

SmokPoracha napisał/a:
Proszę o namiary na diagnostę, który podbił przegląd.
Odkręca dwie śruby i na przeglądzie tylko dziura w plastiku. Ot wielkie mi mecyje.

Zajebisty pomysł , a ja cały czas woziłem w tym celu kostkę brukową a ta na zakrętach ciagle się zsuwała pod pedał hamulca . Patent z filmu dużo bezpieczniejszy.
M_A_X napisał/a:
Zajebisty pomysł , a ja cały czas woziłem w tym celu kostkę brukową a ta na zakrętach ciagle się zsuwała pod pedał hamulca . Patent z filmu dużo bezpieczniejszy.
Nie pedal hamulca tylko homoseksualiste hamulca. Bądźmy politycznie poprawni.
Jeśli jest głupie, ale działa, to nie jest głupie.
podpis użytkownika
Wszystkie moje posty mają charakter czysto humorystyczny.
baronturbina napisał/a:
Nie pedal hamulca tylko homoseksualiste hamulca. Bądźmy politycznie poprawni.
Lepiej geja hamulca, a najlepiej gejulca.
"Kostka zsuwała mi się pod gejulca" - jak to brzmi zajebiście.
Ja kładłem z Żuku woreczek z piaskiem. On nie spada jak kostka, ale trudniej go zrzucić.
Kto zgadnie, jak działa spryskowacz przedniej szyby w Żuku z 1984 roku?
Kto zgadnie, jak działa spryskowacz przedniej szyby w Żuku z 1984 roku?
Wszyscy się wyśmiewają z Janusza, a może on k🤬a nie ma prawej nogi.
Kiedyś było takie rozwiązanie jak "gaz ręczny". Polegało na tym samym co tutaj, tylko było fabrycznie zamontowane. Tanie dobre rozwiązanie w solówkach bodajże iveco, oprócz wygody zaletą była ekonomia używania. Tempomat pod górkę daje wachy jak szalony, żeby prędkość utrzymać, a z górki hamuje silnikiem. Przy niewielkich wzniesieniach gaz ręczny dużo lepszy jest dla portfela.