



Easy k🤬a.
Na 'Easy' to można sobie pograć w grę.
A na kobietę trzeba k🤬a harować.
Na 'Easy' to można sobie pograć w grę.
A na kobietę trzeba k🤬a harować.
Dragonin napisał/a:
A na kobietę trzeba k🤬a harować.
Jeżeli jesteś polakiem to i owszem. A przyjedzie taki obleśny spasiony brytol to każda mu się wypina za sam fakt że pochodzi z innego kraju . Stereotypy nie biorą się znikąd.


mrkler napisał/a:
Jeżeli jesteś polakiem to i owszem. A przyjedzie taki obleśny spasiony brytol to każda mu się wypina za sam fakt że pochodzi z innego kraju . Stereotypy nie biorą się znikąd.
no i najczesciej ma pieniadze:P ale ladna sobie dziewczyny opinie wyrobilyscie w swiecie
Stara zasada - jeżeli jakaś kobieta była za granicą dłużej niż miesiąc - OK, jeżeli Polka była za granicą dłużej niż miesiąc - musisz być świadomy tego, że bierzesz sobie za żonę k🤬ę po Murzynie. Nie ma wyjątków.
Napisał: Polak mieszkający od lat w Holandii
Napisał: Polak mieszkający od lat w Holandii
podpis użytkownika
"Multikulturowość jest dobra!" - Elin Krantz

Zgadzam sie w 100% bloodwar. Mieszkałem w UK przez 3 lata, jeśli widzisz ciapaka/murzyna z białą kobietą to jest to na 89 % Polka. Zakompleksione dziewcynki z biednego kraju muszą się jakoś dowartościować.


No i ja popieram bloodwara, bo też znam parę takich przypadków, a nawet jeden w którym laska urodziła małego mulata. Niestety albo stety, dziecko ojca nie ma
źródło: rooshvforum.com/thread-4184.html

Cytat:
The best looking Polish chicks went straight to the escort agencies and took up work at 150 pounds per hour undercutting and seriously pissing off the entire hooker population of London at the time and driving down the prices.
źródło: rooshvforum.com/thread-4184.html


Przypomniała mi się moja dawna znajoma, która daje dupy każdemu, kto przyjechał zza granicy, bo "Polacy nie zasługują na mnie i nie doceniają mojej urody". Trochę spasiona krowa z niej jest.


bloodwar napisał/a:
Stara zasada - jeżeli jakaś kobieta była za granicą dłużej niż miesiąc - OK, jeżeli Polka była za granicą dłużej niż miesiąc - musisz być świadomy tego, że bierzesz sobie za żonę k🤬ę po Murzynie. Nie ma wyjątków.
Napisał: Polak mieszkający od lat w Holandii
Mieszkam za granicą nieco dłużej niż miesiąc i się nie zgadzam. Wiele Francuzek i Brytyjek się tak zachowuje. Dlaczego akurat Polki? Ja miałam nawet kiedyś okazję usłyszeć od kolorowego, że skoro jestem z Polski, to muszę być rasistką, bo wszyscy tam są rasistami




Chciałbym napisać, że to nie prawda, ale nie jedną historie słyszałem od kolegów zza granicy, możecie sie przyj🤬, że to tylko takie gadani, ale zawsze w takiej historii znajdzie sie ziarnko prawdy


Caribou, to prawda najprawdziwsza. być może trafiam na takie osoby ale jeszcze nie spotkałem się z polką, która by przyznała się do zamiłowania do innych ras. wręcz przeciwnie, wiele z nich twierdziło, że np. czarni są niepociągający, nie dlatego, że rasism czy inne nowoczesne wymysły, lecz poprostu zwykła różnica rasowo-wychowawcza. tak samo mnie nie pociągają seksualnie murzynki, japonki już bardziej ale to wszystko dzięki temu, że jestem biały i białą kulturą się otaczam, logiczne jest więc, że pragnę tego co mi najbliższe. azjatki wydają się do siebie bardzo podobne, przez to, że nie bywam w ich otoczeniu, a murzynki mnie odpychają swoją całkowita odmiennością ode mnie. proste. na podobnej zasadzie odpychają mnie spalone na węgiel dziewczyny z solarium.
i tak ma nasza człowiecza rasa w ogóle. mieszkałem kiedyś w grecji. oni również nie pałali natychmiastową miłością do wszechobecnych turków i macedończyków, bo ów ludzie byli poprostu tutaj zwanymi ciaptymi. nie chodzi o kulture, lecz o sam wygląd. ogólnie greków w grecji jest w tej chwili mało, zwłaszcza w atenach, lecz jednak - swoich doświadczeń nie wymyśliłem.
a reszta co się podnieca obcymi - zapewne mieli problemy w domu, są to głęboko niedowartościowane osoby etc. oczywiście są wyjatki, ale wyjątkiem nie jest, tak jak tu piszecie 3/4 polek za granicą.
i tak ma nasza człowiecza rasa w ogóle. mieszkałem kiedyś w grecji. oni również nie pałali natychmiastową miłością do wszechobecnych turków i macedończyków, bo ów ludzie byli poprostu tutaj zwanymi ciaptymi. nie chodzi o kulture, lecz o sam wygląd. ogólnie greków w grecji jest w tej chwili mało, zwłaszcza w atenach, lecz jednak - swoich doświadczeń nie wymyśliłem.
a reszta co się podnieca obcymi - zapewne mieli problemy w domu, są to głęboko niedowartościowane osoby etc. oczywiście są wyjatki, ale wyjątkiem nie jest, tak jak tu piszecie 3/4 polek za granicą.
można by powiedzieć że amerykańce mają o polkach lepsze zdanie niż my sami, ale to chyba nie nowość że polak najchętniej sra do własnej zupy
