



Kultura. No co chcesz? Po prawej się nie wyprzedza w ruchu prawostronnym i c🤬j! Niech się cieszy, że żyje i dziękuje kierowcy niebieskiego(fakt faktem też kawał c🤬ja) za lekcję. Może czegoś go nauczy. Mogło być gorzej.
zwroccie uwage ilez ten skonczony kretyn mial miejsca po prawej stronie... wiem ze ciagle, ale jesli juz ma odp🤬lac to tak zeby w nic nie przyp🤬olic.
podpis użytkownika
ble ble

1. Do k🤬y nędzy to się nazywa opóżnienie reakcji, gościu w aucie zjeżdżał blizej krawędzi zanim motocyklista przyśpieszył, jak się skapnął że ten go wyprzedza to odbił w lewo. Wystarczy troche pomyśleć zanim się kogoś będzie oceniać
2. Wyprzedzanie z prawej jest zabronione i w dodatku jeszcze k🤬a na moście gdzie jest ono wogóle zabronione.
3. Jakim trzeba byc pojebem żeby się wciskać w taką lukę między autem a murkiem, wiedząc że kierowcy samochodów nie są przychylni zbytnio motocyklom.
2. Wyprzedzanie z prawej jest zabronione i w dodatku jeszcze k🤬a na moście gdzie jest ono wogóle zabronione.
3. Jakim trzeba byc pojebem żeby się wciskać w taką lukę między autem a murkiem, wiedząc że kierowcy samochodów nie są przychylni zbytnio motocyklom.
kazdy chce jezdzic bezpiecznie kierowca i motocyklista wiec po h🤬j takie cyrki na drogach ? dla wszystkich starczy miejsca!
Kiedyś chciałem skręcić w bramę po prawej stronie i w tym samym momencie debil na motorku chciał mnie wyprzedzić właśnie z prawej
Dla mnie lepiej, za kasę z jego oc wymieniłem sobie rdzewiejące już błotniki. Oby więcej takich debili, dla mnie zysk




pokornyGNO napisał/a:
Kiedyś chciałem skręcić w bramę po prawej stronie i w tym samym momencie debil na motorku chciał mnie wyprzedzić właśnie z prawej
Dla mnie lepiej, za kasę z jego oc wymieniłem sobie rdzewiejące już błotniki. Oby więcej takich debili, dla mnie zysk
![]()
supcio

a jaki rower masz?


Popatrzył w lusterko i widział dwa motory , chciał im zrobić miejsce żeby go wyprzedzili , nie jego wina że debil nie wie z której strony się wyprzedza. Ogólnie "motocykliści" to takie święte krowy , "Uważajcie na mnie , bo jadę na moturze" - gówno prawda , sami uważajcie . Okres letni i znowu więcej patrzenia w lusterka niż przed siebie , bo debile poprzesiadały się ze skuterków na ścigacze i zap🤬lają po mieście 150km/h w krótkich spodenkach i klapkach.


Haha, "kierowco patrz w lusterka" najlepiej na raz w oba boczne, zainwestuj w operację korygującą wzrok na zeza rozbieżnego.


Kwestia nie jest w wyprzedzaniu czy nie, prawa strona, ale w zwyklym zdrowym rozsadku:
- na jezdni bedac jednosladem moge zajmowac caly pas, jechac jego srodkiem, lub lewa lub prawa strona, jesli ruch jest maly to mozemy sobie leciec srodeczkiem, jednak kiedy jest gesto trzeba pamietac o wypadkach losowych i ustawic sie tak zeby miec : widocznosc, jak i rownierz mozliwosc "ucieczki" lub "uniku" . Powyzej pan nie wykazal sie zbyt wielkim rozsadkiem.
- po drugie motocykl bedac jednosladem , zazwyczaj staramy sie wybrac optymalna trajektorie pod wzgledem widocznosci, jak i nawierzchni, kazdy wie ze na krawedzi jezdni sa dziury, jak i wiele syfow. I jesli sie juz ryzykujemy sie aby udac sie na "wrogie terytorium" to raczej pamietamy o tym aby wytracac predkosc za pomoca silnika a nie ostrego hamulca.
-po trzecie , jesli nie jest to sytuacja krytyczna, to dobrze bylo by zadbac o to zeby kierowca wyprzedzanego auta wiedzial co zamierzamy zrobic, sygnalizujac mu to np za pomoca swiatla kierunku.
-po czwarte, towarzyszac wypadkowi drogowemu ( jak ten pan wyzej na czerwonej maszynie) staramy sie najpierw zadbac o wlasne bezpieczenstwo , np zjezdzajac na krawedz jezdni ( z tylu mogla pedzic ciezarowka ) a nie kladziemy motocykla na srodku jezdni bo to gosciowi co sie wywalil w niczym nie pomoze. A bedac samemu w dobrym stanie mozemy tez pomagac innym.
-po piate, jesli napotykam na drodze, goscia ktory zachowuje sie nerwowo, i widze ze ewidetnie mu sie spieszy ( a mnie nie az tak bardzo, albo wogole ) czy to bedzie kierowca motocykla,auta osobowego, czy nawet traktora, zazwyczaj go przepuszczam, lub staram sie oddalic wyprzedzajac go i jadac szybciej, na poczatku filmu widzimy ze pan w niebieskim aucie sie spieszy, po co za tem przy pierwszej lepszej okazji , ktora nie jest postoj na swiatlach, starac sie go wyprzedzic?
- na jezdni bedac jednosladem moge zajmowac caly pas, jechac jego srodkiem, lub lewa lub prawa strona, jesli ruch jest maly to mozemy sobie leciec srodeczkiem, jednak kiedy jest gesto trzeba pamietac o wypadkach losowych i ustawic sie tak zeby miec : widocznosc, jak i rownierz mozliwosc "ucieczki" lub "uniku" . Powyzej pan nie wykazal sie zbyt wielkim rozsadkiem.
- po drugie motocykl bedac jednosladem , zazwyczaj staramy sie wybrac optymalna trajektorie pod wzgledem widocznosci, jak i nawierzchni, kazdy wie ze na krawedzi jezdni sa dziury, jak i wiele syfow. I jesli sie juz ryzykujemy sie aby udac sie na "wrogie terytorium" to raczej pamietamy o tym aby wytracac predkosc za pomoca silnika a nie ostrego hamulca.
-po trzecie , jesli nie jest to sytuacja krytyczna, to dobrze bylo by zadbac o to zeby kierowca wyprzedzanego auta wiedzial co zamierzamy zrobic, sygnalizujac mu to np za pomoca swiatla kierunku.
-po czwarte, towarzyszac wypadkowi drogowemu ( jak ten pan wyzej na czerwonej maszynie) staramy sie najpierw zadbac o wlasne bezpieczenstwo , np zjezdzajac na krawedz jezdni ( z tylu mogla pedzic ciezarowka ) a nie kladziemy motocykla na srodku jezdni bo to gosciowi co sie wywalil w niczym nie pomoze. A bedac samemu w dobrym stanie mozemy tez pomagac innym.
-po piate, jesli napotykam na drodze, goscia ktory zachowuje sie nerwowo, i widze ze ewidetnie mu sie spieszy ( a mnie nie az tak bardzo, albo wogole ) czy to bedzie kierowca motocykla,auta osobowego, czy nawet traktora, zazwyczaj go przepuszczam, lub staram sie oddalic wyprzedzajac go i jadac szybciej, na poczatku filmu widzimy ze pan w niebieskim aucie sie spieszy, po co za tem przy pierwszej lepszej okazji , ktora nie jest postoj na swiatlach, starac sie go wyprzedzic?