📌
Ukraina ⚔️ Rosja
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 12:44
🔥
Kradł w autobusie
- teraz popularne
Takie zabawy w dzieciństwie to była normalka, skoki z huśtawki kto dalej wyląduje ręce połamane ale frajda niezapomniana, skoki na główkę ze skarpy ,w ganianego po piwnicy i zamykanie drzwi przed nosem do dzisiaj się dziwię jakim cudem jeszcze żyję
Za dzieciaka w latach 80tych, mieliśmy taką górkę po której zjeżdzaliśmy na sankach. Problem był taki, że zjazd kończył się na pionowej ścianie budynku. Ogólnie, zjazd polegał na tym, że w połowie drogi zjazdowej, trzeba było wyskakiwać z sanek tak by nie uderzyć głową w mur. Dzieciak się turlał po sromym zboczu a sanki z impetem uderzały w ścianę budynku. Ogólnie fajna zabawa, tylko od ojca często się dostawało za zepsute sanki (a były metalowe, ciężkie do uszkodzenia). Dopowiem przewrotnie: nie pamiętam by ktoś nie zdążył zeskoczyć, jakoś podejrzanie mało ogólnie pamiętam z tamtego okresu.
Dosypać śniegu na dole i skakać kto dalej lub na głowę.... Tak byśmy to rozwiązali w '90. A kto nie pomagał usypać górki miał zakaz zabawy
MrBanankiewicz napisał/a:
Zamknij ryj hipokryto.
no i gdzie znalazłeś hipokryzję? nadal i jak najbardziej sie podpisuję pod własnymi słowami; kiedyś miałeś dziecko bo chciałeś mieć dziecko a nie 500 zł więcej
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie