"statek kosmiczny, przygotowujący się do dziesiątego testu lotu, doświadczył poważnej awarii podczas przebywania na stanowisku testowym w bazie Starbase"
"statek kosmiczny, przygotowujący się do dziesiątego testu lotu, doświadczył poważnej awarii podczas przebywania na stanowisku testowym w bazie Starbase"
Kurde 50 lat temu, to w kartonie owiniętym folią latali w kosmos, a teraz jak nie szczur na silniku, to drzwi otwarte, to wybuch. Heh a ludzie nadal w to wierzą ;d
Debil 😉
Kurde 50 lat temu, to w kartonie owiniętym folią latali w kosmos, a teraz jak nie szczur na silniku, to drzwi otwarte, to wybuch. Heh a ludzie nadal w to wierzą ;d
Jeszcze dodaj debilu, że z komputerami o mocy obliczeniowej twojego kalkulatora....
Jeszcze dodaj debilu, że z komputerami o mocy obliczeniowej twojego kalkulatora....
Nawet nic nie mów, bo dokładnie tak było. Stabilne procesory o niskiej częstotliwości. Nawet dziś w NASA czy ESA używa się układów typu RAD750 – to specjalna wersja starego PowerPC 750 z końca lat 90 - 200 MHz, 256 MB RAM – tyle co komputer domowy z 1998 roku, ale odporny na promieniowanie, przetestowany i stabilny.
Lata 60. XX wieku: Komputery Apollo – AGC (Apollo Guidance Computer), procesor 16-bitowy, własny projekt, taktowany zegarem 2,048 MHz (tak, megaherca, nie giga!), RAM: ok. 4 KB (!) – reszta to pamięć stała (ROM).
Voyager 1 i 2 (1977, nadal działają) - Custom 8-bit RAD-hardened CPU (czyli odporny na promieniowanie), zamiast jednego mocnego komputera, mają wiele prostych, dedykowanych jednostek do konkretnych zadań. Całość pracuje z kiloma kilobajtami pamięci – porównywalne do starego kalkulatora.
W kosmos rakiety nie potrafią wysłać, ale na księżycu wylądowali 55 lat temu, osiem lat po tym jak pierwszy człowiek poleciał w kosmos. Hollywood się postarało, a politycy wcisnęli kolejny kit.
Tak debilu, Hollywood.
Ktoś kiedyś powiedział, że utrzymanie w konspiracji przez 50 lat sfałszowania lądowania na Księżycu byłoby nieskończenie bardziej niemożliwe niż samo lądowanie na Księżycu.
To, że ty jeste debilem i nie potafisz rozwiązać równania różniczkowego, nie znaczy, że nie istnieją mądrzy ludzie, którzy to potrafią.
Tak debilu, Hollywood.
Ktoś kiedyś powiedział, że utrzymanie w konspiracji przez 50 lat sfałszowania lądowania na Księżycu byłoby nieskończenie bardziej niemożliwe niż samo lądowanie na Księżycu.
To, że ty jeste debilem i nie potafisz rozwiązać równania różniczkowego, nie znaczy, że nie istnieją mądrzy ludzie, którzy to potrafią.
Równania różniczkowa to podstawowa wiedza ze szkoły średniej. Skoro uważasz to za niebywałe osiągnięcie, oznacza to tylko jedno, jesteś młody. Z pokolenia debili, od których już nie wolno było wymagać. Możesz sobię wierzyć, że w 69 Armstrong wylądował na księżycu, możesz sobię wieżyć w ten piękny i NIEPOWTARZALNY filmik, możesz sobię wieżyć w różowe kucyki. Twój wybór.
Równania różniczkowa to podstawowa wiedza ze szkoły średniej. Skoro uważasz to za niebywałe osiągnięcie, oznacza to tylko jedno, jesteś młody. Z pokolenia debili, od których już nie wolno było wymagać. Możesz sobię wierzyć, że w 69 Armstrong wylądował na księżycu, możesz sobię wieżyć w ten piękny i NIEPOWTARZALNY filmik, możesz sobię wieżyć w różowe kucyki. Twój wybór.
Jaki filmik dzbanie? Ludzie lądowali na Księżycu 6 razy z czego jest kilkadziesiąt tysięcy zdjęć i setki materiałów filmowych. Nie mówiąc o dokumentacji całego programu Apollo i ogromnej wiedzy o Księżycu zdobytej dzięki tym misjom.
Ale plaskoziemcy nic nie przetłumaczysz….
Tak debilu, Hollywood.
Ktoś kiedyś powiedział, że utrzymanie w konspiracji przez 50 lat sfałszowania lądowania na Księżycu byłoby nieskończenie bardziej niemożliwe niż samo lądowanie na Księżycu.
To, że ty jeste debilem i nie potafisz rozwiązać równania różniczkowego, nie znaczy, że nie istnieją mądrzy ludzie, którzy to potrafią.
Słuchaj, naprawdę nie ma żadnych dowodów na lądowanie astronautów na księżycu, mam na myśli zdjęcia, filmy i etc. Dawno temu analizowałem zdjęcia z oficjalnej strony NASA i wszystkie to przeróbki, a wystarczył Photoshop, choć nawet w Irfanie można było pobawić się kontrastem i gamą i wychodziły jaja. Jaja typu np. wklejony statek kosmiczny na tle nieba. Analizowałem filmy i to też są jaja. Zrób to sam, choć ponoć źródła zniknęły, ale nie chce mi się sprawdzać, bo moja opinia jest taka, że dowodów w postaci, o których pisałem, nie ma. Owszem, kiedyś, przy ekranach czarno-białych i słabej jakości, można było wcisnąć każdy kit, ale teraz widać wszystko bardzo wyraźnie.
Są niby dowody lądowania, są ponoć ślady pozostawione przez ludzi, są retroreflektory umieszczone w przypadku Hameryki przez ludzi, a kacapów poprzez łaziki, jednak nie można zwalać wszystkiego na to, że przez 50 lat koszt tych wypraw jest tak ogromny, że się nie opłaca teraz wysyłać ludzi. Znając życie to kacapy już dawno wylądowałby na księżycu, nie mówiąc o Chinolach, którzy koszty mają w totalnej dupie, a w dziedzinach astro są na wysokim poziomie. Dziwnym trafem to tylko Hamerykanie wylądowali 3 razy na księżycu, nikt więcej...
Są teorie twierdzące, są teorie przeczące, ale żeby się przekonać to trzeba samemu się wysilić. Zrób tylko tyle co ja i zobaczysz, że zasada część świadczy o całości może mieć tu zastosowanie w kwestii wiarygodności
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie