konto usunięte
2019-12-12, 11:46
Nawet wsród zdegenerowanych genetycznie Szwedów cięzko mówić o ubogaceniu genetycznym.
Zwłaszcza ze muslimy żenia się w systemie klanowym i rodowym z bliska rodziną, bambo wiadomo geny do dupy, chatke z gówna potrafia jedynie zrobic.
A co do Polski to Kidawa Błońska chce przyjmować, nie dziwne że PiS potem wygrywa.
A kto zabronił Pani przyjąć kilku uchodzców?
Nie wiem czy ktokolwiek tutaj czytał książki Olgi Tokarczuk, nie ma czym się chwalić, ale przeczytałem swego czasu Biegunów, głównie dlatego, że zdobyła nią Nike i przyznam, że książka jest męcząca, nie intelektualnie, ale to taki przesiąknięty średniej jakości przemyśleniami i sądami autorki wytwór o sprawach oczywistych. Nie porwał mnie styl, wątki zbyt dobrze się nie zazębiły, ale przecież nie o recenzję jej książek chodzi. Olga Tokarczuk to postać, która na czerskiej ma własną parcelę niemal, jej antypolskie poglądy są wielu ludziom dobrze znane, ale naprawdę sprytnie prezentowane. Nie robi tego dramatycznie jakimiś chamskimi i bezzasadnymi wynurzeniami, ale zawsze jakby tak mimochodem. Porównanie jest takie mniej więcej jak pomiędzy nauczycielem, który mówi "Pana syn jest debilem" a "Wszyscy w szkole świetnie poradzili sobie z tym testem, był w sumie łatwy, pana syn zdobył 0 pkt, a przy okazji za miesiąc jest wycieczka szkolna". Zawsze są to jakieś konkretne zarzuty pomiędzy strumieniami przemyśleń. Uważam, że jest to gorsze niż jawna nienawiść, bo w tej formie działa to mocniej. Dostała Nobla bo przecież teraz jest szczyt sezonu antypolskości, uroszczenia wchodzą w najwyższą fazę, trzeba szybko wskazać Polakom elitę intelektualną, która będzie epatować słusznym [zdaniem eskimosów] przekazem. To jest wielowektorowa strategia ataku na Polskę, a ludzie biją brawo i gratulują - och idioci.
Jako sadolowy "lewak" dyżurny chciałbym móc napisać coś na jej obronę ale tego cytatu nie da się obronić w żaden sposób.
Nie wiem co dzieje się w głowie, że mózg zdołał sobie wmówić, że banda dzikusów w postaci pastuchów, gw🤬cicieli kóz, dzikich niepiśmiennych murzynów i wyznawców koziej religii może stanowić bogactwo dla Szwedów.
Gdyby chociaż powiedziała, że Szwedzi to dobrzy ludzi bo z litości przyjęli do siebie barbarzyńców...
Aktualnie nawet postępowi lewacy w Szwecji zauważają, że zamiast czystej wody mineralnej wpuścili rzekę szamba do kraju i zmienia się wymowa, kiedyś w mediach trąbiono wyłącznie o starzeniu się społeczeństwa, kryzysie emerytalnym, potrzebie wymiany genów i tym, że "Szwecja przyjmie każdego jednego imigranta bo to dobro narodowe i inwestycja która się zwróci", teraz w kontekście imigracji mówi się już śmiało o bezrobociu, zasiłkach, strefach no-go, przestępczości, deportacjach i zamykaniu granic. Póki imigrantów było mało i żyli sobie gdzies daleko od ludzkich oczu w zamkniętych ośrodkach czy izolowanych dzielnicach wszystko było w porządku, ale teraz, gdy ta ludzka masa wylewa się na ulice, gdy stają się sąsiadami, gdy widzisz ich każdego dnia na ulicy - otwierają się powoli klapki na oczach. Teraz o pozytywnych skutkach imigracji mówią już tylko i wyłącznie ludzie którzy świat oglądają zza firanek w pancernych szybach swoich Maybachów
Swoją drogą kolega który jest uberem w jednym z dużych szwedzkich miast mówił o ciekawej nowomowie i pułapce politycznej poprawności w jaką wpadli Szwedzi - jak wiadomo uberzy w większości to imigranci bo to prosta praca dla osoby która nawet nie musi umieć szczególnie mówić po szwedzku czy angielsku, każdy kierowca ma w aplikacji opis, przeważnie piszą np. że nie wolno palić w aucie, że lubi słuchać swojej muzyki albo gdzie nie jeździ/kogo nie wozi (np. pijanych) i niektórzy mają swoje zdjęcie lub auta. I w tym pięknym, kochającym imigrantów kraju wystarczy mieć fotkę białego kolesia i ilość zamówień wzrasta o 300%

W piątkowo-sobotnie noce po ostrym chlaniu pojedyńcza Szwedka wracająca do domu potrafi czekać 40 minut na mrozie na tego konkretnego kolegę tylko dlatego, że ma fotkę białego, sympatycznego Polaka w profilu ignorując dziesiątki innych, troszkę mocniej opalonych kierowców w najbliższej okolicy. Tak wygląda nowoczesny, ukryty rasizm w Szwecji - o tym się nie mówi, to się robi. I owszem, publicznie każdy napiętnuje taką osobę, powie że to jest niezgodne z duchem toleranacji ale w duchu przyzna sam sobie, że wolałby jakby jego niebieskoooka, blondwłosa ukochana jedyna córka wracając pijaniutka w nocy z imprezy wracała z białym kierowcą...