
O 15:15 wielki komin na terenie dawnej Fabryki Samochodów Ciężarowych runął. 2200 ładunków wybuchowych wystarczyło żeby przestał istnieć w kilka sekund.
wyjaśnia Tadeusz Kaczmarczyk, prezes elektrociepłowni Megatem przy ul. Mełgiewskiej. – To była chłodnia kominowa, służyła do schładzania wody. W zeszłym roku zafundowaliśmy sobie nową, małą, kontenerową.