Cytat:
Załamana wrocławianka jechała autobusem linii 146 do banku. Wiozła ze sobą białą reklamówkę, do której włożyła czarną, zapinaną na zamek torbę. W środku było… 450 tys. zł.
Wysiadła w okolicach dworca kolejowego i gdy już dotarła do banku, zorientowała się, że torby przy sobie nie ma. – Sama nie wiem, co z tym fantem zrobić. Chyba zostawiłam w autobusie i wyszłam – opowiada portalowi Itezone.pl. – Tak mi się wydaje… ale to nie możliwe przecież – dodaje załamana kobieta. Sprawę zgłosiła w piątek na policję. Twierdzi, że o pomoc poprosiła też MPK, ale jak dotąd nie uzyskała żadnych pomocnych informacji.
Zapytaliśmy w MPK, czy nie można sprawdzić nagrań z monitoringu w autobusie, którym jechała. – Ta linia wyjeżdża z zajezdni nr 9, której tabor jest dopiero wyposażany w monitoring. Niestety, możemy nie mieć takiego nagrania, bo w tym autobusie mogło nie być kamery – wyjaśnia Janusz Krzeszowski z MPK. Dodaje, że sprawa dotarła już do pracowników zajezdni i kierowców, ale ani ten który prowadził feralną 146-stkę, ani inni przedstawiciele załogi niczego nie wiedzą. – Przykro nam bardzo, jeśli tylko będziemy w stanie pomóc, oczywiście to zrobimy – dodaje Krzeszowski.
Pani Jadwiga liczy na pomoc uczciwego znalazcy. – Czekam na jakieś informacje – mówiła nam przez telefon bardzo smutnym głosem.
Żródło: Itezone.pl
Ja się pytam...jak można zapomnieć, że ma się przy sobie prawie pół miliona złotych? Coś mi się wydaje, że Pani może chcieć tylko afere z nudów zrobic....
A jeśli nie....
Konto usunięte
2012-10-10, 17:10
A mogla wydac te 4 dychy na takse.
Po 1... Glupota kosztuje. Czasem sporo, czasem jeszcze wiecej.
Po 2... Skad ona miala 450 kafli w gotowce?
Konto usunięte
2012-10-10, 18:58
no ja też raz zostawiłem walizkę ze sztabkami złota w autobku, bo ciężka była
Rydzyk będzie zawiedziony. ;(
stalowyszczur napisał/a:
A mogla wydac te 4 dychy na takse.
Po 1... Glupota kosztuje. Czasem sporo, czasem jeszcze wiecej.
Po 2... Skad ona miala 450 kafli w gotowce?
to była mama Marcina.P
Konto usunięte
2012-10-10, 19:00
ciekawy komentarz znalazłem
"We Wrocławiu już była taka "specjalistka" ileś lat temu, pamiętam z TV. Okradła z pełnym cynizmem męża ze wszystkiego (wylądował po tym u psychiatry, myśli samobójcze itp.), całą znaczną kasę (zarobioną przez niego z jakichś patentów) wypłaciła ze wspólnego konta i powiedziała, że zgubiła, chyba zapomniała, zostawiła właśnie w plastykowej reklamówce na przystanku autobusowym. Zgłoszenie tej sprawy policji było potrzebne dla wykręcenia się od sprawy karnej o okradzenie męża; ostatecznie jej "przysługiwała" połowa, a nie wszystko. Po co jej tak znaczna kasa rzekomo była potrzebna? Nie potrafiła wyjaśnić. a i chyba nie musiała, takie u nas prawo i sądy. W rzeczywistości na 99,99 % kasę wyniosła czy do koleżanki czy do młodszego kochasia, finansowanego prezentami z kasy męża. Tylko że 4 lata później urząd skarbowy powinien jej zrobić "trzepanie" - porównanie wydatków i stanu posiadania z dochodami. A podejrzewam, że ta od obecnej "zguby" o tamtym numerze słyszała."
Konto usunięte
2012-10-10, 19:07
dokładnie jak kolega kilka postów wyżej: dlaczego osoba mająca przy sobie 450zł w gotówce jeździ autobusem... trzeba było taryfe wynająć
W myśl polskiego prawa sumy powyżej 30 tyś złotych muszą być konwojowane przez służby ochrony. Trzeba być totalnym pojebem (mówię o pracodawcy tej pani choć sądzę że to fejk) żeby puścić pracownicę z taką sumą środkiem komunikacji miejskiej...
WorekZJajami napisał/a:
dokładnie jak kolega kilka postów wyżej: dlaczego osoba mająca przy sobie 450zł w gotówce jeździ autobusem... trzeba było taryfe wynająć
Może potrzebowała na coś 450 tysięcy i nie dostałaby tego gdyby dała 449 970 zł.
Konto usunięte
2012-10-10, 19:16
Slonx napisał/a:
Po drugie, w miejscach pełnych świadków, kamer itp. byłoby jak dla mnie dosyć ryzykowne, nie oddanie takiej torby, ponieważ zaraz szukałaby jej policja, wykorzystując wszelkie możliwe instrumenty.
Policja coś znajdzie?
Zgłaszałem na policji oszustwo na allegro (w końcu sam rozwiązałem sprawę) i policjant który spisywał moje zeznanie nie potrafił nawet obsługiwać swojego kompa w podstawowym zakresie. Policja to nawet grypy nie potrafi złapać
takie rzeczy tylko w Polsce. Mieć pół miliona i jeździć autobusem...
tam bylo 400 tys, nie 450....no chyba ze ktos zaj🤬 50 zanim znalazlem....
Konto usunięte
2012-10-10, 19:24
Mozg kiedys tez zgubila, ale jeszcze sie nie zorientowala ze go nie ma, bo do tej pory byl nie uzywany... Porazka
Z tego co slyszałem to babka nieruchomość sprzedała i kasę do banku wiozła.
Skoro była to nieruchomość za 45o tys zl to raczej nie bylo to duze, wiec raczej ktos sredniozamozny to kupil wiec nie wiem jakim cudem wykaraskal 450 tysiakow w gotowce. Grubymi nicmi cos to szyta, ale jesli ktos to znalazl to pogratulowac znalazcy i liczyc, ze nam tez sie kiedys uda
Konto usunięte
2012-10-10, 19:33
Policjanci zatrzymali 41-letniego Rumuna podejrzanego o kradzież 100 tysięcy złotych. Ofiarą padł mieszkaniec Rzeszowa, który pieniądze przenosił w... reklamówce.
Mężczyzna został zatrzymany w czwartek w Krakowie. Policjanci poszukiwali go prawie rok...
mariush91 napisał/a:
takie rzeczy tylko w Polsce. Mieć pół miliona i jeździć autobusem...
No znowu bez przesady... Jakoś na wiosnę, jakiś koleś we Francji zgubił coś też około pół miliona, ale euro. Ludzie na cały świecie gubią taką kasę. Ale pytanie, jakim trzeba być idiotą żeby zapomnieć co się przy sobie ma.