

To mi przypomina ile się kaw i herbat narobiłem i nanosiłem po budowie kiedy na wakacje pojechałem do Anglii żeby na studia zarobić, a budynek razem z niskim parterem miał 4 kondygnacje więc trzeba było się nalatać i naszukać ludzi po mieszkaniach
ja na stażu kawę robiłem sobie i tylko sobie - na innych miałem wyj🤬e. Jeszcze mi gadali żebym przypadkiem czegoś nie dotykał.
ale... to już 10 lat... eh ten czas zap🤬la...

podpis użytkownika
Rock.

aj chyba nierozumiecie przesłania filmu - jak sie jest stażystą i sie robi kawe to można te umiejętności później wykorzystać i zostać baristą


Kilkanaście lat temu, kiedy poszedłem na "staż", który okazał się być wyłudzeniem pracy, podałem oszusta do sądu i wyciągnąłem z tego średnią krajową za 3 miesiące świadczenia pełnowartościowej pracy pod pretekstem stażu. Polecam wszystkim.
Ja aktualnie działam na stażu i w zasadzie to noszę tylko wodę na kawę/herbatę i ewentualnie naczynia zmywam.

podpis użytkownika
Jestem biały i jestem bardzo dumny, bo to najlepszy kolor do czarnej trumny.
Jak ja byłem na stażu to mi babeczki robiły kawkę. Trza umieć sobie ustawić, a nie!
Ja jestem na stażu, teraz siedze na kawiarence internetowej, jest git, pilnuję gimbazy, co by kompów nie uszkadzała.Ale wcześniej przez miesiąc siedziałem w biurze, zapieprzałem ostro, ale kawę tez robiłem z początku.


Super, to teraz żeby jakiegoś leszcza po studiach ktoś zatrudnił ZA DARMO - NIE PŁACĄC MU tak jak to było do tej pory - jeszcze cała społeczność się na to dodatkowo teraz zrzuca i robią z tego dofinansowanie z kampanią reklamową. No k🤬a ludzie gdzie ja żyję.
Brzeszczot w dupie napisał/a:
Nie mów tylko, że jeszcze Cię brzeszczotem po dupie dopieszczały... ;pJak ja byłem na stażu to mi babeczki robiły kawkę. Trza umieć sobie ustawić, a nie!
A na poważnie, to zależy gdzie się trafi i w jakim momencie. U mojego byłego szefa (tfu, na psa urok), jedni otrzymali całkiem dobre doświadczenie a inni wozili mu cement na działkę i kopali doły pod drzewka.