Interpretacja kabaretu Łowcy.b współczesnych wywiadów w polskich stacjach telewizyjnych. Przede wszystkim TVP i TVN.
podpis użytkownika
dz🤬ki koks i firefox
T................3
2016-07-26, 16:40
Polskie kabarety to dzisiejszych czasach c🤬jnia najwyższej klasy. Ale Łowcy.B to jest szczyt tej góry c🤬jni
Więc sorry, ale... spasuję.
Chyba ten temat to religia wyznawana przez zamachowcow. Dopiero słuchałem wiadomości na tok fm i o zamachu we Francji, dokładnie tak samo...
Kabaret, który od zawsze śmieszy widzów udawaniem niedorozwojów, oto ich cały żenujący pomysł na twórczość, dno i metr mułu...
Nie posrajcie się, koneserzy humoru. Dobrze pokazali, jak to działa.
L................R
2016-07-26, 18:35
No przecież to jest beznadziejne :/
s................n
2016-07-26, 18:46
No jak dla mnie to są zajebiści.
Mają czasami (a nawet często) c🤬jowe zagrania, ale często są rewelacyjni i ogólnie wychodzą na spory plus. Fakt, że trzeba poczuć ich klimat.
A tutaj - jakbym radia słuchał albo tv oglądał.
Cytat:
Kabaret, który od zawsze śmieszy widzów udawaniem niedorozwojów, oto ich cały żenujący pomysł na twórczość, dno i metr mułu...
mnie akurat tamte udawanie niedorozwojów nie śmieszyło, zresztą nie tylko mnie
pakicito, To cieszę się, że są osoby, które czują zażenowanie oglądając taką "sztukę"
C................N
2016-07-26, 21:10
to jest c🤬j nie kabaret ,żal pl
a tam gadacie lewaki zassrane, nie lubię kabaretów ale dobrze posłuchać prawdy
To jest gówniejsze od gówna!
Polska z humorem jest troche k🤬a za 20 lat do tylu. Standupy to u nas niby nie nowosc ale 99.9% c🤬jnia bo ludzie jesczze sie nie nauczyli... Familiada w USA czy UK to calkiem zabawny program - u nas ten zj🤬y pajac od 20 lat opowiada zajebiste kawaly

Kiedys kabarety cos soba reprezentowaly, mialy jakies przeslanie, ukryty wątek... teraz to poprostu kupa gowna :/ zal...
Jak dla mnie najbardziej żenującym kabaretem byli paranienormalni. Udawanie debili (a może tylko wyeksponowanie własnych cech?) nie powinno być podstawą kabaretu.
Wiele początkowych skeczy takich grup jak Ani Mru Mru czy KMN opierało się na ciekawej grze słów lub humorystycznym komentarzu do sytuacji politycznej. A teraz? Dziesięć przejęzyczeń w jednym zdaniu, żeby było pseudośmiesznie vide stuhr na telekamerach.
Ale żeby nie było, że narzekam tylko na to co jest teraz. W latach 90-tych na udawaniu debila wypromował się Marcin Daniec ze swoim "Marcinkiem". Kryszak jeśli dobrze pamiętam też bazował na przejęzyczeniach i humorze trafiającym raczej do osób z konkretnej grupy.
Cenię sobie inteligentny humor i dla przykładu lubię sobie co jakiś czas obejrzeć simpsonów - ilość podtekstów i nawiązań do sztuki, kultury, polityki i wielu innych dziedzin życia przekracza wszelkie normy. I nawet gdy wracam do odcinków, które oglądałem kilka lat temu, zaskakuje mnie jak wiele rzeczy pominąłem wcześniej i z drugiej strony jak wielu informacji o świecie dowiedziałem się przez te lata. To jest fajne gdy widz może nie tylko się zaśmiać, ale też ma połechtane ego gdy wyłapał coś między wierszami. Niestety w polskich kabaretach ostatnio nie ma już przekazu między wierszami i jak ktoś pod sceną nie pokaże tabliczki kiedy trzeba się śmiać, to jest obawa, że publiczność się nie zaśmieje...
Teraz większość kabaretów próbuje rozśmieszyć publikę robiąc z siebie debili. Przykład właśnie Łowcy.b, Halama i inni kretyni. Z resztą widać to po wymuszonych reakcjach publiczności.