konto usunięte
2015-09-18, 13:47
No i oczywiście odwazna pani policjantka!!!
konto usunięte
2015-09-18, 13:57
petru23 napisał/a:
spoko spoko, PiS wygra wybory to bedziemy mieli pełno takiego materiału.
Straszenie pisem nie jest modne już od paru lat
konto usunięte
2015-09-18, 14:26
"Poczekajmy na zakończenie postępowania" może nagranie zniknie, albo uda się jakoś inaczej zastraszyć pokrzywdzonych.
konto usunięte
2015-09-18, 14:47
Ja juz tu kiedys pisalem.
W czasach jak wypasiona komorka byla nokia 3310 wiec jezeli chodzi o nagrania to ciezko z takimi.
Moj kumpel siedzial z dwoma znajomymi na placu miedzy blokami i pili piwko. Podjechala lodowka do nich wyskoczyli policjanci i spytali sie " czemu ukradliscie to radio".
Oni zdziwieni mowia, ze caly czas sobie tutaj siedza i grzecznie piwko pija.To raczej nie przekonalo policjantow i wzieli ich na komende.
Tam cala noc ich przesluchiwali, jednemu nawet reke zlamali tlumaczac pozniej ze wszyscy stawiali opor przy zatrzymaniu i poprostu w trakcie wykonywannych czynnosci zlamala mu sie reka.
Ten ze zlamana reka sie przyznal , mimo , ze tego nie zrobil a moj znajomy z kumplem rano poobijani mogli wrocic do domu.
Oczywiscie rodzice od razu po powrocie zatelefonowali na policje jak oni traktuja dzieci. Wiec ci stara spiewka " opor przy zatrzymaniu" i jeszcze policja wytoczyla im sprawe, ze bili sie z policjantami przy probie zatrzymania.
Tak wlasnie wyglada Polska policja....
złapiesz ich z ręką w twojej kieszeni a oni na siłe wmówić chcą że to nie ich ręka .... żałosne
Tak to jest w państwie policyjnym. W normalnym słowo obywatela ma taką samą wagę jak słowo policjanta. Słowo przeciwko słowu + domniemanie niewinności = uniewinnienie. W państwie policyjnym zeznania policjantów to niepodważalny dowód. Zresztą sam raz policjant powiedział kumplowi, któremu wypisywał mandat (niesłusznie) "pan przyjmie ten mandat, w sądzie i tak pan nie wygra" (szkoda, że akurat nie włączył dyktafonu po kryjomu).
Za jedno tylko nadużycie władzy w stosunku do obywatela, policjant powinien z miejsca tracić prawo do pracy w policji czy jakimkolwiek stanowisku państwowym i w zależności od stopnia przekroczenia uprawnień karany co najmniej dwa razy bardziej, niż byłby za to karany zwykły obywatel. Za pobicie oraz wyrwanie telefonu i usunięcie dowodu swojego przestępstwa dałbym obydwu po 10 lat więzienia, mówię poważnie. Takie rzeczy mogą się dziać w ustrojach totalitarnych na porzadku dziennym, jeżeli natomiast władze wyraźnie chcą zaznaczyć, że żyjemy w państwie prawa, kary dla tych, którzy je łamią a powinni stać na jego straży powinny być bardzo dotkliwe. A i ustalić czy rzeczniczka to wszystko wiedziała, jeżeli świadomie kłamała, to 2 lata więzienia i tak samo, zakaz wykonywania jakichkolwiek funkcji publicznych. Wystarczyłoby trochę uczciwych prokuratorów i sędziów i dałoby się ten system uzdrowić.
konto usunięte
2015-09-18, 15:23
A wiecie co jest najśmieszniejsze? Stając w obronie ojca, którego wedle wszelkich przypuszczeń policjanci potraktowali z naruszeniem prawa, jego syn korzystał z ochrony, jaką otacza się funkcjonariuszy publicznych

))
pl.wikipedia.org/wiki/Funkcjonariusz_publicznySzczeg.C3.B3lna_ochrona_...
"[...] Z ochrony prawnej przewidzianej dla funkcjonariusza publicznego korzystają następujące podmioty:
- osoba, która w obronie koniecznej odpiera zamach na jakiekolwiek cudze dobro chronione prawem, chroniąc bezpieczeństwo lub porządek publiczny; [...]"
Także tutaj wobec policjantki i policjanta z powodzeniem można iść do prokuratury o czynną napaść na funkcjonariusza publicznego.