konto usunięte
2012-04-12, 15:26
Żeby nie dać się nabrać na takie rzeczy, wystarczy nie być debilem
Tak, pamiętam, mojemu koledze to samo przyszło, też straszyli go sądem, ten po prostu zapytał prawnika i na tym sie skończyło. Nie zapłacił a oni nic nie zrobili
konto usunięte
2012-04-12, 17:32
Zgodnie z prawem polskim, umowa na odległość ma pewne ważne wymagania. Po pierwsze usługodawca jest zobowiązany do weryfikacji danych osobowych usługobiorcy. W przypadku podejrzenia podania złych danych lub błędnych danych, jest zobowiązany do kontaktu z usługobiorcą w celu poprawienia tego błędu. Następnie, usługodawca jest również zobowiązany do listownego poinformowania usługobiorcy do prawa do rozwiązania umowy w czasie 10 dni od jej zawarcia. W liście musi zawrzeć dodatkowo takie informacje jak: adres firmy, telefon, NIP, itd, itd... W przypadku braku wysłania takiego listu czas na rozwiązanie umowy wydłuża się do 3 miesięcy. Jednak brak weryfikacji danych osobowych przez usługodawcę czyni umowę nieważną.
Dla wszystkich rodziców, których dzieci weszły na pobieraczka, lub też do samych dzieci: Osoba, która nie ukończyła 13 roku życia nie jest osobą zdolną do zawierania jakichkolwiek umów. W tym przypadku umowa traci ważność bez względu na okoliczności. Usługodawca jest zobligowany do weryfikacji takich danych. Osoba między 13, a 18 rokiem życia jest zdolna do zawierania umów jednakże musi to być zatwierdzone przez prawnego opiekuna tejże osoby. Jeżeli usługodawca nie zadbał o taką zgodę to umowa traci ważność.
Kolejna sprawa: Żadna osoba nieuprawniona, w tym przypadku także pobieraczek nie ma prawa domagać się adresu i danych od operatora. Może zrobić to jedynie prokuratura. Jednak ten organ nie zajmuje się sprawami dotyczącymi mniejszej wartości niż 260zł. W przypadku pobieraczka, te długi wahają się w granicach 100zł.
PODSUMOWUJĄC: Pobieraczek liczy jedynie na to, że ktoś da się nabrać. Nie mogą natomiast wymagać od nikogo żadnych pieniędzy. Tak więc nie płacić!!!
konto usunięte
2012-11-20, 13:55
Sprawa Pobieraczka ciągnie się już od kilku lat jednak nawet dziś można podpisać z nimi umowę rejestrując się na zwykłym serwisie hostingowym i tym samym rzekomo wpędzić się w zobowiązanie do zapłacenia abonamentu w wysokości około 100 zł. Jako iż śledzę temat niemal od początku ich "działalności", przeglądając profil 'pozywamy zbiorowo' natknąłem się na ciekawy desperacki manewr właściciela Eller service:
Cytat:
Witam was.
Muszę wam o czymś powiedzieć.
Pan Peisert pozwał mnie o pomówienie go, poprzez używanie słów typu oszust, oszukani etc... w towarzystwie jego portalu pobieraczek.pl tak w mocnym skrócie.
Rozprawa ma się odbyć 21 Stycznia 2013 r. o godz. 10:45 w Grodzisku Mazowieckim przy ul. Bartniaka.
Akt oskarżenia pochodzi jeszcze z czasu kiedy nie złożyliśmy fizycznie pozwu zbiorowego ale byliśmy na etapie zaawansowanej organizacji.
Ja osobiście odbieram to jako akt represji celem odejścia od pomysłu wytoczenia pozwu zbiorowego.
Miliony złych słów padają w sieci pod adresem pobieraczka a mimo to Pan Peisert wybrał właśnie mnie.
Pewnie przez przypadek.
Nie dam się zastraszyć i nie zrezygnuje z funkcji reprezentanta, mam nadzieję że wygra wspólny interes Polaków.
Liczę na wasze wsparcie w tej sprawie.
Hubert Osiński
Dla mniej wtajemniczonych odsyłam tu:
sadol.pl/zlodzieje-w-necie-czyli-pobieraczekpl-vt111973.htm
Hmm...
Mi kiedyś grozili. Tyle, że zarejestrowałam się jako "Władek Jagiełło".
Żeby się odwalili to wystarczy im napisać, że chce się ich ostarżyć o oszustwo i że nie ma się zamiaru im płacić. Ja potem im w wściekłości trochę pobluzgałam... napisali ponownie po półtorej roku. Powtórzyłam to, co zrobiłam jak na początku mi grozili i mam spokój.