Nie to,że hejtuję czy coś po prostu chciałbym zauważyć,że robiąc martwy nie powinien tak walić tymi krążkami o ziemię a raczej skupiać się w miarę szybkim wyrywaniu i wolniejszym opuszczaniu a o prostych plecach nie wspomnę nie jest to jakiś super wielki ciężar ale jak go kiedyś zwiększy i będzie garbił tak plecy i robił byle szybciej to nie będzie super dobrze dla niego, dynamika dynamiką ale technikę trzeba zachować, podciąganie to samo co to jest za podciąganie opuszczamy do końca mając ciągle napięte plecy i powolniej opuszczay aż będzie robił to swobodniej ja np podnoszę się do barków i robię po 8 powtórzeń tylko dlatego,że nie ma nikogo kto mógłby mi pomóc w ostatnich powtórzeniach, trener tez mógł go chwycić za nogi i trochę dopomóc i kazać się wolno opuszczać a nie dawać odetchnąć bezsensu tak trochę, a przy dipach na tricka mógł trochę bardziej zaangażować bary czyli trochę głębiej się opuszczać ale ogólnie to nie jest źle biorąc pod uwagę,że nie potrzebnie tak wysoko postawił poprzeczkę a raczej chyba trener mu ją postawił wody też chyba się za dużo napił albo za mocno najadł przed treningiem

ja to 2 h przed treningiem nic nie tykam bo mam problemy potem i mi się odbija a wody to tylko malutkiego łyczka

jak chce być figterem to na ringu nie będzie zmiłuj i czym więcej wody będzie pił tym gorzej dla niego jedno uderzenie w brzuch,częste podskoki i będzie rzygał jak kot
ale co ja tam wiem nie jestem trenerem