
👾
Zmiana domeny serwisu
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 21:51
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 20:07

Witaj użytkowniku Sadol.pl,
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
Dalsze istnienie serwisu jest możliwe jedynie dzięki niewielkim, dobrowolnym wpłatom od użytkowników. Prosimy Cię zatem o rozważenie wsparcia nas poprzez serwis Zrzutka.pl abyś miał gdzie oglądać swoje ulubione filmy ;) Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
Dalsze istnienie serwisu jest możliwe jedynie dzięki niewielkim, dobrowolnym wpłatom od użytkowników. Prosimy Cię zatem o rozważenie wsparcia nas poprzez serwis Zrzutka.pl abyś miał gdzie oglądać swoje ulubione filmy ;) Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Nie od dzisiaj wiadomo, że jak widzisz leżącego żula, to pierwsza myśli brzmi: "nap🤬lił się" i idziesz dalej, bo jak zechcesz pomóc, to możesz jeszcze w ryj dostać. Kiedy pada ktoś wyglądający jak "swój" może to już być coś poważniejszego niż ekstremalny alkoholizm/ ćpuństwo...
Ludzie to sk🤬ysyny i samoluby- i nie tylko Ci, którzy nie pomogli, ale też ci, co wyglądają tak biednie...
Ludzie to sk🤬ysyny i samoluby- i nie tylko Ci, którzy nie pomogli, ale też ci, co wyglądają tak biednie...


znieczulica jak c🤬j, przecież wiadomo że jak ktoś leży to trzeba podejść i kopnąć żeby zobaczyć czy reaguje i żyje. Nie ważne czy w garniturze czy jak bezdomny
Kolesiowi w gajerku pod pretekstem pomocy zawsze można zaj🤬 portfel, a bezdomnemu co można zaj🤬? Jakieś wszy co najwyżej.
Treter napisał/a:
Nie od dzisiaj wiadomo, że jak widzisz leżącego żula, to pierwsza myśli brzmi: "nap🤬lił się" i idziesz dalej...
Ale ten "żul" prosił ludzi o pomoc... można być sadolem pełną gębą, ale żeby nie pomóc proszącemu o pomoc



Kiedyś podniosłem bezdomnego z ziemi , znam typa ma chore nogi i czasami traci czucie. W życiu bardziej szczerego "dziękuje" w życiu nie słyszałem.


Oczywiscie znieczulica na zula, bo nikt mu nie przyj🤬, zart oczywiscie przypomiala mi sie scena z orange clockwatch
"work
"
"work
"

NIE raz miałem taką sytuację i jak podchodziłem to od razu wszyscy patrzeli, że chcę naj🤬ego faceta okradać.... Zresztą facet zwykle był napruty jak szkop i tez myślał, że chce okraść. Bardzo nie przyjemna sytuacja, od tej pory nie podchodzę do żuli.
Powinien sobie jakies lambo wypożyczyć i wstawać co jakiś czas, wsiadać do lambo i odjeżdżać



AcikowyTG napisał/a:
Kiedyś podniosłem bezdomnego z ziemi , znam typa ma chore nogi i czasami traci czucie. W życiu bardziej szczerego "dziękuje" w życiu nie słyszałem.
jak jak wyżej napisałem kilka razy podchodziłem to myśleli, ze chcę ich okradać... Taki w garaniku to od razu wiadomo, ze coś jest nie tak, bo zwykle po prostu tacy co noszą garnitur mają w życiu jakoś tam poukładane sprawy i nie leżą naj🤬i na chodnikach. Film beznadziejny i nie wiem co chce przekazać. Nie jestem znieczulica, bo sam przez jeden dzień latałem z bezdomnym po lekarzach a innego zawiozłem swoim samochodem do ośrodka i było pare innych przygód z bezdomnymi. Także ssijcie pałe Ci którzy nie rozumiecie dlaczego tak jest. To nie przyjemne kiedy zap🤬lasz a żul oskarża Cie o kradzież


pkh napisał/a:
na segwayu jak sp🤬olił!
Nie sp🤬olił tylko odjechal kawałek i potem przybiegł.
Druga sprawa,to jak my byśmy się zachowali ? Kazdy jest inaczej wychowany i ma różne odruchy,Ja np. żadnemu bym nie pomógł

Tak jest na całym świecie.
Gdy przeprowadziłem się do USA, to przez pierwsze tygodnie lubiłem siąść z żarciem lub kawą na ławce i patrzeć się na ludzi. Cóż, tutaj jest takie nasranie kulturowe że nieraz można wypatrzeć w tłumie jakiegoś księcia Kambodży. Ale wracając.... To z moich obserwacji wynika to samo, ludzie wstydzą się, boją, nie chcą podejść do osoby, która np. leży na ławce czy na ziemi.
Piszecie że "koleś ogarnięty to pomagają", tutaj też bywa różnie. Kiedyś pokazywali w programie telewizji śniadaniowej "Good Morning America", że przeprowadzili eksperyment. Koleś w Waszyngtonie zaparkował samochód przy chodniku, nie zgasił silnika i położył głowę na kierownicy udając że np. zesłabł.
Ludzie przechodzili obok, jakieś panienki się przeglądały w szybie samochodu, jednak nikt nie zapukał nawet w szybę nie zapytał, dopiero po jakimś czasie podszedł policjant i zbadał sytuację, bo to właśnie zazwyczaj policjanci podchodzą do każdego leżącego, czy to bezdomny, czy nie - no ale oni mają to w obowiązku.
Takie prawo dżungli, jak jesteś zwykłym szarym zjadaczem chleba, to jak się potkniesz, to nie licz na pomoc. To się sprawdza i w praktyce i teorii.
Gdy przeprowadziłem się do USA, to przez pierwsze tygodnie lubiłem siąść z żarciem lub kawą na ławce i patrzeć się na ludzi. Cóż, tutaj jest takie nasranie kulturowe że nieraz można wypatrzeć w tłumie jakiegoś księcia Kambodży. Ale wracając.... To z moich obserwacji wynika to samo, ludzie wstydzą się, boją, nie chcą podejść do osoby, która np. leży na ławce czy na ziemi.
Piszecie że "koleś ogarnięty to pomagają", tutaj też bywa różnie. Kiedyś pokazywali w programie telewizji śniadaniowej "Good Morning America", że przeprowadzili eksperyment. Koleś w Waszyngtonie zaparkował samochód przy chodniku, nie zgasił silnika i położył głowę na kierownicy udając że np. zesłabł.
Ludzie przechodzili obok, jakieś panienki się przeglądały w szybie samochodu, jednak nikt nie zapukał nawet w szybę nie zapytał, dopiero po jakimś czasie podszedł policjant i zbadał sytuację, bo to właśnie zazwyczaj policjanci podchodzą do każdego leżącego, czy to bezdomny, czy nie - no ale oni mają to w obowiązku.
Takie prawo dżungli, jak jesteś zwykłym szarym zjadaczem chleba, to jak się potkniesz, to nie licz na pomoc. To się sprawdza i w praktyce i teorii.
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie