
Dwaj panowie podrzucając koran w gęsto zagęszczonej imigrantami dzielnicy duńskiej stolicy spowodowali kilkudniową burdę, a dla nich samych skończyło się to prawie bliskim spotkaniem z miłującym pokój muzułmaninem i jego nożem.
...I wole takiego Ukra co porobi 6 miesiecy, jedzie do siebie, niz jakiegoś nieroba co wypadł z pontonu i ma morlane wsparcie celebrytów.