

Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
Dalsze istnienie serwisu jest możliwe jedynie dzięki niewielkim, dobrowolnym wpłatom od użytkowników. Prosimy Cię zatem o rozważenie wsparcia nas poprzez serwis Zrzutka.pl abyś miał gdzie oglądać swoje ulubione filmy ;) Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany

Cytat Cejrowskiego or didn't happen. Dokładny cytat + źródło gdzie napisał lub powiedział, to że popiera, którzy ukrywali księży gw🤬cących dzieci na innych parafiach.Zacznijmy od tego iż Cejrowski popiera hierarchów którzy ukrywali księży gw🤬cących dzieci na innych parafiach
Nie, że popiera hierarchów, tylko dokładnie, że popiera "hierarchów, którzy ukrywali księży gw🤬cących dzieci na innych parafiach". Albo coś w stylu: "popieram księży-pedofilii i/lub ich ukrywanie przed wymiarem sprawiedliwości", co jednoznacznie wykaże jego przyzwolenie na takie praktyki. Pamiętaj łamiesz KK nie dając dowodów na to co napisałeś.
I małe sprostowanie w Twojej logice: tu się nie porównuje religii do węgla, tylko dwie grupy społeczne, co ma już logiczny sens.





Przede wszystkim, Cejrowski nie propaguje chrześcijaństwa, ani niczego innego. Mówi o swojej wierze i swoich przekonaniach polityczno-religijno-kulturowych, ale jest równocześnie "zdrowo" tolerancyjny. Lewactwo bardzo często nadinterpretuje jego słowa. Przykłady z tego materiału:
- Pedalstwo nie jest złe/dobre, gej parady są po prostu nieestetyczne i godzą w zakorzenioną kulturę, osoby starsze nie nadążają za zmianami gdyż ich kultura i pojmowanie świata są głęboko zakorzenione, stąd nietolerancja dla tego typu zachowań i SŁUSZNIE bo ich jest więcej, więc mają do tego prawo
- Figura Chrystusa ze Świebodzina, pogląd całkowicie trzecioosobowy, nie skupia się na jego użyteczności, efektywności itd. , stwierdza tylko, że figura sama w sobie jest ładnym monumentem i tyle, zero pieprzenia, bo jego nie obchodzi ile to kosztowało i kto to zrobił - nie dotyczy go to
Według mnie, Cejrowski jest bardzo racjonalną osobą, która wszystko traktuje "normalnie", bez hypu za lub przeciw, bez skrajności, potrafi bronic swoich poglądów, jest osobą o nieprzeciętnej wiedzy i inteligencji. Jednak każda taka osoba "wkurza lewactwo" w momencie, kiedy mówi racjonalnie o sprawach typowego lewackiego ubóstwienia, po czym dopisują mu oni jak Korwinowi słowa, których nie wypowiedział.
Nie promuje chrześcijaństwa? To mało wiesz o Cejrowskim. On wręcz otwarcie mówi, że jego misją jako chrześcijanina jest szerzenie swojej religii (jak wolisz "wybawienie od pójścia do piekła"), gdyż tak ma nakazane w biblii. Żąda również aby całe społeczeństwo było podporządkowane poglądom kościoła i jego etyce (np. aborcja/in vitro).
Poza tym ma wiele bzdurnych, zaślepionych poglądów, opartych po prostu na fałszywych podstawach. Np. na temat narkotyków, gdzie wykazuje się nie tylko niewiedzą, ale i idiotyzmem i brakiem rozumnego myślenia (w czym nawet Korwin się z nim spierał)
Uploader filmów odmówił posłuszeństwa.
Tu na przykład dobry przykład jego ignorancji i zacietrzewienia



Każdy w coś wierzy - niektórzy po prostu wierzą, że w nic nie wierzą.
Nie. Ci co "wierzą" w niestnienie Boga to właśnie ateogimbusy i osoby, które robią to, byleby się zbuntować lub bo wydaje im się to modne. Normalni ateiści/agnostycy po prostu nie frasują sobie tym głowy ( po prostu nie dają sobie wpoić tego, w jakie mity/bajki/księgi/postacie wg innych ludzi powinni wierzyć). Innymi słowy nie robią nic w tym kierunku, więc trudno nazwać to wiarą w cokolwiek - jest to im obojętne/nie zaprzątają sobie tym głowy na co dzień.

Nie. Ci co "wierzą" w niestnienie Boga to właśnie ateogimbusy i osoby, które robią to, byleby się zbuntować lub bo wydaje im się to modne. Normalni ateiści/agnostycy po prostu nie frasują sobie tym głowy ( po prostu nie dają sobie wpoić tego, w jakie mity/bajki/księgi/postacie wg innych ludzi powinni wierzyć). Innymi słowy nie robią nic w tym kierunku, więc trudno nazwać to wiarą w cokolwiek - jest to im obojętne/nie zaprzątają sobie tym głowy na co dzień.
Nikt nie wie jak jest - więc każdy tego typu pogląd jest oparty o wiarę. Tyle i aż tyle.
Nie ma to nic wspólnego z tym czy się to kontempluje czy nie. W umyśle każdego człowieka choć raz pojawiło się takie pytanie i choć raz każdy sobie udzielił takiej czy innej odpowiedzi.
Ja to widzę dokładniej tak: Wierzyć można w Boga Jahwe z Biblii, czarną materię, wierzyć można w Smoka Wawelskiego, we wróżbiarstwo, Yeti lub krasnoludki.
Zaś jeżeli chodzi o samo niekonktretne istnienie/niestnienie stworzyciela/bytu pozamaterialnego - można po prostu uważać, że jest tak lub inaczej. Tamta wiara różni się tym, że jest już sprecyzowana, spisana przez człowieka i są w niej zawarte konkrety - czyli opisują konkretny model takiego bytu.
Jak dla mnie jest tu spore rozgraniczenie

popraw sobie wiek w profilu, bo się machnąłeś o 10 lat do przodu


@up
Ja to widzę dokładniej tak: Wierzyć można w Boga Jahwe z Biblii, czarną materię, wierzyć można w Smoka Wawelskiego, we wróżbiarstwo, Yeti lub krasnoludki.
Zaś jeżeli chodzi o samo niekonktretne istnienie/niestnienie stworzyciela/bytu pozamaterialnego - można po prostu uważać, że jest tak lub inaczej. Tamta wiara różni się tym, że jest już sprecyzowana, spisana przez człowieka i są w niej zawarte konkrety - czyli opisują konkretny model takiego bytu.
Jak dla mnie jest tu spore rozgraniczenie
Uważać czyli mieć pogląd. A pogląd ma źródło w wiedzy lub w wierze - bo albo coś potrafimy udowodnić i wtedy wiara nie jest konieczna, albo nie potrafimy - i wtedy wierzymy.
Wiara poza tym jest surowcem, z którego mogą powstawać idee, które zaś mogą wpływać na nasze życie (pozytywnie lub nie).
Zresztą zamiast się rozpisywać wrzucę, coś co uważam za najlepszy opis natury wiary i jej roli:
@voidinfinity
popraw sobie wiek w profilu, bo się machnąłeś o 10 lat do przodu![]()
Jak będziesz na tyle duży, żeby z dorosłymi dyskutować - to napisz.
Uważać czyli mieć pogląd. A pogląd ma źródło w wiedzy lub w wierze - bo albo coś potrafimy udowodnić i wtedy wiara nie jest konieczna, albo nie potrafimy - i wtedy wierzymy.
Wiara poza tym jest surowcem, z którego mogą powstawać idee, które zaś mogą wpływać na nasze życie (pozytywnie lub nie).
Właśnie nie uważam, by było to takie proste - co wg mnie wynika po prostu z ograniczeń językowych, które często są, tak jak przez Ciebie wykorzystywane. W ten sposób łatwo postawić znak równości między niewiarą w nic, a wiarą w konkretne coś. Ateiści/agnostycy przyjmują świat taki, jakim jest. Bez zgadywania i jakichś domysłów. Czyli po prostu opierają swoje poglądy na wiedzy, jaką wynieśli ze swojego życia. Dlatego uważają, że bogów nie ma lub nie da się tego udowodnić. Wierzący za to uważają, że 'coś, czego nie możemy doświadczyć zmysłami', coś niewidzialnego gdzieś tam istnieje i zawsze istniało. Za to, jeżeli podzielimyich już na grupki wyznaniowe, wtedy IMO można już mówić o jakiejś wierze, bo to już są konkretne założenia. Wierzą w to, że Bóg stworzył świat w 7 dni lub w to, że po śmierci Bóg obdaruje ich 72-oma dziewicami. To jest moje zdanie, a to co Cejrowski mówi w filmie to jego i tyle.
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie