Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Główna Poczekalnia Dodaj Obrazki Dowcipy Soft Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
Avatar
pfefe 2025-01-21, 23:03 1
Ppoolicjjaaa napisał/a:

nie otwieram drzwi jak przyjadą mogą mnie w p🤬dę pocałować xD jak nie otworzę to jak mnie spiszą i jak wejdą do mieszkania xD , bez nakazu drzwi nie wyjebią ....



Nie wejdą ale jak się uprą to Cie dojadą, tylko kwestia czy w końcu trafisz na większego cwaniaka. Sąsiedzi zeznają że widzieli jak wchodzisz do mieszkania albo że poznają Cię po glosie, sprawa trafia do sądu, sędzia ma w dupie Twoje tłumaczenie i Ci przyklepują jakiś paragraf.
Zgłoś
Avatar
Ppoolicjjaaa 2025-01-21, 23:08 1
pfefe napisał/a:

Nie wejdą ale jak się uprą to Cie dojadą, tylko kwestia czy w końcu trafisz na większego cwaniaka. Sąsiedzi zeznają że widzieli jak wchodzisz do mieszkania albo że poznają Cię po glosie, sprawa trafia do sądu, sędzia ma w dupie Twoje tłumaczenie i Ci przyklepują jakiś paragraf.



zesrają się sąsiedzi razem z tymi milicjantami xD , a po 2 z sąsiadem lepiej żyć dobrze taka moja rada na przyszłość !
Zgłoś
Avatar
Xevik20 2025-01-21, 23:13
Andrzejas napisał/a:

Jakie to zabawne, kiedy ludziom się wydaje, że ich cisza jest ważniejsza od czyjejś ciszy.
W nocy też się żyje, pracuje, robi pranie, słucha muzyki i co tam jeszcze innego, a jak się taki tryb życia na nocki prowadzi, to śpi się w dzień.
I czy słyszeliście kiedyś o tym, żeby typ, co nockę za dnia odsypia, dzwonił na pały, bo ktoś o 14:00 muzykę sobie puścił?
Z końcem PRLu skończyła się cisza nocna i teraz jest jedynie zakłócanie porządku. Jeśli hałas mieści się w ustawowej normie, to o każdej porze można sobie hałasować.
Jak ktoś ma problemy z życiem w dużym mieście czy bloku, to przecież nikt mu nie broni się wyprowadzić do chatki w lesie czy jakiejś Patagonii.
Krótkowzroczność i egoizm. Chciał typ sąsiadowi zaszkodzić dzwoniąc na pały, to mu się udało. W zamian ma rozp🤬olone drzwi, a wystarczyło zatkać sobie uszy stoperami. 1,80 PLN za parę to chyba nie jest dużo.


Jakieś zasady muszą być i powinno się żyć w zgodzie z sąsiadami. Na filmie zwykły patus, a jak ten z góry go upominał x razy, to jest usprawiedliwiony, że zadzwonił na policję.
Dziwnym trafem w mojej klatce nie ma takich problemów, a też słucham czasami głośno muzyki.. jak komuś przeszkadza to zawsze wycisze. Sam też nie robię problemów innym, jak słyszę, że ktoś imprezę robi, ale każdy się stara o tej 22 wyciszyć, a nie słuchać na full.
Zgłoś
Avatar
HariPota 2025-01-21, 23:16 1
Hexe78 napisał/a:

co ty p🤬lisz ??? od 22 do 6 rano ma być cicho i wyj🤬e w te twoje wypociny...



Otóż prawo nigdzie tego nie określa, że od 22-6 ma być jakaś cisza nocna z dupy wyjęta I wyj🤬e w Ciebie, czy Ci się to podoba czy nie

podpis użytkownika

Zwal mi k🤬s
Zgłoś
Avatar
HoleGG 2025-01-21, 23:29 2
Andrzejas napisał/a:

Jakie to zabawne, kiedy ludziom się wydaje, że ich cisza jest ważniejsza od czyjejś ciszy.
W nocy też się żyje, pracuje, robi pranie, słucha muzyki i co tam jeszcze innego, a jak się taki tryb życia na nocki prowadzi, to śpi się w dzień.
I czy słyszeliście kiedyś o tym, żeby typ, co nockę za dnia odsypia, dzwonił na pały, bo ktoś o 14:00 muzykę sobie puścił?
Z końcem PRLu skończyła się cisza nocna i teraz jest jedynie zakłócanie porządku. Jeśli hałas mieści się w ustawowej normie, to o każdej porze można sobie hałasować.
Jak ktoś ma problemy z życiem w dużym mieście czy bloku, to przecież nikt mu nie broni się wyprowadzić do chatki w lesie czy jakiejś Patagonii.
Krótkowzroczność i egoizm. Chciał typ sąsiadowi zaszkodzić dzwoniąc na pały, to mu się udało. W zamian ma rozp🤬olone drzwi, a wystarczyło zatkać sobie uszy stoperami. 1,80 PLN za parę to chyba nie jest dużo.



Ta , jak robisz na nocki to zamieszkaj w jaskini. Ludzie normalni nie piorą o 3 a nocy, ani nie nap🤬laja schabowych, a już na bank nie słuchają techno, więc goń się
Zgłoś
Avatar
Ziebaj 2025-01-21, 23:33 2
pfefe napisał/a:

Nie wejdą ale jak się uprą to Cie dojadą, tylko kwestia czy w końcu trafisz na większego cwaniaka. Sąsiedzi zeznają że widzieli jak wchodzisz do mieszkania albo że poznają Cię po glosie, sprawa trafia do sądu, sędzia ma w dupie Twoje tłumaczenie i Ci przyklepują jakiś paragraf.


Gdzie Ty żyjesz? Za dużo Ameryki się naogladales...
Nade mną mieszkała patola wynajmująca mieszkanie matka alkoholiczką dwie dziewczynki 5 i 10 lat, od czasu do czasu konkubent. Jeszcze dobrze się nie wprowadzili a był u mnie dzielnicowy na wywiad potem MOPR i tak w koło Macieja. Tylko klamkę całowali przez niemal 2 lata mimo ze bedac u mnie slyszeli ze mieszkaja. W końcu za dużo ich różnych maści podmiotów nachodziło i rodzinka wędrująca przeniosła się na dalszą tułaczkę. Kiedyś myślałem że będę miał dobry materiał na sadola, bo dzieci w środku nocy mordę darły mamo, naj🤬a prawdopodobnie zasnęła w wannie ale w porę chyba dobudzili. Wynajmujący się żalił że w życiu by się nie spodziewał że w ciągu 2 lat tak mu mieszkanie zrujnują... Także z tymi sąsiadami, służbami i działaniem państwa toprzepisy sobie a życie sobie. Gdzie w tym mieszkaniu łamanie umownej ciszy nocnej było najmniejszym problemem.
Zgłoś
Avatar
Andrzejas 2025-01-21, 23:39
Xevik20 napisał/a:

Jakieś zasady muszą być i powinno się żyć w zgodzie z sąsiadami. Na filmie zwykły patus, a jak ten z góry go upominał x razy, to jest usprawiedliwiony, że zadzwonił na policję.
Dziwnym trafem w mojej klatce nie ma takich problemów, a też słucham czasami głośno muzyki.. jak komuś przeszkadza to zawsze wycisze. Sam też nie robię problemów innym, jak słyszę, że ktoś imprezę robi, ale każdy się stara o tej 22 wyciszyć, a nie słuchać na full.



Jasne. Nie ma co drzeć kotów i walczyć z każdym. Tak, jak napisałeś - wystarczy tylko kulturalna prośba, a mogę sobie odpuścić. Nigdy nie wiadomo, kiedy to ja nie będę prosił o coś sąsiada. Jednak gdy ten od razu do mnie wyp🤬ala z tekstem, jak @HoleGG powyżej, to potem smutny musi się przeprowadzać. I nie słucham techno po nocach, tylko Meshuggah, żeby takich pajaców wk🤬iać wtedy jeszcze bardziej. Trzeba losować utwory z drugiego końca ich aspiracji muzycznych, żeby się nie mogli przyzwyczaić i z czasem tego polubić. Za rozsiewanie hejtu i pokazywanie mi jak mam żyć daję im raka.

podpis użytkownika

Quae nocent, docent
Zgłoś
Avatar
HoleGG 2025-01-21, 23:42 1
Andrzejas napisał/a:

Jasne. Nie ma co drzeć kotów i walczyć z każdym. Tak, jak napisałeś - wystarczy tylko kulturalna prośba, a mogę sobie odpuścić. Nigdy nie wiadomo, kiedy to ja nie będę prosił o coś sąsiada. Jednak gdy ten od razu do mnie wyp🤬ala z tekstem, jak @ powyżej, to potem smutny musi się przeprowadzać. I nie słucham techno po nocach, tylko Meshuggah, żeby takich pajaców wk🤬iać wtedy jeszcze bardziej. Trzeba losować utwory z drugiego końca ich aspiracji muzycznych, żeby się nie mogli przyzwyczaić i z czasem tego polubić. Za rozsiewanie hejtu i pokazywanie mi jak mam żyć daję im raka.



Nikt nie sieje hejtem nic jest od spania, są zasady które trzeba szanować. Jak ktoś nak🤬ia basem w nocy to trzeba mu miskę wyklepać, jeżeli były wcześniejsze próby w formie rozmowy
Zgłoś
Avatar
.marek 2025-01-21, 23:52
Hexe78 napisał/a:

co ty p🤬lisz ??? od 22 do 6 rano ma być cicho i wyj🤬e w te twoje wypociny...



Trafny komentarz
Zgłoś
Avatar
Andrzejas 2025-01-21, 23:53
@HoleGG: Jeżeli były, to tak. Zgadzam się. Mimo wszystko trzeba zdawać sobie sprawę, że, jak to mówią każdy dźwiga swój krzyż. Nie każdy, kto pracuje na nocki to od razu człowiek nienormalny i pojeb. Taki ktoś też ma swoje życie, potrzeby i zobowiązania. Nie ma on wtedy wyjścia i zwyczajnie musi prosperować w nocy tak, jak prosperuje każdy normalny człowiek. Musi coś ugotować, umyć się, uprać sobie ciuchy, posprzątać... Wolność jednych zawsze jest kosztem wolności drugich. Gdy ci rzekomo normalni hałasują swoimi zajęciami za dnia, to przeszkadzają w spoczynku tym, którzy właśnie skończyli pracę, np w piekarni. A piekli chleb w nocy po to, żebyś mógł rano świeże bułeczki sobie kupić. Stań trochę wyżej, ponad to, co najpierw napisałeś, a będziesz widział dalej. Zobaczysz wtedy, że twój odpoczynek wcale nie jest ważniejszy od mojego, bo każdy z nas sobie na niego zapracował.
Różnica tylko polega na tym, że ja nie robię awantury, ani nie ubliżam ludziom pracującym za dnia.
Wtykam w uszy stopery za 1,80 PLN i śpię, bo żeby móc spać w ciszy, w domku w lesie, to muszę sobie na niego zapracować.

podpis użytkownika

Quae nocent, docent
Zgłoś
Avatar
HoleGG 2025-01-21, 23:59 2
Andrzejas napisał/a:

@: Jeżeli były, to tak. Zgadzam się. Mimo wszystko trzeba zdawać sobie sprawę, że, jak to mówią . Nie każdy, kto pracuje na nocki to od razu człowiek nienormalny i pojeb. Taki ktoś też ma swoje życie, potrzeby i zobowiązania. Nie ma on wtedy wyjścia i zwyczajnie musi prosperować w nocy tak, jak prosperuje każdy normalny człowiek. Musi coś ugotować, umyć się, uprać sobie ciuchy, posprzątać... Wolność jednych zawsze jest kosztem wolności drugich. Gdy ci rzekomo hałasują swoimi zajęciami za dnia, to przeszkadzają w spoczynku tym, którzy właśnie skończyli pracę, np w piekarni. A piekli chleb w nocy po to, żebyś mógł rano świeże bułeczki sobie kupić. Stań trochę wyżej, ponad to, co najpierw napisałeś, a będziesz widział dalej. Zobaczysz wtedy, że twój odpoczynek wcale nie jest ważniejszy od mojego, bo każdy z nas sobie na niego zapracował.
Różnica tylko polega na tym, że ja nie robię awantury, ani nie ubliżam ludziom pracującym za dnia.
Wtykam w uszy stopery za 1,80 PLN i śpię, bo żeby móc spać w ciszy, w domku w lesie, to muszę sobie na niego zapracować.



Standardy zakładają że noc jest od spania, natomiast dzień od pracy, więc nijak tłumaczenia. Niestety ktoś kto podjął się pracy na nocki, pierze i gotuje w weekendy :d wyobraź sobie że stopery nie działają jakbyś tego chciał, a pralka robi ci w mieszkaniu pod sąsiadem tureckie discopolo, więc nie zaśniesz, a o 5 musisz wstać żeby pracować, bo jak napisałeś każdy ma zobowiązania. Mniejszość która pracuje na nocki stety, nietesty musi się dopasować, albo ktoś ich spacyfikuje, sąsiad, policja, nie daj aby samosąd osiedlowy
Zgłoś
Avatar
Adrian92 2025-01-22, 0:05 1
Andrzejas napisał/a:

Jakie to zabawne, kiedy ludziom się wydaje, że ich cisza jest ważniejsza od czyjejś ciszy.
W nocy też się żyje, pracuje, robi pranie, słucha muzyki i co tam jeszcze innego, a jak się taki tryb życia na nocki prowadzi, to śpi się w dzień.
I czy słyszeliście kiedyś o tym, żeby typ, co nockę za dnia odsypia, dzwonił na pały, bo ktoś o 14:00 muzykę sobie puścił?
Z końcem PRLu skończyła się cisza nocna i teraz jest jedynie zakłócanie porządku. Jeśli hałas mieści się w ustawowej normie, to o każdej porze można sobie hałasować.
Jak ktoś ma problemy z życiem w dużym mieście czy bloku, to przecież nikt mu nie broni się wyprowadzić do chatki w lesie czy jakiejś Patagonii.
Krótkowzroczność i egoizm. Chciał typ sąsiadowi zaszkodzić dzwoniąc na pały, to mu się udało. W zamian ma rozp🤬olone drzwi, a wystarczyło zatkać sobie uszy stoperami. 1,80 PLN za parę to chyba nie jest dużo.



Poczekaj aż Ci się za ściane wprowadzą melanżownicy bądź jakaś młoda parka która lubi sobie muzykę puścić tak z 4 h dziennie
Taa łatwo się mówi, że jak przeszkadza mieszkanie w bloku to znaleźć dom prywatny ale jak to wygląda obecnie w Polsce to każdy wie. Poza tym ten argument można zastosowac w drugą stronę, nie szanujesz spokoju innych lokatorów i chcesz sobie całą dobę muzyki na fulla słuchać to poszukaj sobie domu prywatnego.
Wierz mi, ludzie są naprawdę różni, mają różne przyzwyczajenia i nie każdy jest ok
U mnie jest obowiązkowa cisza nocna od 22 do 6 . A jak lubisz imprezy to są do tego specjalne miejsca jak puby czy dyskoteki.
Zgłoś
Avatar
mamurra 2025-01-22, 0:13
argen64 napisał/a:

Przeterminowany miał gaz.



Nie. "Ofiara" gazu to kacap. Nawalony wódą po kokardę, jak to u nich, i tym samym znieczulony. Że go popsikali, poczuje w dniu, w którym zdoła nieco przetrzeźwieć.
Zgłoś
Avatar
Diadem 2025-01-22, 0:36 2
Andrzejas napisał/a:

Śpijcie sobie tam spokojnie, byle nie pode mną, bo c🤬ja mi możecie zrobić, a takim pyskowaniem do mnie tylko zagwarantujecie sobie kolejne nieprzespane noce. Lubię, jak pieniacze się krztuszą własną pianą.


Taki jesteś cwany, bo wyślizgujesz się z ram prawnych. Powiem ci, że to droga donikąd, bo w taki sam sposób zostaniesz wyjaśniony.
Któregoś dnia za rogiem będzie czekać grupka na Ciebie i nawet nie będziesz wiedział za co ryj ci obili, a że w tym momencie nie będzie w okolicy ani biegłego ani protokolanta na nic się zda poszukiwanie pomocy prawnej. To jest kwestia czasu kiedy trafisz na cwaniaka większego od siebie.
Zgłoś
Avatar
Andrzejas 2025-01-22, 1:15
@Diadem: Jaką grupkę? Skąd? Stąd, gdzie mieszkam? Ja tu jestem szanowanym człowiekiem. Pomagam menelom, alkusom, staruszkom, samotnym matkom, ogólnie sąsiadom, jak wszystkich z tego małego osiedla zwykłem nazywać. Działam na rzecz rozwoju i polepszania życia na naszym osiedlu. Jestem członkiem rady owego osiedla. Przywróciłem do życia lokalną poniemiecką restaurację, bo jestem współzałożycielem towarzystwa odkopującego historię tego miejsca, a park, który właśnie tu budują, będzie nosił imię założyciela owego osiedla, bo naciskałem na to wraz z radą w urzędzie miasta od lat. Dzięki naszym działaniom w ciągu ostatnich lat zrewitalizowano prawie wszystkie podwórka z kasy budżetu obywatelskiego. Czynnie angażuję się w pomoc tym, którzy mnie otaczają i dlatego sam nie raz z głodu zdychać nie musiałem. Układałem im pod bramami worki z piaskiem w '97, układałem i rok temu. Ludzie to pamiętają. Lata przepracowane w lokalnym monopolu, którego byłem kierownikiem też pewnie nie są tym zmęczonym ludziom obojętne. Wszyscy tu rozumieją mnie, bo ja rozumiem ich. (Oni, swoją drogą, sami do świętych nie należą i też potrafią pohałasować, kiedy się nie powinno.) Mi wolno tutaj trochę więcej, niż jakimś przelotnym randomom, co na studia przyjeżdżają z okolicznych wioch.

Słowem - mam tu plecy, kolego, i w życiu byś tego nie powiedział, gdybyś zobaczył, jak niepozornie wyglądam.

Zatem grupka, o której piszesz, to zaledwie kilka niepowiązanych ze sobą osób. Jednostki, którym, tak jak wielu pod tym tematem, wydawało się, że żyją w państwie prawa i jak oni mówią, że nie wolno, to tak będzie. Otóż nie. Tu się dzieje zazwyczaj tak, jak ja mówię. No chyba, że rozmawiam z urzędasami z ratusza, to wtedy różnie jest. Generalnie jednak, jak przyjedziesz tutaj i spytasz kogokolwiek, gdzie mieszka łysy Andrzej z monopola, to pokażą Ci mieszkanie, w którym sami spuszczą Ci wp🤬l, bo będą wiedzieli, żeś nie stąd i po co przyjechałeś.

Życie nie jest zero-jedynkowe. Jeśli ktoś nie potrafi kulturalnie tutaj zagadać, że ma problem, to szybko mu go rozwiążą. Dzielnicowy znów będzie do mnie dzwonił, czemu ambulans zatrzymał się za mostem, a ja mu powiem to, co zazwyczaj - "Dymu szukali. Porządek chcieli burzyć."

Miłej i spokojnej nocy Tobie i reszcie. Napisałem tu już dość. Aten, kto tu nie doczytał, albo nie zrozumiał, ten dalej rozumieć mnie nie będzie.
I c🤬j mu w dupę. 😘

podpis użytkownika

Quae nocent, docent
Zgłoś
Przejdź to ostatniego posta w temacie