Jak widzę, te komentarze studentów po filologii angielskiej na prywatnej uczelni, albo gościa, który ledwo skończył zawodówkę (wnioskuję bo poziomie wypowiedzi) dop🤬lających się, że zarabiają najniższą krajową... K🤬A, tak, ktoś musi, takie już jest NATURALNE prawo, a wasza rola do końca życia jest być na szarym końcu statystyki i narzekać w necie. Dlaczego? Bo ci co zarabiają więcej zwykle na to pracują, a ci co wmawiają sobie, że całe ich nieszczęście przez PO i lewaków zdziwią się, że pod prawicowymi rządami będzie im tylko gorzej.
A................4
2013-11-19, 22:17
Statystycznie ja i mój pies mamy po trzy nogi.
sm
2013-11-19, 22:25
teraz wiecie skąd te obliczenia
polecam cały temat;
sadistic.pl/polskabieda-vt140757.htm
Mam rozumieć ze w 2003 roku nie było prezesów firm i bogatych ludzi? Nikt nikomu nie broni iść do szkoły, podnosić kwalifikacje.. Nie zawsze trzeba mieć kupę kasy, a wystarczy trochę chęci i więcej niż mówić "p🤬le, nie chce mi się iść do tej pracy" popijając trzecim piwem. Masz głowę to kombinuj, a prawdą jest to że 3/4 Polaków to j🤬i hipokryci i polaki cebulaki
o................u
2013-11-19, 22:35
statystycznie to jak ide z dziewczyna to ona ma jedno jadro
Cyrk
2013-11-19, 22:39
Znowu p🤬lenie o średnich zarobkach zawyżanych przez "prezesów". Ilu jest prezesów spółek skarbu państwa? 10000? 50000? Ich wpływ na średnią jest po prostu znikomy. Średnia jest jaka jest, bo Polacy zarabiają więcej. Żaden z moich znajomych nie zarabia poniżej 3k PLN, większość zarabia ponad średnią, ale co tam fakty jak można wzorem kaczego pop🤬leńca zwalać wszystko na "prezesów". Ludzie są biedni nie przez prezesów, prywaciarzy czy kogo tam wam prezio wskazał. Ludzie są biedni, bo im państwo na dzień dobry podp🤬la 70% zarobionej kasy...
panie premierze ja RYŻ ?? ja sie pytam
a................5
2013-11-19, 22:46
Ten kto to pisał kompletnie nie ma pojęcia o statystyce.
Z lekcji 101 (one-o-one): 3700 jest liczone poprawnie i jest to mediana zarobków w kraju. A koleś robiący ten obrazek oblicza zwykłą średnią algebraiczną. Oczywiście dane te też są zakłamane, bo nie mają danych wszystkich zarabiających.
Podsumowując pierwszy obrazek jest prawdziwy(zarabiamy de facto mniej - na mniej nas stać). Drugi to bullshit.
Dorquba napisał/a:
"Jeżeli ja jem na obiad kapustę, a mój szef mięso- to statystyczne obaj jemy gołąbki"
Nieprawda. Jak Ty na obiad jesz 100g kapusty, a Twój szef 100g mięsa to statystycznie obaj jecie po 100g gołąbków (dla ułatwienia obliczeń pominąłem ryż).
ps. Jestem ekspertem!
No co wy? Od tego dobrobytu już wam się w głowach p🤬li. Ale nie martwcie się, jest na to odpowiedź - podatki 98%, żeby "rzyło' się lepiej.
podpis użytkownika
"A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swój język mają"
i tak w chu dziwne te statystyki. przykładowo: mleko za 2,70. no dobra, spoko, dziwne tylko, że regularnie kupuję mleko za 2,10, co daje mi 1781 litrów, czyli więcej niż za wypłatę w 2003 roku. dalej: 3,50 zł za jeden bilet dziś, 10 lat temu 1,40, tak? czy ktoś kiedykolwiek widział miejsce, gdzie bilet ulgowy kosztuje 70 groszy? albo normalny 7 zł? bo nieważne czy bilety liczone w tym zestawieniu są biletami całymi, czy połówkami, i tak będzie to bez sensu. 2,40 zł za bochenek chleba to raczej uśredniona cena, bo wielu ludzi kupuje tańszy (który odpowiadał będzie jakościowo takiemu za 1,30 zł z roku 2003) za około 1,80 zł = 2078 bochenków, CZYLI ZNOWU WIĘCEJ NIŻ W 2003. w 2003 roku byłem jeszcze małym łebkiem, więc spytam starszych użytkowników: czy wołowina poważnie była tak tania? bo to wydaje się trochę absurdalnym. w kwestii cen mieszkań nie wypowiadam się, ponieważ nie dotyczy mnie to bezpośrednio, natomiast na paliwo narzeka chyba każdy, bo, owszem, jego cena jest kosmiczna.
w każdym razie, wychodzi na to, że owe statystyki są durne. ba, mimo wszelkich nienawiści do rządu i sytuacji panującej w Polsce, nietrudno raczej zauważyć, że żyje nam się jednak lepiej niż 10 lat temu. znam wiele rodzin, które wtedy klepały ostrą biedę, a teraz żyją normalnie. zawsze mogłoby być lepiej, ale wystarczy przeznaczyć cały czas, który przeznaczamy na narzekanie, na coś bardziej konstruktywnego, co poprawi nasze warunki
i................g
2013-11-19, 23:11
Loaloa napisał/a:
Coś kiedyś słyszałem o Kalepuszu Gausa. To to?
v................y
2013-11-19, 23:18
sm napisał/a:
teraz wiecie skąd te obliczenia
Racja, tylko ilu neandertalczyków przeczyta, a ile piśmiennych zrozumie...
Dowolne dane statystyczne są bezwartościowe o ile nie przedstawi się założeń badania. Same słupki to można sobie w dupę wsadzić.
Chcecie to przedstawię wam takie słupki, że średnia wyjdzie na poziomie 10 000zł - i nie sfałszuje danych...po prostu przyjmę takie założenia, które dadzą odpowiedni wynik.