

No i generalnie z samochodu/drogi należy korzystać, gdy się ma odpowiednie umiejętności. Jeśli zakładając nie potrafi wychodzić z nie wiadomo jakich poślizgów to:
a) można dbać o jakość opon;
b) mieć hamulce z wszelkimi duperelami
c) nie wsiadać jak się pogoda p🤬li i może być ślizgawka. Realnie to na większości obszaru Polski jest parę/paręnaście dni w roku gdy jazda z powodu możliwości ekstra poślizgów jest bardziej utrudniona, można skorzystać z komunikacji publicznej lub w ogóle nie wychodzić z chaty jak jebie śniegiem.
a) można dbać o jakość opon;
b) mieć hamulce z wszelkimi duperelami
c) nie wsiadać jak się pogoda p🤬li i może być ślizgawka. Realnie to na większości obszaru Polski jest parę/paręnaście dni w roku gdy jazda z powodu możliwości ekstra poślizgów jest bardziej utrudniona, można skorzystać z komunikacji publicznej lub w ogóle nie wychodzić z chaty jak jebie śniegiem.
podpis użytkownika
Człowiek z wolną wolą może robić wszystko, człowiek wolny więcej.
0:30 - Wszystko robię nogami. Jem, myję się i wiadomo tam... milion tam... różnych rzeczy.
J🤬iutki zboczony niedołęga:
J🤬iutki zboczony niedołęga:
dobrze wiedzieć, że gdzieś tam daleko jest ktoś kto ma gorzej ode mnie
Po prostu gostek ma spore plecy w rodzinie
Jakby się Władek dowiedział, to by z grobu wstał i nogi z dupy pourywał.
Swoją drogą ciekawe co musiał czuć instruktor i egzaminator, skoro przy pełnosprawnych podchodzących do kursu/egzaminu potrafią narobić w gacie.

Swoją drogą ciekawe co musiał czuć instruktor i egzaminator, skoro przy pełnosprawnych podchodzących do kursu/egzaminu potrafią narobić w gacie.
@crossdressphyxia - to albo kumpla ktoś niekompetentny zrobił w ciula, że mu taką bajkę wstawił, albo sam się boi jeździć i nie chce mieć prawka a Tobie opowiada dyrdymały. Bo jednooczność nie jest przeciwwskazaniem do prowadzenia pojazdów, pod warunkiem upływu roku od zaistnienia jednooczności, coby się mózg przyzwyczaił i ogarniał głębię jedną patrzałą.

crossdressphyxia napisał/a:
K🤬a nie rozumiem, gość bez rąk nie dość, że dostał prawo jazdy, to jeszcze trąbią o nim w wiadomościach, a mój znajomy jest niewidomy na jedno oko, co jest wystarczające, żeby nie dostać prawa jazdy, ale jest to w c🤬j za mało, żeby dostać jakąkolwiek rentę czy orzeczenie o niepełnosprawności. Dodam tylko, że koleś po takim czasie przyzwyczaił się na tyle, że w codziennych obowiązkach nie odbiega praktycznie w ogóle od kogoś, kto widzi normalnie. Poj🤬e.
Widzenie obuoczne nie jest wymagane do prawa jazdy w kategorii B. Jeśli chciał pop🤬lać tirem mając jedno oko sprane, to dobrze, że nie dostał zgody. Podobnie dla kategorii A jest wymagane widzenie obuoczne. Renta też się c🤬jowi nie należy. Bo musiałby być całkowicie niezdolny do pracy, a jednooczność eliminuje go z pracy na wysokości powyżej 3m i z pracy przy urządzeniach w ruchu stwarzających ryzyko urazu. W codziennych obowiązkach nie odbiega od osoby widzącej normalnie, ale podczas jazdy dużym pojazdem dokładna ocena odległości jest bardzo istotna, w domu najwyżej wyleje sobie kawę na jajca. Pozdrawiam.