43
160
zuku73 napisał/a:
Nie rozumiem, gościu zajeżdża drogę motocyklistce i to ''motop🤬deczki'' są winne? Aaaa no tak, banda imbecyli zacznie komentować, bo na sadolu za każde użycie ''motop🤬deczka'' leci wirtualne piwo, pieprzone barany. Już c🤬j z tym że powinno zająć 0.1s żeby połączyć kropki, że dwóch motocyklistów na ''harleyach'', tak samo ubrani i w odstępie 20m to oczywiście że jadą razem, nie wp🤬laj się i niech jadą razem, ale rozumiem że polactwo nie zna czegoś takiego jak maniery na drodze.
Od kiedy można przyśpieszać kiedy ktoś wjeżdża przed Ciebie? Zostawili tyle miejsca, że spokojnie się zmieścił, gdyby nie bolała ją p🤬da, że będzie musiała później jakoś się dostać do kolegi na motorku.
PS. Do motorowców nic nie mam, na drodze jak widzę za mną, a mogę zjechać do boku, żeby sobie przejechał to zawsze ustąpię, jak się wyp🤬oli to nie przeze mnie i nie w moim otoczeniu. Jednak są i tacy który sobie zygzakiem jadą po ciągłych liniach, co dla mnie jest niepoważne, bo się zmieści? Najlepsza jest akcja "patrz w lusterka", to trochę jakby na autostradzie koczowała jakaś grupka ludzi i rozpowszechnialiby akcję "uwaga ludzie na autostradzie".
Komu powinno zależeć na zdrowiu tego na motorze? Jemu czy innym kierowcom?
Sytuacja z dzisiaj, około południa. Września, DK92, skrzyżowanie ze światłami. Stoję jako 3, przede mną dwie osobówki.
Nagle trzy m.p. ładują się przez pas do skrętu w lewo na sam początek, stając na przejściu dla pieszych. Oczywiście nie mogą poczekać i stanąć za ostatnim pojazdem, muszą być z przodu.
No ale "patrz w lusterka itd.". A ja mówię wtedy: "Przestrzegaj przepisów, to przeżyjesz".
Nagle trzy m.p. ładują się przez pas do skrętu w lewo na sam początek, stając na przejściu dla pieszych. Oczywiście nie mogą poczekać i stanąć za ostatnim pojazdem, muszą być z przodu.
No ale "patrz w lusterka itd.". A ja mówię wtedy: "Przestrzegaj przepisów, to przeżyjesz".
jebacgowno napisał/a:
Mam nadzieję że tego c🤬ja z samochodu jeszcze dojadą.
Oho pierwsza motop🤬da z rozdętą dupą
zuku73 napisał/a:
Nie rozumiem, gościu zajeżdża drogę motocyklistce i to ''motop🤬deczki'' są winne? Aaaa no tak, banda imbecyli zacznie komentować, bo na sadolu za każde użycie ''motop🤬deczka'' leci wirtualne piwo, pieprzone barany. Już c🤬j z tym że powinno zająć 0.1s żeby połączyć kropki, że dwóch motocyklistów na ''harleyach'', tak samo ubrani i w odstępie 20m to oczywiście że jadą razem, nie wp🤬laj się i niech jadą razem, ale rozumiem że polactwo nie zna czegoś takiego jak maniery na drodze.
K🤬a dawanie w p🤬dę widać że ktoś przed nami próbuje zmienić pas, zachowując odległość i wrzucając kierunek to są maniery na drodze ? Nie wyjeżdżaj swoim kiblem poza podwórko ok ?
Przyczyna nr 1: przyspieszanie mimo bycia wyprzedzaną
Przyczyna nr 2: wprowadzenie w błąd swojego rycerza który nie miał szans zweryfikować nieprawdy wciśniętej mu przez tą tępą i histeryczną dzidę.
Przyczyna nr 2: wprowadzenie w błąd swojego rycerza który nie miał szans zweryfikować nieprawdy wciśniętej mu przez tą tępą i histeryczną dzidę.
ja w sumie w c🤬j nie popieram zachowania motocyklisty bo jakoś chamsko znowu nie zajechał, ale sam kierowca puszki też debil bo jak widzę że mam pas zajęty to zwalniam i wjeżdżał albo przyśpieszam i wjeżdżam a koleś jedzie sobie 5km/h więcej no to jak ma nie stworzyć zagrożenia. Po j🤬ym Krakowie jeździ mnóstwo baranów co głaszczą te pedał gazu i hamulca zamiast korzystać z nich tak jak na to pozwalają.
P.S. J🤬 motop🤬dy!
P.S. J🤬 motop🤬dy!
Wina kierowcy samochodu jest ewidentna co nie zmienia faktu że motocyklista to jakiś psychopata.
Dobrze, że chociaż tę pierdziawkę mu wyp🤬olił na glebę 
podpis użytkownika
Zawsze stoi.
Spaśluch z samochodu bezczelnie zajechał drogę, więc nie rozumiem po c🤬j te komentarze. Sam często trafiam na takie bydło jadąc do pracy samochodem i reaguję dokładnie tak samo. Niech wie sp🤬olina, że robi to źle.
ziomandrzej napisał/a:
Swoją drogą, zmienił pas prawidłowo, .
Jesteś w błędzie, bo jeśli zmieniając pas powodujesz, że inny uczestnik ruchu musi zwolnic to jest wymuszenie pierwszeństwa. Laska obsrała się i nagadała frajerowi. Żądny przeprosin będzie klepał teraz swoją armaturę
Gościu na motocyklu oczywiście odj🤬 manianę, ale kierowca samochodu też się nie popisał. Widział, że nie jest w stanie skończyć manewru przed najechaniem na linię ciągłą więc po prostu wjechał na pas pomimo, że ktoś tam był. I tu nie jest ważne, czy masz pięć czy dziesięć metrów miejsca. Ty zmieniając pas masz się upewnić, że nie wymuszasz pierwszeństwa na kierowcy który się porusza pasem na jaki chcesz wjechać - a wymuszenie, to jest choćby konieczność ściągnięcia nogi z gazu. Dziwię się facetowi, bo ja bym odpuścił i poczekał aż motocykle się zjadą, skoro i tak było czerwone i musieli hamować.
Inna sprawa, że jak parka chce jechać razem to niech nie robią 50 metrowych odstępów w mieście bo zawsze im się ktoś wp🤬li.
Inna sprawa, że jak parka chce jechać razem to niech nie robią 50 metrowych odstępów w mieście bo zawsze im się ktoś wp🤬li.
Jezdze samochodem, pojezdzilbym motorem, czekam na taka sytuacje.
Zawsze p🤬dy zauwazaja kto prowadzi i cisna dupe. A chcialbym tak raz, w innym miescie, natknac sie na frajera ktorego poniesie fantazja. Wyr🤬albym mu babe na jego oczach, nie ze gwalt, dalbym rade ja zagadac bo juz wiem ze leci na idiotow.
Zawsze p🤬dy zauwazaja kto prowadzi i cisna dupe. A chcialbym tak raz, w innym miescie, natknac sie na frajera ktorego poniesie fantazja. Wyr🤬albym mu babe na jego oczach, nie ze gwalt, dalbym rade ja zagadac bo juz wiem ze leci na idiotow.