Plansza Weidera.
📌
Ukraina ⚔️ Rosja
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 1:27
krycheuszos napisał/a:
Kiedyś ćwiczyłem sobie na profesjonalnej siłowni i nigdy więcej. Wszędzie koksy, nie można się dopchać do ćwiczenia, patrzą na Ciebie jak na gościa z innej planety bo nie masz w łapie 50 cm. Kupiłem swój sprzęcik i ze spokojem ćwiczę sobie w domu.
to chyba była "profesjonalna siłownia" u mietka w piwnicy, na siłowni z prawdziwego zdarzenia też zdarzają się napinatorzy, ale te "koxy" to często przyjazne osoby które chętnie służą pomocą przy poprawnej technice, a ty sam w domku możesz sobie krzywdę wyrządzić
karoldeicide napisał/a:
Nie, nie jest.To cwiczenie na plecy nie jest przypadkiem na barki?
karoldeicide napisał/a:
To cwiczenie na plecy nie jest przypadkiem na barki?
wiesz co to jest wiosłowanie? a wiesz co to jest najszerszy grzbietu? A wiesz, że wiosłowanie to jest ćwiczenie na najszerszy grzbietu?
ćwiczenie które on wykonuje siedząc na ławeczce i unosząc sztangę za głową jest na barki
robię to co wtorek co prawda na maszynie smitha.
wszystkie gimbusy i spinacze i tak pewnie skomentują moją wypowiedź bo wiedzą lepiej i ćwiczą po min. kilka lat
też mam sprzęt w garażu : bieżnia , maszyna do wiosłowania , rowerek , ławeczkę i 4 sztangi
+ 156 kg razem a i tak nie używam bo samemu nie ma takiej motywacji.
myślałem tak samo : kupię sprzęt , wstawię do garażu to nie będzie wymówek że na siłkę się nie chce iść bo za daleko albo za późna godzina. na siłowni jest inny klimat , nie ma (przynajmniej u mnie) koksów którzy się naśmiewają z "bolków" . jest pełna kultura , wszyscy pomocni.
do tego nie trzeba rozkręcać hantli żeby dołożyć ciężaru - po prostu bierzesz większe hatle.
robię to co wtorek co prawda na maszynie smitha.
wszystkie gimbusy i spinacze i tak pewnie skomentują moją wypowiedź bo wiedzą lepiej i ćwiczą po min. kilka lat
też mam sprzęt w garażu : bieżnia , maszyna do wiosłowania , rowerek , ławeczkę i 4 sztangi
+ 156 kg razem a i tak nie używam bo samemu nie ma takiej motywacji.
myślałem tak samo : kupię sprzęt , wstawię do garażu to nie będzie wymówek że na siłkę się nie chce iść bo za daleko albo za późna godzina. na siłowni jest inny klimat , nie ma (przynajmniej u mnie) koksów którzy się naśmiewają z "bolków" . jest pełna kultura , wszyscy pomocni.
do tego nie trzeba rozkręcać hantli żeby dołożyć ciężaru - po prostu bierzesz większe hatle.
Aby były efekty wpierw trzeba zwiększyć widzę, ale książkową...
świetnie, że na sadolu jest tylu kulturystów tylko szkoda, że on nie potrafiąc ćwiczyć wygląda zapewne lepiej od większości z was... swoją drogą to nie jest poradnik - po prostu gość pokazuje jak ćwiczy...
Akurat "plecy same sie nie zrobia" to oczywiste nawiązanie do Popka i założe się, że chodzi mu ogólnie o ćwiczenie (prawda, że to na obręcz barkową) a nie o plecy konkretnie, tutaj link:
tinyurl.com/asra3y4
tinyurl.com/asra3y4
porwix napisał/a:
Mówi że A6W (Areobiczna szóstka Weidera) nie możliwe do wykonania. Wszystko jest możliwe, ja przynajmniej zrobiłem.
3 razy to skończyłem
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie