

Masz na myśli obu tych patusów? Tego z prawego przedniego i tego z tylnego siedzenia?
Powiem krótko !
Mógł walczyć za swój kraj ! I zostać bohaterem Ukrainy !
A nie mieć go w dupie i dezerterować !
A teraz płacz...
Zesrałeś się w kalesony ruro.
Elegancki wp🤬l, wynajęli k🤬e na kurs, k🤬a zle wykonała usługę, k🤬a dostała wp🤬l....
Nie, po prostu te ćwierćmózgi nie potrafiły pinezki oznaczyć w miejscu, gdzie chcieli dotrzeć. Zmienili zdanie pod koniec i mają pretensję do Ukra.
K🤬a, ja serio rozumiem, że możemy mieć do Ukrów żal o historię, o to, że zdarza im się u nas w ostatnim czasie rozrabiać, ale do k🤬y nędzy, co wam robi chłop, który legalnie zarabia, wożąc po taniości wasze tłuste dupska?
A cała trójka pasażerów do utylizacji. Jestem ciekaw, czy ten łysy c🤬j by do mnie tak wystartował. J🤬 patologię
Mialem mieszane uczucia po tym materiale. Ale potem obejrzałem historię ludzi którzy przeżyli Wołyń i mi przeszło.
Tak to ten ukrainiec wlasnie mordowal na wolyniu
podpis użytkownika
Każdy myślący człowiek jest ateistą.-Ernest Hemingway
***** ***
Powiem krótko !
Mógł walczyć za swój kraj ! I zostać bohaterem Ukrainy !
A nie mieć go w dupie i dezerterować !
A teraz płacz...
Nie każdy nadaje sie na żołnierza.
10 lat jeździłem na nocnej taksówce w Krakowie. Ile ryjów obiłem przez te lata to trudno zliczyć. Miałem przy drzwiach rozkładaną pałkę teleskopową ale ani razu jej nie użyłem. Była w pogotowiu w ostateczności. Jakby na mnie trafili jako kierowcę to ta p🤬da zbierała by ich kły z asfaltu w promieniu dwu najbliższych przecznic. C🤬j że kierowca z Ukrainy. Tak się pasażer nie powinien zachowywać. A jak się tak zachowuje to powinien dostać wp🤬l ale taką do spodu. Raz mnie trzech małolatów chciało do bagażnika zapakować bo kasy nie mieli ale chętnie wsiedli żeby sobie na osiedle podjechać. Jak podjechał kolega na pomoc inną taksówką już po niewczasie to jego pasażerka darła mordę na całą dzielnicę jak zobaczyła w rowie rozj🤬ego małolata, przywódcę tej pseudo bandy niedojebów. "Jak można tak strasznie pobić młodego człowieka??? Pytała. Normalnie. Chciał mnie zapakować do bagażnika z kolesiami i dostał lekcję życia. Może uratowałem mu przez tą wp🤬l życie? A może uratowałem go od pierdla w przyszłości? Tego nie wiem. " Myślę że zapamiętał tę lekcję do końca życia. A jak zobaczy taxi to będzie sobie rozpamiętywał tą nocną wp🤬l przez bardzo długi czas. Zapamiętam twój numer, rodzice cię oskarżą" , mówił pasażer, małolat" jak już wygrzebał się z rowu. Więc dostał banię i znowu wpadł do rowu. " A gdzie są teraz twoi rodzice? Zapytałem. Nie interesują się że synalek jeździ naj🤬y po okolicy i rozrabia? " I znowu w pałę z liścia, i jeszcze raz z liścia. I tak kilka razy. W końcu się zebrałem i pojechałem do chaty a on został w tym rowie. Akurat zaczął padać pierwszy śnieg. To była noc z niedzieli na poniedziałek, pamiętam. Godzina około 5 rano.
Nie wiem czy to prawda, ale jakoś Ci wierzę

Wk🤬iają mnie bandermany ale prawda jest taka że gdyby prowadził Polak to też by pewnie wp🤬l zebrał. Patola do gazu.
Gdyby to była normalna taksówka, to gość byłby po kursie z topografii i nie musiałby się posiłkować zj🤬ą nawigacją.
Jak można próbować przekonywać mieszkańca danej okolicy, że dojazd w taki i taki sposób, tylko na podstawie tego co pokazała apka?
Narosło inicjatyw- wynalazków, które niby są frontem do klienta i taniej jak taxi - ale jakim kosztem? Właśnie takim: brak znajomości topografii miasta, brak znajomości Polskiego, brak możliwości wsiadania na postoju (a to np dla mnie mega fajna sprawa).
Wystarczyło uzdrowić przepisy które już istniały i trzymać poziom przy naborze.
A taxi i jakikolwiek przewóz na żądanie to w pewnym sensie ekskluzywna (więcej niż standardowa) usługa, więc poza porządnym autem przydałaby się porządna obsługa.
Gdyby to była normalna taksówka, to gość byłby po kursie z topografii i nie musiałby się posiłkować zj🤬ą nawigacją.
Jak można próbować przekonywać mieszkańca danej okolicy, że dojazd w taki i taki sposób, tylko na podstawie tego co pokazała apka?
Narosło inicjatyw- wynalazków, które niby są frontem do klienta i taniej jak taxi - ale jakim kosztem? Właśnie takim: brak znajomości topografii miasta, brak znajomości Polskiego, brak możliwości wsiadania na postoju (a to np dla mnie mega fajna sprawa).
Wystarczyło uzdrowić przepisy które już istniały i trzymać poziom przy naborze.
A taxi i jakikolwiek przewóz na żądanie to w pewnym sensie ekskluzywna (więcej niż standardowa) usługa, więc poza porządnym autem przydałaby się porządna obsługa.
Ale pinezkę w aplikacjach można przesuwać i ustawić ją idealnie w miejscu, gdzie chcesz dotrzeć.
A cierp przewiezie cie 10 razy dookoła miasta, jak wyczai, że nie znasz okolicy. Raz gość mnie przewiózł dookoła Gdańska 'prawdziwą taksówką', gdy wracałem lekko wstawiony z imprezy. Chciałbym jeszcze raz zobaczyć tę minę, gdy po 10 kilometrach krążenia po Gdańsku mu powiedziałem, że z punktu odbioru do punktu docelowego są trzy kilometry, bo mieszkam niedaleko praktycznie od urodzenia i taksówką z konkretnie ich korporacji na tej trasie kurs kosztuje 17,90zł - z czego 8zł to opłata początkowa i 3,30zł taryfa druga (nocna) za kilometr.
Siedział cicho do końca podróży, na końcu wydrukował paragon na ponad cztery dychy, schował go w boczek drzwiowy i powiedział że 15zł będzie git, tylko żebym do korporacji zgłaszał.
Ale pinezkę w aplikacjach można przesuwać i ustawić ją idealnie w miejscu, gdzie chcesz dotrzeć.
A cierp przewiezie cie 10 razy dookoła miasta, jak wyczai, że nie znasz okolicy. Raz gość mnie przewiózł dookoła Gdańska 'prawdziwą taksówką', gdy wracałem lekko wstawiony z imprezy. Chciałbym jeszcze raz zobaczyć tę minę, gdy po 10 kilometrach krążenia po Gdańsku mu powiedziałem, że z punktu odbioru do punktu docelowego są trzy kilometry, bo mieszkam niedaleko praktycznie od urodzenia i taksówką z konkretnie ich korporacji na tej trasie kurs kosztuje 17,90zł - z czego 8zł to opłata początkowa i 3,30zł taryfa druga (nocna) za kilometr.
Siedział cicho do końca podróży, na końcu wydrukował paragon na ponad cztery dychy, schował go w boczek drzwiowy i powiedział że 15zł będzie git, tylko żebym do korporacji zgłaszał.
OK, rozumiem argumenty (w zasadzie jeden argument

Ale właśnie to (między innymi) trzeba by uzdrowić. To powinien być wręcz zawód "zaufania publicznego".
Ja też miałem różne historie, ale to max 1% wśród wielu całkiem zwyczajnych normalnych kursów, gdzie kierowcy byli po prostu tacy jacy powinno być.
Cieszę się, że mimo mody na "przewozy okazjonalne" zostało jeszcze kilka korporacji w moim mieście, choć jednocześnie przyznaję, że na obcym terenie jest dreszczyk niepewności na co się trafi.
Ale tak jak mówię - naprawić. Sprawnie działającemu nikt nie próbowałby robić dziwnej konkurencji.