

Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
Dalsze istnienie serwisu jest możliwe jedynie dzięki niewielkim, dobrowolnym wpłatom od użytkowników. Prosimy Cię zatem o rozważenie wsparcia nas poprzez serwis Zrzutka.pl abyś miał gdzie oglądać swoje ulubione filmy ;) Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany


Tylko zielone. Chociaż prawdziwy hasz spróbowałem i nawet, nawet.
Ładna patola ci twoi koledzy. Moi znajomi z tamtych czasów z którymi utrzymuję kontakt to dość dobrze opłacani pracownicy, po studiach, niektórzy już założyli rodziny.
Mam dokładnie takie samo zdanie i obserwacje.
Problemem jest to że powszechnie uważa się trafkę jako pierwszy etap do uzależnienia od twardego syfu, tymczasem jest zupełnie odwrotnie ponieważ zawsze zaczyna się od alko, z tym drobnym szczegółem że jedni w porę zorientują się że mają problem, a drudzy nie.

Pomyliłem się porównując dyskusje z tobą do zażywania heroiny.
Ty ryjesz banie jak mefedron.
Boże, czemu ja to ciągnę? Mam robotę na podwórku, a zamiast tego odpisuje temu z🤬bowi.
Rozumiem ze czujesz pewien dyskomfort psychiczny, znaczy zaczynasz sobie powoli uswiadamiać TWÓJ problem z marychą.
Mam dokładnie takie samo zdanie i obserwacje.
Problemem jest to że powszechnie uważa się trafkę jako pierwszy etap do uzależnienia od twardego syfu, tymczasem jest zupełnie odwrotnie ponieważ zawsze zaczyna się od alko, z tym drobnym szczegółem że jedni w porę zorientują się że mają problem, a drudzy nie.
Nie mozesz usprawiedliwiać ćpania marychy tem ze ktos pije.
Pomyliłem się porównując dyskusje z tobą do zażywania heroiny.
Ty ryjesz banie jak mefedron.
Boże, czemu ja to ciągnę? Mam robotę na podwórku, a zamiast tego odpisuje temu z🤬bowi.
Zdążyłeś przed zmierzchem?


Zdążyłeś przed zmierzchem?
A bo mnie znowu pajac podpuścił.
Jutro mam wolne.
Nie mozesz usprawiedliwiać ćpania marychy tem ze ktos pije.
Owszem mogę, tyle że nigdzie powyżej tego nie napisałem.
Napisałem że zawsze zaczyna się od alkoholu, jedni poprzestają na chlaniu, inni palą, a jeszcze inni pudrują nosek i kłują się w kabelki.
Jedynym wspólnym elementem w tym ciągu jest tak naprawdę alkohol.

Owszem mogę, tyle że nigdzie powyżej tego nie napisałem.
Napisałem że zawsze zaczyna się od alkoholu, jedni poprzestają na chlaniu, inni palą, a jeszcze inni pudrują nosek i kłują się w kabelki.
Jedynym wspólnym elementem w tym ciągu jest tak naprawdę alkohol.
A jednak usprawiedliwiasz, czyli też zacząłeś od picia potem marycha, co jeszcze wpadlo? LSD, amfa, nie musisz być skromny. teraz zdrowie pozwala tylko na palenie bo reszta organow wysiadla? ale pamietaj marycha wykańcza psychkę a to jedyne co ci pozostalo.


ale pamietaj marycha wykańcza psychkę a to jedyne co ci pozostalo.
No to teraz się wydało skąd u ciebie ta niechęć do marihuaen.
Przedawkowałeś i spowodowało to u ciebie z🤬bozę, a chlać już nie możesz.
No to faktycznie współczuję.
Nie jestem patusem kolego, jeśli chodzi o szkołę to ukończyłem Technikum Informatyczne.
Zamiast na studia wyjechałem za granicą do pracy a potem wróciłem do Polski. Nie będę Cię tu wyzywał tylko po to żeby się do Ciebie nie zniżyć.
Jeszcze piszesz że oprócz jarania "4 razy dałeś namówić się na kwas"
Widzę że mam do czynienia z elitą
Mało mnie obchodzi czym jesteś. Mógłbyś nawet być Billem Gatesem....a nie. Nie mógłbyś. Nie ten poziom.

No to teraz się wydało skąd u ciebie ta niechęć do marihuaen.
Przedawkowałeś i spowodowało to u ciebie z🤬bozę, a chlać już nie możesz.
No to faktycznie współczuję.
Rozumiem piszesz to z doświadczenia, cos jak heroiniści, którzy już nie mają tripa ale muszą zażywać here by nie zdechnąć.
Przerzuć się a grzybki, robia mniejsze spustoszenie, sa nawet uzywane w kilku terapiach, ale do tego musisz się skonsultowac z lekarzem, bez tego moze byc ci cięzko wyjść z nałogu.


Rozumiem piszesz to z doświadczenia, cos jak heroiniści, którzy już nie mają tripa ale muszą zażywać here by nie zdechnąć.
Przerzuć się a grzybki, robia mniejsze spustoszenie, sa nawet uzywane w kilku terapiach, ale do tego musisz się skonsultowac z lekarzem, bez tego moze byc ci cięzko wyjść z nałogu.
Dobra, koniec tego, masz rację byłem ćpunem.
Zaczęło się od marichuany, ale szybko przestała mi wystarczać i zanim się obejrzałem wciągałem już codziennie kilka opakowań gałki muszkatołowej (najlepszy kamis-życie ze smakiem).
Stoczyłem się na samo dno, najpierw odwrócili się ode mnie przyjaciele, choć ci najlepsi próbowali przyjaźnie mitygować, następnie zostawiła mnie żona (mówiła że już nie może na to patrzeć) a na samym końcu zostawił mnie nawet pies.
Potem był rozwód, poniewierka, kradzież sprzętu RTV i AGD, raz włamałem się do babci i zeżarłem jej kwiatek (bieluń dzieńdzierzawa)
bo byłem na głodzie.
Potem zacząłem brać heroinę, ale na szczęście przestała mnie trzepać i przedawkowałem.
Koniec.
Żałuję że nie spróbowałem grzybków.
a na samym końcu zostawił mnie nawet pies.
Pisząc to, popełniłeś ogromny błąd.

Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie