Material wlasny
46
112
Nie jest źle kości się zrosną i będziesz normalnie funkcjonował u mnie jedna mała kontuzja na treningu skończyła się na 17 operacjach kolana i 3 endoprotezach w ciągu 5 lat tego samego kolana
Powodzenia ja pół roku z piszczela w gipsie od jaj po palce u nogi
MindBodyLightSound napisał/a:
Nie zawsze i nie wszędzie. Czasem śrubunki zostają dożywotnio.
Dokładnie. Czasem śruby i blachy się zostawia.
martika napisał/a:
u mnie jedna mała kontuzja na treningu skończyła się na 17 operacjach kolana i 3 endoprotezach w ciągu 5 lat tego samego kolana
Co trenowałaś?
podpis użytkownika
Jest akcja - zabieramy banderowcom tablice rejestracyjne z samochodów
O mordeczko, miałem podobnie nogę złamana z tym że strzałkowa była w 2 miejscach i wzdłuż niej miałem długiego druta, który był wyciągany po zrośnięciu na żywca :p piękne czasy hehe 
Cham napisał/a:
Cham to cie robił robaku.
A reCHablitacja to ci się należy twojego skatowanego odbytu.
Ty piepszony pedale odwal się od mojej dupy. Ale pedał
SteinarBjorgvinsson napisał/a:
Ale dzban jesteś... naklejkę po angielsku żeś dojrzał , a imienia i rocznika już nie?
Nie dosc, ze jestes klamca, to jeszcze grasz w Tibie?
StalowyNożyk napisał/a:
Co trenowałaś?
lekko atletyka skręcone na płotkach
Jak ja miałem połamaną kość promieniową w ręku to blachy i druty zostawili. Niby można to było wyciągać, ale to znowu głębokie rozcinanie skóry i możliwe problemy z unerwieniem. Dlatego zostawili. Jak musieli wyciągać mi kawałek czaszki koło oka..to też blachy zostawili na dożywocie, jak nie składali. Powód dokładnie ten sam: Blizny, blizny i blizny. Z tego też względu - jak nie potrzeba a kawałki metalu nie są zbyt duże - raczej się je zostawia - wg. tego co mój doktorek mówił, bo ja to się akurat w tym temacie znam jak świnia na gwiazdach.
martika napisał/a:
lekko atletyka skręcone na płotkach
Uwielbiam oglądać lekkoatletykę, szczególnie w wydaniu kobiecym, dlatego tym bardziej współczuję.
Pozdrów nóżkę.
podpis użytkownika
Jest akcja - zabieramy banderowcom tablice rejestracyjne z samochodów
Dzień dobry, pozwólcie że się przedstawię - jestem ekspertem. Pracuję w firmie produkującej takie "blaszki" to i się wypowiem
Pytanie: usuwa się czy nie?
Odpowiedź: I tak i nie
Z reguły tego typu implanty usuwa się po okresie leczenia, kiedy kości się już zrosną. Pozostawienie ich na dłużej mogło by powodować szereg nieprzyjemności, jak np osłabienie właściwej kości (tzw "stress shielding"), stany zapalne spowodowane migracją jonów, zużycie korozyjne bądź zmęczeniowe a w konsekwencji "połamanie się" implantu itp itd. Mówimy tu jednak o sytuacjach gdyby implant siedział np 20 lat lub więcej. To też jest jeden z głównych powodów dla którego implantu się NIE usuwa. Jak połamany dziadek lub babeczka mają 70lat w momencie operacji to po pierwsze, zanim coś odczują to już dawno zemrą, a po drugie, po co ich męczyć ponownie i kroić.
Wiele implantów do traumatologii (chirurgii urazowej) mają okresy życia po 20-30lat. Endoprotezy czyli te zastępujące stawy nawet 60. Tych się nie wyjmuje i są dożywotnie, w najgorszym wypadku wymienia po jakimś czasie
Pytanie: usuwa się czy nie?
Odpowiedź: I tak i nie
Z reguły tego typu implanty usuwa się po okresie leczenia, kiedy kości się już zrosną. Pozostawienie ich na dłużej mogło by powodować szereg nieprzyjemności, jak np osłabienie właściwej kości (tzw "stress shielding"), stany zapalne spowodowane migracją jonów, zużycie korozyjne bądź zmęczeniowe a w konsekwencji "połamanie się" implantu itp itd. Mówimy tu jednak o sytuacjach gdyby implant siedział np 20 lat lub więcej. To też jest jeden z głównych powodów dla którego implantu się NIE usuwa. Jak połamany dziadek lub babeczka mają 70lat w momencie operacji to po pierwsze, zanim coś odczują to już dawno zemrą, a po drugie, po co ich męczyć ponownie i kroić.
Wiele implantów do traumatologii (chirurgii urazowej) mają okresy życia po 20-30lat. Endoprotezy czyli te zastępujące stawy nawet 60. Tych się nie wyjmuje i są dożywotnie, w najgorszym wypadku wymienia po jakimś czasie
podpis użytkownika
Tak naprawdę to boję się nie tej strasznej osoby, która od dwudziestu lat stoi za moim krzesłem, lecz jej głosu. Nie jej słów przecież, a tonu, nieludzkiego, potwornie nieartykułowanego.
Ratilt napisał/a:
Dzień dobry, pozwólcie że się przedstawię - jestem ekspertem. Pracuję w firmie produkującej takie "blaszki" to i się wypowiem
Pytanie: usuwa się czy nie?
Odpowiedź: I tak i nie
Z reguły tego typu implanty usuwa się po okresie leczenia, kiedy kości się już zrosną. Pozostawienie ich na dłużej mogło by powodować szereg nieprzyjemności, jak np osłabienie właściwej kości (tzw "stress shielding"), stany zapalne spowodowane migracją jonów, zużycie korozyjne bądź zmęczeniowe a w konsekwencji "połamanie się" implantu itp itd. Mówimy tu jednak o sytuacjach gdyby implant siedział np 20 lat lub więcej. To też jest jeden z głównych powodów dla którego implantu się NIE usuwa. Jak połamany dziadek lub babeczka mają 70lat w momencie operacji to po pierwsze, zanim coś odczują to już dawno zemrą, a po drugie, po co ich męczyć ponownie i kroić.
Wiele implantów do traumatologii (chirurgii urazowej) mają okresy życia po 20-30lat. Endoprotezy czyli te zastępujące stawy nawet 60. Tych się nie wyjmuje i są dożywotnie, w najgorszym wypadku wymienia po jakimś czasie
Czyli jak ktoś ma 20,30,40 lat i założone trochę złomu to czeka go wyciąganie tego
Zwykłe zespolenie kości strzałowej i piszczelowej nie ma się co podniecać.
Czemu nie wrzuciłeś zdiecia RTG z przed poskładanie nogi.
Czemu nie wrzuciłeś zdiecia RTG z przed poskładanie nogi.