

nebelwerfer napisał/a:
Jeśli nie jesteś 100kg kolesiem z pistoletem i pałką teleskopową w kiermanie non stop, nie bierz sobie takiego psa. Takie moje zdanie.
Dalem ci piwo przez pomylke. Jesli jestes ciota ktora nie potrafi wychowac psa, nie przewiduje takich sytuacji, wyprowadza go bez smyczy I kaganca to kup sobie ratlerka.


to chyba pierwszy raz jak widzę filmik z podduszaniem psa w celu ratowania kogoś, zajebiście gościu zrobił, gdyby nie on to by te p🤬dy nie odgoniły go od jej nogi
A na koniec za tylne łapy i jebnąć łbem o solidny słup albo chociaż krawężnik.


Szkoda, że go po prostu nie odstrzelili. Piwko na Push the Tempo - Fatslim Boy
Najlepsze jest to, że nie trzeba nie wiadomo jakiej siły, wystarczy ciężar ciała. Ale oczywiście baba trzyma za kark i się rozgląda na wszystkie strony, czyli de facto pies nic nie poczuł..
Bobicker napisał/a:
Na tyle lat oglądania sadola zawsze widząc filmiki z psami w podobnych akcjach, zawsze dziwiłem się dlaczego nikt nie wpadł na pomysł podduszenia takiego sk🤬iela... A Tu proszę, w końcu ktoś mi poprawił dzień
A ja się zawsze dziwiłem czemu nikt nie wpadł na pomysł wydłubania oczu. W takiej mega kryzysowej sytuacji trzeba spróbować wszystkiego. No chyba, że jak taki sk🤬iel ugryzie to osoba gryziona po prostu nie ma siły nic zrobić
Myślę, że wsadzenie tego kija w dupsko tego kundla, pomogło by bardziej niż to przyduszanie
podpis użytkownika

to nie gość od duszenia załatwił sprawę tylko ten drugi wsadził palec w duupe i po sprawie. sposób naprawdę działa
Jeśli jesteś osobą postronną to najlepszym sposobem byłoby nap🤬lać takiego kundla np. deską w czaszkę - gdy straci przytomność nap🤬lać dalej aż padnie. Jednak jeśli ciebie atakuje a ty nie masz niczego ostrego pod ręką to pozostaje uderzać pięścią w krtań - to miejsce jest słabo osłonięte i przy dobrym uderzeniu krtań można nawet zmiażdżyć. Podnoszenie za nóżki, wkładanie palca w dupę i tak dalej można włożyć między bajki, pies tego typu przestaje walczyć dopiero, gdy zginie.
podpis użytkownika
Czarna krowa w kropki bordo gryzie trawę kręcąc mordą.
Thennomad napisał/a:
Jedyny sposób na ujarzmienie psa to go poddusić. Bicie powoduje, że szczęka jeszcze bardziej się zaciska.
Zależy kto bije...60 kilowa baba czy 120 chłop...
Miał obroże, powinien go trzymać i zadzwonić a pobiegł i znowu będzie to samo albo gorzej....
W podobnych sytuacjach należy odciągać psa za tylne nogi. Traci on wtedy orientację i stabilność i puszcza ofiarę.