

Mi już w 0:12 noga by zeszła na hebel, ewidentnie widać że ten baran z prawej nie zwalnia. Pewnie i tak by nie wyhamował... a w sumie zajebiste p🤬lnięcie mógł wcale nie hamować

rafalemilian napisał/a:
...Pewnie i tak by nie wyhamował...
Jakby zwolnił w 12 sek to minąłby się z debilem i byłoby bez kolizji.
Pewnie że szło tego uniknąć. Ale niektórzy mają coś takiego: jestem na głównej to klapy na oczach. Jest coś takiego jak ograniczone zaufanie. A przecież widać że ten czerwony debil sunie na te skrzyżowanie na pełnej k🤬ie. Ale po co myśleć, lepiej przyj🤬 bo będzie materiał do internetów.

@pierwsza trójka: p🤬licie takie smuty, że aż żal to czytać. Skąd wiecie, że kierowca który nagrywał, nie spoglądał akurat w lusterka lub w inną stronę? Fajnie się p🤬li jak się patrzy na film któryś raz. Specjaliści k🤬a.
C🤬ja dało się uniknąć, gość wyrósł jak z podziemi blokując cały pas. Nawet odbić nie można było, bo nie wiadomo gdzie by się zatrzymał, oraz prędkość dość spora na tak ostry manewr ( pewnie by na dachu skończył na pasie zieleni ).
Sami kubice chyba tutaj przesiadują.
Sami kubice chyba tutaj przesiadują.
podpis użytkownika
:oneko:
K🤬a moje rodzinne strony, tam codziennie ktoś musi wyp🤬olić, pomijam debili jak ten w tym czerwonym gównie. Ograniczenie na skrzyżowaniu jest do 50km/h, a debile zap🤬lają 120 albo i lepiej, dwa pasy, dobry asfalt to dawaj, a ci z podporządkowanej muszą uważać na takich sprinterów.
Nie wierzę, że kierowca nie widział tego wymuszającego. Pewnie miał do naprawy samochód i dał się p🤬lnąć żeby dało radę naprawić z OC. Jak by chciał hamować to by to zrobił dużo wcześniej a tak to tylko dał hebla żeby za mocno nie rozj🤬 samochodu. Wina czerwonego gówna ewidentna.
Urocze te komentarze że koleś mógł wyhamować, albo że zrobił to celowo, albo coś jeszcze.
Gówno mógł zrobić i doskonale że wjechał w pobocze, a nie kombinował aby odbić na lewo. Nie jechał też nadmiernie szybko, bo po prostu wdzwonił w niego i stanął - gdyby zapylał stówą, to byśmy oglądali go na hardzie.
Koleś jechał główną i tamten mu po prostu wymusił. Najzwyczajniej bad luck i nie ma tu niczyjej złośliwości.
Gówno mógł zrobić i doskonale że wjechał w pobocze, a nie kombinował aby odbić na lewo. Nie jechał też nadmiernie szybko, bo po prostu wdzwonił w niego i stanął - gdyby zapylał stówą, to byśmy oglądali go na hardzie.
Koleś jechał główną i tamten mu po prostu wymusił. Najzwyczajniej bad luck i nie ma tu niczyjej złośliwości.
podpis użytkownika
Okres ważności moich postów kończy się z chwilą ich opublikowania
I ta muzyczka w tle

podpis użytkownika
Jedynym wyznacznikiem siły państwa i narodu jest głębokość szeregów wysyconych żelazem
A ja uważam że powinno się wlasnie przyp🤬alac w te wymuszające k🤬y ,dlaczego to gość na głównej ma zwalniac ? Jakim prawem on na podporządkowanej jedzie tak szybko i nie ustępuje pierwszeństwa ? Jeszcze bym wyszedł i dobił idiote
K🤬a co za idiotka w tym czerwonym gównie, wyjechać pod zap🤬lające auto i jeszcze się zatrzymać, jap🤬le za grosz instynktu, całkowity paraliż, wczoraj miałem podobnie, jechałem główną drogą i babsko wyjechało mi przed maskę, a jak ją obtrąbiłem to jeszcze się zatrzymała bo nie wiedziała co się dzieje.
Jak już ktoś wymusza to niech daje w p🤬de żeby osoba jadąca z tyłu nie musiała zbyt gw🤬townie hamować, to jest chyba oczywiste
Jak już ktoś wymusza to niech daje w p🤬de żeby osoba jadąca z tyłu nie musiała zbyt gw🤬townie hamować, to jest chyba oczywiste
I dlatego nie warto odbijać, tylko walić prosto w kierującego. Wiem, że to odruch, ale może się nauczy (jeśli przeżyje).
podpis użytkownika
Jeżeli na samym początku idea nie wydaje się absurdalna, nie ma dla niej żadnej nadziei. - Albert Einstein