"Pan próbował się nieudolnie wcisnąć przede mnie na linii ciągłej. Zamiast przyspieszyć mając dużo miejsca i zmienić pas na spokojnie spychał mnie z pasa... Policjant widział nagranie i bez wątpliwości uznał winę Forda... Sprawa zakończona mandatem"
13.07.2024
Zrób prawko i dopiero się wypowiadaj
Otóż widać jak na dłoni, że autor specjalnie wymusił wypadek. Specjalnie zjechał ze swojego pasa dużo bardziej, niż ford wjechał na jego pas i to w momencie, gdy ford uciekł już z jego pasa.
To było świadome i z premedytacją spowodowanie kolizji.
Zrób prawko i dopiero się wypowiadaj
Ale on ma rację, tu jest współudział jak zloto, a zaryzykowałbym nawet winę, bo jedzie kursem kolizyjnym mimo, że w tym żółwim tempie wystarczyło odbić kierownicą lub jechać swoim pasem i trąbić jak już tak bardzo to lubi robić zamiast zwolnić.
1. mały fiuteczek to jego główny stres
2. dziecko zrobił bu szwagier
3. szlaufa mu już nie daje jak dawała przed katolickim ślubem
Generalnie wasze zachowanie Polaków na drodze świadczą w jakim stresogennym środowisku żyjecie, sami je sobie tworzycie. To jest pokłosie zaboru rosyjskiego i wschodniej mentalności jaka w dużej części was Polaków jest genetycznie zakorzeniona.
Taka napinka jaką wszelkie ludy słowiańskie mają jest ubogaceniem Europy.
Kamerkowicz sprawcą kolizji, gdyż popełnienie wykroczenia przez kierującego Fordem nie usprawiedliwia spowodowania kolizji, a to będący w ruchu pojazd kamerkowicza spowodował kontakt pojazdów. Tak wiec Ford kwit za ciągłą, a kamerkowicz kwit za kolizję. Dziękuję dobranoc.
Powinieneś pracować w MS i pisać nam ustawy. Zaczynam rozumieć skąd lewactwo ma w wyborach głosy
Według twojej logiki świat by działał tak: Każdy pieszy właziłby na przejście na czerwonym, ale winnym potrącenia byłby i tak kierowca bo przecież popełnienie wykroczenia przez pieszego nie usprawiedliwia spowodowania kolizji, a to będący w ruchu samochód spowodował kontakt z pieszym. Dla pieszego (jeśli przeżył) mandat za przechodzenie na czerwonym, a kierowcę na 12 lat za spowodowanie wypadku w ruchu lądowym ze skutkiem śmiertelnym
Ma to sens
Powinieneś pracować w MS i pisać nam ustawy. Zaczynam rozumieć skąd lewactwo ma w wyborach głosy
Według twojej logiki świat by działał tak: Każdy pieszy właziłby na przejście na czerwonym, ale winnym potrącenia byłby i tak kierowca bo przecież popełnienie wykroczenia przez pieszego nie usprawiedliwia spowodowania kolizji, a to będący w ruchu samochód spowodował kontakt z pieszym. Dla pieszego (jeśli przeżył) mandat za przechodzenie na czerwonym, a kierowcę na 12 lat za spowodowanie wypadku w ruchu lądowym ze skutkiem śmiertelnym
Ma to sens
Jeśli byś chciał to przełożyć na tego pieszego to by tak wyglądało:
Pieszy wchodzi na czerwonym świetle, daje dwa kroki na jezdni. Kierowca jadący 5km/h go zauważa, zaczyna trąbić i skręcać kierownicą w jego stronę. Pieszy słysząc sygnał dźwiękowy robi krok do tyłu, kierowca nadal przyspiesza i trąbi. Pieszy robi kolejny krok wstecz, jest już jedną nogą na krawężniku, drugą jeszcze na jezdni. W tym czasie kierowca rozpędził się już do 23km/h i wreszcie trafia pieszego. Po uderzeniu kierowca "dziękuje" i wraca na swój tor jazdy. Wreszcie też udaje mu się znaleźć pedał hamulca.
Trzeba być debilem, aby nie widzieć celowości dążenia do kolizji przez kierującego.
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie