



Za tego typu film ode mnie zawsze piwo, uwielbiam oglądać filmy o powstaniu świata, wszechświecie, materii itp.

Ameryki ten film nie odkrył, wiedziałem to już w podstawówce. Po Wielkim Wybuchu, gdy Wszechświat ostygł na tyle, by cząstki elementarne mogły się połączyć w atomy, jedyny pierwiastek jaki był w młodym Wszechświecie to wodór i hel. CAŁA reszta pierwiastków jaka powstała, powstała w dawno już nie żyjących gwiazdach. Tak więc żelazo w Twojej krwi i samochodzie, węgiel w piecu i węglowodorach z których się składamy, złoto wchodzące w skład enzymów, czy biżuterii - to wszystko powstało miliardy lat temu w gwiazdach. Śmiało można powiedzieć, że jesteśmy dziećmi gwiazd.
podpis użytkownika
"Najlepszą formą obrony jest atak" - Adolf Hitler
Naoglądali się? To teraz spłacać dług narodowy, bo państwo każe...
podpis użytkownika
Kyrie Eleison
Przecież człowieka stworzył Bóg, więc nie wiem na c🤬j te całe p🤬lenie o wybuchających gwiazdach i atomach.
A najlepsze jest to, że ludzie nie są świadomi tego iż to "coś", a nie wszystko natura i prawa fizyki nas stworzyły.
radek225 napisał/a:
Ameryki ten film nie odkrył, wiedziałem to już w podstawówce. Po Wielkim Wybuchu, gdy Wszechświat ostygł na tyle, by cząstki elementarne mogły się połączyć w atomy, jedyny pierwiastek jaki był w młodym Wszechświecie to wodór i hel. CAŁA reszta pierwiastków jaka powstała, powstała w dawno już nie żyjących gwiazdach. Tak więc żelazo w Twojej krwi i samochodzie, węgiel w piecu i węglowodorach z których się składamy, złoto wchodzące w skład enzymów, czy biżuterii - to wszystko powstało miliardy lat temu w gwiazdach. Śmiało można powiedzieć, że jesteśmy dziećmi gwiazd.
Dzieci gwiazd. Kiedyś to już słyszałem, ale dzięki, że mi przypomniałeś

Neil DeGrasse Tyson pojawia się na sadolu rzadko, ale jeśli już go tu widzę to jest p🤬lnięcie! P.S. Polecam klipy na yt z nim związane, naprawdę warto obejrzeć
@ genghiskhan pewnie chodzi Ci o książkę "Dzieci wszechświata". Kiedy siedziałem w pudle i udało mi się dorwać do więziennej biblioteki, wypożyczyłem ją. Książka jest z 1972 albo 1973 roku. Została napisana przed wystrzeleniem Voyagerów, jednak mimo to nie odczułem żadnej przepaści intelektualnej między moją rozległą wiedzą o Wszechświecie, a tym, co w tej książce było zawarte. Co ciekawe, bardzo trafnie było w niej oszacowane, jak daleko od Układu Słonecznego następuje heliopauza, mimo, że na 100% wiemy to od bardzo niedawna. Książka jest napisana bardzo ciekawie, bez pseudonaukowego bełkotu. Pamiętam, jak byłem w połowie, otwiera się cela, wchodzi klawisz i mówi, bym się pakował, bo rodzice wpłacili za mnie kaucję
. Wtedy naprawdę czułem smutek, że nie doczytam świetnej książki.

podpis użytkownika
"Najlepszą formą obrony jest atak" - Adolf Hitler