

Oj, dzieciaku... Życie jako "singiel" jest fajne, gdy ma się te 20-25 lat. Wtedy jest super, są kumple, imprezy, ciągle coś się dzieje. Problem pojawia się, gdy obudzisz się w wieku 30 lat i okaże się, że znajomych już praktycznie nie ma, bo się pożenili i mają dzieci, więc siłą rzeczy zostajesz odstawiony na boczny tor, a na domiar złego obserwujesz ze zgrozą, jak wykrusza się najbliższa rodzina, umierają dziadkowie, coraz bardziej dostrzegasz starość malującą się na twarzach rodziców, ich nadwątlone zdrowie i uświadamiasz sobie, że mają już "bliżej niż dalej". W końcu zostajesz sam w pustym mieszkaniu. Tylko szczęśliwy związek z kobietą i posiadanie potomstwa może Cię uratować przed paskudnym losem pogrążonego w depresji starego kawalera, inaczej nie będziesz w stanie zachować równowagi psychicznej. Pamiętaj, samotność jest równie szkodliwa jak palenie papierosów, wykańcza ludzi bardzo szybko i na dłuższą metę nie ma w niej nic fajnego, uwierz mi.
weź idź być boomerem gdzie indziej, tutaj sie wyzywamy od pedałów czy tam innych wyborców tej czy tamtej opcji politycznej. A nie ze na poważnie rozmawiamy psując ludziom humor xd
Oj, dzieciaku... Życie jako "singiel" jest fajne, gdy ma się te 20-25 lat. Wtedy jest super, są kumple, imprezy, ciągle coś się dzieje. Problem pojawia się, gdy obudzisz się w wieku 30 lat i okaże się, że znajomych już praktycznie nie ma, bo się pożenili i mają dzieci, więc siłą rzeczy zostajesz odstawiony na boczny tor, a na domiar złego obserwujesz ze zgrozą, jak wykrusza się najbliższa rodzina, umierają dziadkowie, coraz bardziej dostrzegasz starość malującą się na twarzach rodziców, ich nadwątlone zdrowie i uświadamiasz sobie, że mają już "bliżej niż dalej". W końcu zostajesz sam w pustym mieszkaniu. Tylko szczęśliwy związek z kobietą i posiadanie potomstwa może Cię uratować przed paskudnym losem pogrążonego w depresji starego kawalera, inaczej nie będziesz w stanie zachować równowagi psychicznej. Pamiętaj, samotność jest równie szkodliwa jak palenie papierosów, wykańcza ludzi bardzo szybko i na dłuższą metę nie ma w niej nic fajnego, uwierz mi.
Smutne, ale prawdziwe😐
[ Dodano 2025-04-20, 22:47 ]
weź idź być boomerem gdzie indziej, tutaj sie wyzywamy od pedałów czy tam innych wyborców tej czy tamtej opcji politycznej. A nie ze na poważnie rozmawiamy psując ludziom humor xd
Dokładnie! Znalazł się jakiś debil z normalnymi przemyśleniami! Powyzywajmy się od pedałów żeby to zrównoważyć!
Smutne, ale prawdziwe😐
Dokładnie! Znalazł się jakiś debil z normalnymi przemyśleniami! Powyzywajmy się od pedałów żeby to zrównoważyć!
Powiedziałbym do Ciebie pedale ale sie boję ze dostanę bana

Powiedziałbym do Ciebie pedale ale sie boję ze dostanę bana
Jak się boisz to ja zacznę, zobaczymy co będzie. Ty pedale!
Jak się boisz to ja zacznę, zobaczymy co będzie. Ty pedale!
sam jesteś pedał! A ja sie wcale nie bałem tylko mądrzejszy głupszemu ustępuje!
sam jesteś pedał! A ja sie wcale nie bałem tylko mądrzejszy głupszemu ustępuje!
I równowaga zachowana. Dziękuję za współpracę🙂
hahahaha i powiedzcie po co ludziom dziewczyny? xD
Kobiety można używać do tego, co musisz robić sam w piwnicy
Oj, dzieciaku... Życie jako "singiel" jest fajne, gdy ma się te 20-25 lat. Wtedy jest super, są kumple, imprezy, ciągle coś się dzieje. Problem pojawia się, gdy obudzisz się w wieku 30 lat i okaże się, że znajomych już praktycznie nie ma, bo się pożenili i mają dzieci, więc siłą rzeczy zostajesz odstawiony na boczny tor, a na domiar złego obserwujesz ze zgrozą, jak wykrusza się najbliższa rodzina, umierają dziadkowie, coraz bardziej dostrzegasz starość malującą się na twarzach rodziców, ich nadwątlone zdrowie i uświadamiasz sobie, że mają już "bliżej niż dalej". W końcu zostajesz sam w pustym mieszkaniu. Tylko szczęśliwy związek z kobietą i posiadanie potomstwa może Cię uratować przed paskudnym losem pogrążonego w depresji starego kawalera, inaczej nie będziesz w stanie zachować równowagi psychicznej. Pamiętaj, samotność jest równie szkodliwa jak palenie papierosów, wykańcza ludzi bardzo szybko i na dłuższą metę nie ma w niej nic fajnego, uwierz mi.
Za kilka lat już będą powszechne roboty AI

Pół maraton pierwszy raz roboty biegły niedawno, na razie biegają trochę wolniej niż ludzie, ale niedługo bedzie lepiej

Jak masz fajne hobby to nie potrzebujesz balastu w postaci niezrównoważonej samicy xD
Tylko szczęśliwy związek z kobietą i posiadanie potomstwa może Cię uratować przed paskudnym losem pogrążonego w depresji starego kawalera
Ten koleś właśnie o tym pisał
"Nie chce sobie niszczyć życia przez dziewczynę... A to tak sie w około 90% przypadków kończy"
Wygląda że on zdaje sobie sprawę z tego co napisałeś tylko że dla niego ryzyko jest zbyt duże, czyli jak gra w rosyjską ruletkę gdzie tylko jedna komora jest pusta.
Oj, dzieciaku... Życie jako "singiel" jest fajne, gdy ma się te 20-25 lat. Wtedy jest super, są kumple, imprezy, ciągle coś się dzieje. Problem pojawia się, gdy obudzisz się w wieku 30 lat i okaże się, że znajomych już praktycznie nie ma, bo się pożenili i mają dzieci, więc siłą rzeczy zostajesz odstawiony na boczny tor, a na domiar złego obserwujesz ze zgrozą, jak wykrusza się najbliższa rodzina, umierają dziadkowie, coraz bardziej dostrzegasz starość malującą się na twarzach rodziców, ich nadwątlone zdrowie i uświadamiasz sobie, że mają już "bliżej niż dalej". W końcu zostajesz sam w pustym mieszkaniu. Tylko szczęśliwy związek z kobietą i posiadanie potomstwa może Cię uratować przed paskudnym losem pogrążonego w depresji starego kawalera, inaczej nie będziesz w stanie zachować równowagi psychicznej. Pamiętaj, samotność jest równie szkodliwa jak palenie papierosów, wykańcza ludzi bardzo szybko i na dłuższą metę nie ma w niej nic fajnego, uwierz mi.
hehe ale prdolisz
nie wiem ile lat ty dzieciaku masz ale życie jest piękne, teraz - nie jak się miało 20-25 lat, chociaż wtedy myślałem że jest. No chyba że pracujesz za 5 tysia płacisz kredyt za jakąś norę i mieszkasz na jakimś zadupiu, wtedy moge się zgodzić
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie