

Jak poznać że ktoś jest z Sosnowca?
Pisze kawały o Sopocie i Warszawiakach
Pisze kawały o Sopocie i Warszawiakach
podpis użytkownika
"Multikulturowość jest dobra!" - Elin Krantz

Tylko, że tacy ludzie z Warszawiakami nie mają nic wspólnego.
bloodwar napisał/a:
Jak poznać że ktoś jest z Sosnowca?
Pisze kawały o Sopocie i Warszawiakach
Jestem z Sosnowca i właśnie mi się przypomniał jeden o Warszawiakach

Wrzucam.
podpis użytkownika
Nie zapomnij o grzebieniu, ty p🤬lony jeleniu.Fazi
Mój c🤬j dłuższy niż twoje zwoje mózgowe.
Pih

@up no nie wiem czy suchar - mam znajomych z Warszawy (mieszkają tam od wielu pokoleń). Kiedyś odwiedzili mnie w Łodzi i jakież było moje zdziwienie, gdy wychodząc z pubu kolega ładnie się pożegnał, po czym powiedział do kelnerki, że oni z Warszawy przyjechali
Ale z drugiej strony zabawnie to wygląda, dlatego mnie to nie przeszkadza


@up interesujaca historia
anyway dzis nawet sniadania nie zjem bo najem sie suhchrkow
przeczytaj treść postu
bądź skonsultuj się z psychoterapeutą
anyway dzis nawet sniadania nie zjem bo najem sie suhchrkow

podpis użytkownika
Przed skrytykowaniem wypowiedziprzeczytaj treść postu
bądź skonsultuj się z psychoterapeutą


Mieszkalem kiedyś z 3 kumplami z Wawy. Bardzo spoko goście, do momentu kiedy nie zaczynali nap🤬lać o tym że są rodowitymi warszawiakami od pokoleń i o tym jaka Warszawa jest zajebista. Dziwiło mnie to niezmiernie bo Wrocław, Poznań i Kraków są o wiele fajniejszymi miastami
.

Stalowy, określenie 'fajne' jest mocno szeroko pojętym słowem
Ja również jestem z Warszawy i sądzę, że Kraków nie jest tak fajnym miastem. Z drugiej strony bardzo podoba mi się Wrocław i jeśli chodzi tylko i wyłącznie o wygląd miasta podoba mi się tak jak i Warszawa ( udało mi się zwiedzić małą część Wrocławia więc może jeszcze zmienie zdanie ).
Tak więc o tym czy miasto jest 'fajne' czy 'niefajne' powinna decydować nasza obiektywna opinia i nie powinnyśmy tego wp🤬lać innym
Dziękuje, dobranoc.

Ja również jestem z Warszawy i sądzę, że Kraków nie jest tak fajnym miastem. Z drugiej strony bardzo podoba mi się Wrocław i jeśli chodzi tylko i wyłącznie o wygląd miasta podoba mi się tak jak i Warszawa ( udało mi się zwiedzić małą część Wrocławia więc może jeszcze zmienie zdanie ).
Tak więc o tym czy miasto jest 'fajne' czy 'niefajne' powinna decydować nasza obiektywna opinia i nie powinnyśmy tego wp🤬lać innym

Dziękuje, dobranoc.
Ja tam nic do Warszawiaków nie mam, ale trochę śmieszy mnie to "jestem z Warszawy". Ludzie z całej Polski dzwonią do mojej firmy a jedynie Warszawiacy zaczynają od tekstu "Dzień dobry, dzwonię z Warszawy". Nigdy nie słyszałem: dzwonię z Gdańska, dzwonię z Wrocławia itd


Iwan, sens był taki, że oni w żadnym z wymienionych miejsc nigdy nie byli, ale wiedzieli że Wa-wa jest debest, a reszta Polski to prowincja
.
Pominąłem ich narzekanie na przyjezdnych, które mi jako wrocławiakowi sie nie miesciło w głowie za bardzo, ze wzgledów historycznych mozna by rzec.

Pominąłem ich narzekanie na przyjezdnych, które mi jako wrocławiakowi sie nie miesciło w głowie za bardzo, ze wzgledów historycznych mozna by rzec.
Tylko czemu skoro nie jest w niej tak fajnie wszyscy sie do niej pchacie?Co?Słoiki j🤬e...Wynajmowanko M3 na 6 osób,praco w call center i gra gitara
K🤬a a jak przychodzi wekend to tirem moge pod blokiem zawracac na raz!!!Jak pierwszy raz spedzałem swieta w nowym mieszkaniu to myslalem ze prąd odłaczyli wszyscy na ojcowizne wyj🤬i.Ciemno pusto cicho tak ze miałem robic foty do opuszczone.pl

K🤬a a jak przychodzi wekend to tirem moge pod blokiem zawracac na raz!!!Jak pierwszy raz spedzałem swieta w nowym mieszkaniu to myslalem ze prąd odłaczyli wszyscy na ojcowizne wyj🤬i.Ciemno pusto cicho tak ze miałem robic foty do opuszczone.pl


BongMan napisał/a:
Jestem z Sosnowca i właśnie mi się przypomniał jeden o Warszawiakach![]()
Wrzucam.
To już wszystko wyjaśnia


Dziwią mnie te wasze opowiastki o warszawiakach, szczególnie z tym informowaniem, że jest się z wawy. Podejrzewam, że ich bohaterami są przyjezdni, którzy chcieli się pochwalić, że awansowali z przerzucacza gnoju na mieszkańca stolicy.