konto usunięte
2017-05-05, 13:32
Żyjemy w XXI wieku, bo tak Bóg przykazał. Wcześniej nic nie było.
konto usunięte
2017-05-05, 14:15
Kadan napisał/a:
... Ridley Scott postanowił, aby w swoim nowym filmie, który miał wątek o kolonizacji nowej ziemi, wysłać dwóch gejów...
Ale w czym problem ?
To ma sens, pierwsi koloniści mają marne szanse na przeżycie,
a śmierć dwóch pedałów to jest mniejsza strata dla ludzkości
konto usunięte
2017-05-05, 14:30
Niezwyciężony, to jest temat na dłuższą dyskusję. Gdyby trzeba było wysłać w kosmos tylko parę ludzi to kto by to był?
Pojeby od 56 płci (a kto wie, czy do tego czasu nie będzie 100) zrujnują wszystko. Jakoś nie chce się mi wierzyć, że wyślą zwykłego chłopa i zwykłą babę.
Co w tym dziwnego? Mam wrażenie że po brudasach to drugą najbardziej pomnażającą się grupą są właśnie dewianci
konto usunięte
2017-05-05, 14:39
Kadan napisał/a:
skąd mieć pewność, że żyjemy w XXI wieku?
Może po tym, iż sam Ridley Scott postanowił, aby w swoim nowym filmie, który miał wątek o kolonizacji nowej ziemi, wysłać dwóch gejów... Tak, na kolonizacje nowej ziemi.
Uwaga tłumaczę, chodzi o dwóch pedałów.
konto usunięte
2017-05-05, 14:47
@C.Z.E.S.I.E.K zaludnianie planety parą ludzi udaje się tylko w magicznych księgach, genetyka mówi że to nie jest najlepszy pomysł
Więc jak mają polecieć tylko dwie osoby , orientacja przestaje mieć znaczenie, bo i tak nie ma możliwości stworzenia zdrowej populacji z dwóch osób. Dla tego uważam że wysyłanie na niemal pewną śmierć osobników najmniej użytecznych społecznie ( bezpłodnych, samotnych, homoseksualnych ) z punktu widzenia całej ludzkości, ma sens.
Nie wiem o co chodzi autorowi postu.
ot poprawność polityczna, powinni wysłać jeszcze kalekę i dziecko z autyzmem
zaludniać inną, niewinną planetę, gdzieś tam, hen w kosmosie? tylko po co? po co roznosić tego wirusa jakim jest ludzkość gdzieś dalej, za Układ Słoneczny? przecież to znów by się powtórzyło: wymyślą bogów, religie, wojny, aż w końcu po osiągnięciu odpowiedniego poziomu techniki - zniszczenie planety i siebie samych. po co przerabiać to ponownie?
inna sprawa, że natura specjalnie to wszystko tak zrobiła, że nie mamy szans dotrzeć gdziekolwiek indziej. odległości pomiędzy gwiazdami są porażające, a pomiędzy galaktykami niewyobrażalne. są nie do przebycia przy obecnej technice. a zanim wynajdą coś efektywniejszego do napędu "rakiet", to już ani materiałów, ani paliwa nie będzie. za 200-300 lat skończą się paliwa kopalne (włącznie z węglem i gazem ziemnym), oceany i morza umrą z powodu zanieczyszczeń, temperatura podniesie się o 10-15 C i to będzie koniec. oczywiście zakładając, że do tego czasu nie zabije nas wojna jądrowa, jakaś pandemia albo asteroida.
a za kilkanaście tysięcy lat, gdy wolna od ludzkości Ziemia odzyska równowagę i się oczyści, małe ssaki i owady które jeśli przeżyją, będą w końcu mogły żyć i rozmnażać się w spokoju...