Wegetarianizm i weganizm nie jest już trendi ani dżezi. Powstała nowa posrana moda.
Swoją drogą to nieźle się ludziom we łbach p🤬li...
Może niedługo zaczną stolec wp🤬lać żeby się przylansować i pokazać jacy to oni są inni i wyjątkowi...
podpis użytkownika
Nie zapomnij o grzebieniu, ty p🤬lony jeleniu.
Fazi
Mój c🤬j dłuższy niż twoje zwoje mózgowe.
Pih
Jak moja córka zostanie freeganką, to prędzej ją wyjebię niż dobry obiad.
Konto usunięte
2012-11-16, 15:48
Czekam na powstanie mody na freedajdupyzm
Konto usunięte
2012-11-16, 16:22
@up
To się nazywa blachara
Jukers napisał/a:
Jak moja córka zostanie freeganką, to prędzej ją wyjebię niż dobry obiad.
Oo
Wystarczy wyjść na zewnątrz i popatrzyć, żeby dojść do wniosku, że świat idzie w złym kierunku... Dlatego wole siedzieć na kompie...
podpis użytkownika
Dulce et decorum est pro patria mori
Konto usunięte
2012-11-16, 17:04
pauauek napisał/a:
Dlatego wole siedzieć na kompie...
Ja wolę siedzieć na fotelu
Konto usunięte
2012-11-16, 17:05
Weganie jedzą wszystko co jest rośliną
Freeganie jedzą wszystko co znajdą
Cyganie jedzą wszystko co zajebią
Widzę, że jesteś na czasie B, nowa moda z połowy lat 90-tych. Miałem okazję być 2 dni freeganem i ogólnie to nie jest dojadanie bułki po menelu, tylko korzystanie z oryginalnie zapakowanych produktów, wyrzucanych przez sklepy z powodu końca daty ważności (lub masz układ z restaurację). Poza tym już dużo bardziej chore wydaje mi się chęć zostania bongmanem niż freeganem
Konto usunięte
2012-11-16, 17:54
Ta moda to chyba od cyganów przyszła...
Konto usunięte
2012-11-16, 17:58
subsea napisał/a:
Widzę, że jesteś na czasie B, nowa moda z połowy lat 90-tych. Miałem okazję być 2 dni freeganem i ogólnie to nie jest dojadanie bułki po menelu, tylko korzystanie z oryginalnie zapakowanych produktów, wyrzucanych przez sklepy z powodu końca daty ważności (lub masz układ z restaurację). Poza tym już dużo bardziej chore wydaje mi się chęć zostania bongmanem niż freeganem
LOL próbujesz usprawiedliwić swoją głupotę, czy biedę? Poza tym jak to jest takie dobre, to dlaczego tylko dwa dni? Przyznaj się, "układ" z restauracją się skończył i musiałeś wp🤬lać pomyje, czy dostałeś sraczki od przeterminowanego serka i kalarepy z Lidla? Może stara nakrzyczała żebyś nie zadawał się z penerami i wracał do odrabiania lekcji?
BongMan napisał/a:
Może niedługo zaczną stolec wp🤬lać żeby się przylansować i pokazać jacy to oni są inni i wyjątkowi...
Na hardzie takich pełno
Ludzie, sam nie jestem freeganem ale nie ma co się z nich naśmiewać. Wszyscy w koło krzyczą, że za dużo ludzi na świecie, że Ziemia nie jest w stanie dla nich dostarczyc dość jedzenia itd. ale to gowno prawda. W krajach tzw. bogatej północy tylko 18% produkowanej żywności trafia do sklepów, reszta to pasza dla zwierząt a ponad 35% żywności która docelowo powinna trafić do sklepow nie trafia tam ze względów jakościowych. Warzywa s za male/duże, nie ten kolor, nie ten ksztalt, plamki itp. Innymi slowy wywala się 2/3 żywności. Dodatkowo z tych 18% dalsze kilka procent jest wyrzucane do koszy dlatego bo minął termin ważności. I tak miliony ton zapakowanej żywności trafia na śmietnik dzień po ich przeterminowaniu mimo tego że jest nieszkodliwa dla zdrowia. Ruch freegan (nie jestem pewien czy tak się to odmienia) powstał w celu wykorzystania tych dobrych produktow które zostaly wyrzucone bo sie przeterminowały. Więc tak jak powiedzial ktoś wyżej to nie jest dojadanie bulki po menelu tylko np. jedzenie steków dzień po uplywie daty ważności.
Konto usunięte
2012-11-16, 18:20
Pracowałem kiedyś supermarkecie i wiem ile żywności nadającej się do spożycia jest wyrzucane na śmietnik. Co w tym takiego poj🤬ego, że ludzie zamiast konsumować dostają jedzenie za darmo? Naśmiewanie się z hipsterów i emo jest już niemodne to przyp🤬oliliście się do ludzi, którzy potrafią sobie poradzić bez kasy. Gdyby oni wylądowali na ulicy to wiedzieliby jak zdobyć jedzenie, a was by, k🤬a, po kilku dniach szlag trafił. J🤬i, k🤬a, burżuje i studenciki siedzący na garnuszku mamusi i tatusia.
Konto usunięte
2012-11-16, 18:28
@korinogaro
Ty piszesz o jednym niepokojącym zjawisku, meritum nie jest jednak odpowiednie wykorzystanie żywności, a pop🤬lona moda, próba udawania kogoś innego i oryginalnego. Komuś kto musi wp🤬lać ze śmietnika nie przychodzi do głowy żeby się z tym obnosić, ale nagle znajduje się grupa pojebów, która chce być uważana za cool ekscentryków, żarcie z talerza jest mainstreamowe, tylko, że to wszystko śmierdzi c🤬jem. Bo nawp🤬lają się jakiś starych chipsów, a później wracają do ciepłych domów, rano stara ich budzi żeby wstali na uczelnię, oczywiście podjadą tam samochodem, który dostali od starego na 18-tkę, znów wp🤬lą stare landrynki, polansują się i c🤬j. To jedna grupa, druga to tacy co by zjedli gówno byleby być w jakiejś grupie, nieudacznicy maskujący modą swoją bezużyteczność i słaby charakter. Człowiek to zwierze stadne i każdy szuka w nim miejsca. Jeśli nie znajdzie w dobrym stadzie, pójdzie gdziekolwiek, a natura ludzka każe mu powtarzać, ze to jego stado jest najlepsze. To jest problem, a nie to, że ktoś zjadł przeterminowany jogurt i chcę go za to piętnować.