

21:37 rozbłysk, dusza pojazdu udaje się do domu Wielkiego Mechanika
Dlatego mówi się o zachowaniu porządku w miejscu pracy. W tym przypadku gość miał narozjebywane jakichś płynów na podłodze pewnie paliwo albo jakieś czyściki do styków, odtłuszczacze itd a to wszystko pali się od byle iskierki.
KozYoŁ napisał/a:
@
: To był zamach.
Eeee, ta epoka, gdzie zamachy były w modzie już minęła, ba szczęście

tarcer123 napisał/a:
Otworzył drzwi żeby cug złapało.
A co miał innego do zrobienia. Może chciał jeszcze spróbować wypchać. Nie było tu bez gaśnicy nic lepszego do zrobienia choć pewnie i gaśnica to by niewiele zrobiła.
JoSeed napisał/a:
Gdyż nie wiem, co zaszło, ktoś by był uprzejmy nakreślić?
Dziękuję
Sądząc po tym, jak szybko się zajarało, na podłodze rozlana jest benzyna, ewentualnie jakieś inne łatwopalne gówno. Zapłon nastąpił od zwarcia, coś tam pop🤬lił z kablami, może plusem dotknął karoserii i poleciały iskry.
Dlatego jeżdżę dieslem, w razie czego trudno to zapalić. Benzynie wystarczy jedna iskra.