Główna Poczekalnia Dodaj Obrazki Dowcipy Soft Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
Avatar
typo 2012-11-09, 19:55 1
W ogóle lans na Warszawe... sorry ale co to k🤬a ma być Kto się w Wawie lansuje? Rzadko tam bywam więc nie wiem jak to wygląda na co dzień. I nie że mam coś do Warszawiaków, czy Warszawy, bo buractwo to stan umysłu, ale do cholery, my w Polsce nie mamy specjalnie miast w których jest światowo Może Kraków i Gdańsk są europejskie.

Światowo to jest w Paryżu, Zurychu, Monachium, Berlinie, Barcelonie, Rzymie ... w takich miastach to można się lansować na światowca, ale w Warszawie?!

Co za świat, chyba niektórych ostro poj🤬o.
Zgłoś
Avatar
Konto usunięte 2012-11-09, 20:15
RODOWITYCH to została nieliczna garstka po powstaniu warszawskim. A obecni mieszkańcy stolicy zostali ściągnięci z całej polski do odbudowy.
Zgłoś
Avatar
Konto usunięte 2012-11-09, 20:17 2
Nigdy nie zrozumiem tej niechęci do "Warshafki" z jednego powodu... skoro po wojnie w mieście zostało ledwo około 1000 Warszawiaków i niewiele więcej po wojnie doń wróciło, to kto inny jak nie właśnie przekrój całego polskiego społeczeństwa zasiedlił Warszawę? W gruncie rzeczy nasza stolica ze swoimi mieszkańcami wywodzącymi się z najróżniejszych regionów Polski jest soczewką skupiającą w sobie wszystko to, co Polskie Przykro mi więc bardzo, ale prując się na Warszawiaków prujecie się w sumie na uśredniony wizerunek Polaka.
Zgłoś
Avatar
Konto usunięte 2012-11-09, 20:25
vass napisał/a:


To oczywiste, na budowie tak nie mówią
Jak budowałem dom po robocie zaprosiłem majstra na drinka.
Nalałem 100 wódki, uzupełniłem szklankę sokiem wrzuciłem lód i mu podaje, a majster, a wódka z sokiem, a ja się zastanawiałem co to jest ten drink



ja p🤬lę drink "wódka z sokiem"

pewnie jesteś plebsem albo gimbusem, a za pewne jednym i drugim
Zgłoś
Avatar
Sadomasoo 2012-11-09, 20:48 2
BongMan napisał/a:

We Warszawie! Tak mówią wielcy warszawiacy, którzy ledwo co rzucili widły od gnoju i przyjechali do stolicy z jakiejś zapadłej dziury.

Rodowici mieszkańcy Warszawy są w porządku. Problemem są kmioty, które tam przyjeżdżają i pozują na światowców.


Prosze przestań wchodzić na tą strone, ludzie którzy robią w polu maja więcej w łapie niż ty masz w pasie
Zgłoś
Avatar
Konto usunięte 2012-11-09, 21:18
Napinajcie się dalej..... wszyscy jesteście siebie warci
Zgłoś
Avatar
Konto usunięte 2012-11-09, 23:08 2
Dzień dobry



Z drugiej strony rozumiem, że ludzie narzekają na Warszawę. My też narzekamy jak gdzieś wyjedziemy. Jakiś czas temu byłem w pewnej dziurze w dupie, która kiedyś mieniła się miastem wojewódzkim, patrzę, a tam k🤬a stacja Shell po 21 zamknięta. Opcja tylko "przez okienko" LOL, ani wejść do sracza, ani wybrać coś z lodówki. Sklep nocny 5 km dalej, w weekend po 15 wszystko prawie pozamykane, zresztą i tak c🤬j nie rozrywka, więc może i dobrze, że zamknięte.

Lubię za to wiochę, taka prawdziwą wiochę, gdzie kura łazi po drodze, krowa muczy, a konie srają przy snopkach siana, i ludzie jacyś z takich wsi przeważnie normalni.

Najgorsze są takie kmioty, już nie z wiochy ale jeszcze grubo nie z miasta, z zapadłych dziur w dupie, takich po 5-20 tysięcy ludności, gdzie najczęściej jeździ BMW mające prawie tyle lat co jego kierowca, gdzie w sobotę głośno się rusza z piskiem opon pod lokalnym domem kultury czy remizą aby zaimponować tępym c🤬om z makijażem podrzędnej k🤬y przydrożnej z obrzeży Warszawy.

Kmioty które tyrają cały tydzień w Warszawie, by w piątek wsiąść w pięciu do busa, spakować puste słoje i wyjeżdżając 2 godziny w zajebistych korkach stękają przez CB radio jaka ta Warszawa jest sraka i owaka a Warszawiacy... przepraszam, Warszawianie to już w ogóle.

Tylko przyjeżdzajo, stękajo i narzekajo. P🤬lo w kólko jak tu źle. Idźta wracajta skąd żeśta przyjechali, zbierajta ten wasz słynny chmiel.

Dziękuję, pozdrawiam
Zgłoś
Avatar
vass 2012-11-09, 23:45
HighFlyer24 napisał/a:

@up
Może jestem tępy, ale chyba nie rozumiem tego co właśnie powiedziałeś


Nie może, tylko na pewno
Zgłoś
Avatar
abrams90 2012-11-10, 2:55
Może k🤬a brunch od razu? Jedyni ludzie, których w ogóle obchodzą takie dziwne naleciałości językowe to biznesmeni z zagranicy i hipsterzy, tych drugich to najchętniej bym wyj🤬 w p🤬du na Sybir.
Zgłoś
Avatar
osollo 2012-11-10, 11:39
BongMan napisał/a:

We Warszawie! Tak mówią wielcy warszawiacy, którzy ledwo co rzucili widły od gnoju i przyjechali do stolicy z jakiejś zapadłej dziury.

Rodowici mieszkańcy Warszawy są w porządku. Problemem są kmioty, które tam przyjeżdżają i pozują na światowców.



Rodowite Warszawiaki to garnki na Greenpoincie szorują.
Zgłoś