

hehe ja znalazłem gdzieś rok temu paczkę L&M z 2003 roku były za 3,50
pale, jem/pije co chce ale nie płaszcze dupy przed komputerem, i nie mam najmniejszych problemow z kondycja/waga
Wzrost cen fajek szybszy od inflacji jest jedną z niewielu rzeczy jakie mi się w tym kraju podobają. Cena najtańszej paczki fajek powinna wynosić nie mniej niż 1% średniej krajowej- może wtedy zachorowalność na uzależnienie od palenia tytoniu zaczęłaby się zbliżać do granicy błędu statystycznego.
podpis użytkownika
21 = 3 * 7
jak ceny fajek tak dalej będą rosły, to niech się poźniej nikt nie dziwi jak wszyscy się przerzucą na przemycane
i wtedy dopiero będą lamenty że panie jak to tak może być

Płacić za to żeby skonać w bólu... Ja p🤬lę
Fazi
Mój c🤬j dłuższy niż twoje zwoje mózgowe.
Pih

podpis użytkownika
Nie zapomnij o grzebieniu, ty p🤬lony jeleniu.Fazi
Mój c🤬j dłuższy niż twoje zwoje mózgowe.
Pih


ja tam wole zamiast fajek wdychać spaliny mojego 2T. Benzyna+olej to jest to
Fajki po 50 zł, paliwo po 3E!

Fajki po 50 zł, paliwo po 3E!

To to c🤬j, ja pamietam dostawalem 20 tys, zl i zap🤬lalem staremu po klubowe za 18 tys, pozostale 2 tys mialem na gume Turbo:D
Raz rzuciłem, na początku ubiegłego roku i nie paliłem pół roku. Udowodniłem sobie, że mogę, ale jakoś tak nudno mi bez tego było. Utyłem o jakieś 15-20 kg. Co do kasy w ogóle nie zauważyłem, żeby żyło się dostatniej. Jedynym wyjściem byłoby odkładać codziennie kwotę na szlugi do jakiegoś słoja. Palę znów, ale jak będzie motywacja, zmiana w życiu to rzucę.
Szluga z rana jak śmietana.
Szluga z rana jak śmietana.


jankol napisał/a:
Szluga z rana jak śmietana.
lepsza kupa

Wolę papierosy po 20 zł niż paliwo po 6 zł.
Dla wszystkich na dobre by to wyszło .
Niepalący .
Dla wszystkich na dobre by to wyszło .
Niepalący .