

Nikt nie mówił że będzie lekko być debilem

podpis użytkownika
Życie to choroba, co najszybciej zabija.
Rozpylił w środku kilka litrów wody i zamknął na miesiąc auto. Skąd to dziwienie na widok pleśni ?
Nikt mu nie powiedział, że w środku nie lejemy ze szlaucha?
podpis użytkownika
Si vis pacem, para bellum.
Geraldinio napisał/a:
Nikt mu nie powiedział, że w środku nie lejemy ze szlaucha?
bo to było tak;
To chyba jeden z tych co na tzw. myjni bezdotykowej, myje auto w środku.
podpis użytkownika
Jest akcja - zabieramy banderowcom tablice rejestracyjne z samochodów
A mało takich po powodzi lub kąpieli w zbiorniku wodnym? Na kierownicy widać dokąd była zalana.
Takafura napisał/a:
Rozpylił w środku kilka litrów wody i zamknął na miesiąc auto. Skąd to dziwienie na widok pleśni ?
Bo w instrukcji pewnie nie napisali żeby tak nie robić. XD.
Atencyjny debil z mózgiem wielkości orzeszka.
Ale ze co ? Tak ma nie być?
podpis użytkownika
J🤬 was wszystkich c🤬le.
Grzyb, miła i mogiła. Życzę kierowcy zdrowych płucek.
Hasta la vista, baby
m.youtube.com/watch?v=3DHCv5EYN3M&pp=ygUVdGVybWluYXRvciBlZGl0IHBob25r

podpis użytkownika
Hasta la vista, baby
m.youtube.com/watch?v=3DHCv5EYN3M&pp=ygUVdGVybWluYXRvciBlZGl0IHBob25r
Raz ziomek zostawił mi swoje auto na 3-4 miesiące, mówiąc, chcesz to używaj. Posiadam własny wóz, wiec propozycja miła ale nie zamierzałem skorzystać, odstawiłem auto na parking, lato 30 stopni prawie codziennie. Kolega dzwoni po tym czasie, mówi że wraca. Postanowiłem że czas sprawdzić co z autem kolegi. Przez kilka miechów zupełnie o nim zapomniałem. Poszedłem do peugeota, żeby zobaczyć czy wszystko okej i moim oczom ukazał się taki sam widok. Syf i grzyb w c🤬j dosłownie wszędzie. W bagażniku bańka z płynem do spryskiwaczy leżała na boku i sączył się z niego płyn. Najlepsze, ze usuniecie tego gówna, nie było zbyt uciążliwe, kilka razy wilgotną szmatką i nie ma śladu, gorzej z zapachem grzyba w środku. Takie tam z życia