Z Unii Europejskiej w ramach polityki spójności dostaliśmy około 400 mld zł. Są to pieniądze na lata 2014-2020.
Nasza składka do UE wynosi około 18 mld zł rocznie, czyli około 130 mld w latach 2014-2020. Zostaje zatem około 270 mld zł, a nie 400 mld zł.
Z tych 270 mld zł około 70 mld zł przeznacza się na koszty biurokratycznej obsługi funduszy, zatem zostaje nam 200 mld zł na 7 lat.
Wychodzi to zatem około 28 mld zł na rok. Tymczasem koszty obsługi długu publicznego w ubiegłym roku wynosiły około 50 mld.
Nawiasem mówiąc, 28 mld zł to dokładnie tyle ile rząd RP dał w ubiegłym roku zarobić niemieckim firmom na zamówieniach publicznych.
Brak mi słów. Tak tylko z ostatniego miesiąca, zamieszczam wyniki poniżej:
ncbir.pl/gfx/ncbir/userfiles/_public/fundusze_europejskie/innowacyjna_...
Rozdysponowano ok. 300mln zł dla prywatnych firm. Teraz kończyło się POiG 1.4 z NCBiR, a w tej chwili wchodzi technologiczny Gekon i program medyczny. Na najbliższe dwa lata jest chyba ok. 15 działań dla firm z sektora prywatnego. Wystarczy chcieć. Pomijam już fundusze skierowane na infrastrukturę itp.
Udało mi się już dwa razy przejść konkurs pozytywnie, ale lepiej przecież siedzieć i jęczeć, jak to jest źle.
Ja mam takie pytanie, czy zastanawialiście się kiedyś po co unia każe tak manifestować to że jakiś program został ufundowany dzięki jej środkom? Dodam że wygląd tych tabliczek i ich umieszczenie jesg bardzo ściśle regulowany przez unie
up@jest to zrobione po to byś wierzył w unię a nie w państwo w którym mieszkasz , z tego co wiem to w Niemczech nie ma tych oznaczeń.
konto usunięte
2014-04-23, 10:08
@tytus05
Kolego jesteś durny jak kilo gwoździ bez łepków, takie puste dane są dobre dla ludzi lubiących ładne wykresy a niestety nie potrafiące spojrzeć na ogół sprawy. Podaj źródło kolego najpierw tych danych przejże sobie z chęcią to raz, dwa dotacje to jedna strona medalu, drugą stroną medalu są ograniczenia i limity produkcyjne. Mam nadzieję, że słyszałeś ostatnio o limitach na produkcje mleka, o produkcji cukru, połów dorsza, nakaz większego nacisku na odnawialne źródła energii, "sugestie" na podniesienie podatku VAT, zwiększenie armii urzędników (teraz wg damych GUS`u mamy ich 441 tys wyłączając urzędasów z ZUSu i MONu) limity CO2 to pierwsze rzeczy, które przychodzą mi do głowy jakby pomyśleć i poszukać znajdzie się tego więcej a to wszystko są koszta, których bez unii by nie było. Dotacje to jedno, ale koszta związane z byciem w unii to lwia część a dotacje są tylko kroplą w morzu...
calor95 napisał/a:
tak samo jak z bogiem
W przeciwieństwie do boga - unia istnieję i widać ślady jej działalności.