Mężczyzna, który trafił główną wygraną w kasynie Marina Bay Sands w Singapurze, wynoszącą 4 miliony dolarów, niemal natychmiast po wygranej doznał zawału serca z powodu szoku i podekscytowania związanego z wygraną.
Witaj użytkowniku sadistic.pl,
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
Dalsze istnienie serwisu jest możliwe jedynie dzięki niewielkim, dobrowolnym wpłatom od użytkowników.
Prosimy Cię zatem o rozważenie wsparcia nas poprzez serwis Zrzutka.pl abyś miał gdzie oglądać swoje ulubione filmy ;) Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (
więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę
już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Pieniądze szczęścia nie dają
Nie ma co za dużo wygrywać
Jeden traci, a drugi się bogaci
Nacieszył się jak my emeryturą.
Wygrał śmierć a żona spadek za miliony
T3RMINATOR napisał/a:
Wygrał śmierć a żona spadek za miliony
O ile kasynko nie powie że to on musiał odebrać nagrodę a się założę że tak było xD
Dla żony, taki mąż to skarb. 4 baniaczki i wdowa nie opędzą się od młodych bawidamnków - bez względu na wiek i urodę wdowy.
Zgodnie z regułą, kasyno wygrało.
Zupełnie jak Wałęsa, kiedy wygrał w totolotka w 1970
Konto usunięte
2025-07-19, 15:14
Kasyno nie mogło sobie pozwolić na taką wygraną, ale mogło sobie pozwolić na zafundowanie wygranemu podsypanego drinka na koszt firmy
Po co ona beczy przecież zgarnie siano po gościu
psyhepl napisał/a:
Pieniądze szczęścia nie dają
Ale diametralnie życie ułatwiają
Wiecie, że defibrylator został wymyślony przez lekarza właśnie po takich sytuacjach w las Vegas? Tam często ludzie, którzy dowiadywali się o wygranej dostawali ataku serca i umierali. Najwięksi naukowcy z USA pomyśleli, i wymyślili defibrylator, który ratowal tych "szczęśliwców" by mogli grać dalej w kasynie, i dalej przegrywać.