Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Główna Poczekalnia Dodaj Obrazki Dowcipy Soft Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
Powód? Idąc nocą do toalety, miała zakłócać ciszę nocną. Pani Brygida ma trudności z chodzeniem, więc wspiera się na krześle lub specjalnym balkoniku. - Hałas, który robi, jest rzeczywiście uciążliwy - przyznaje jedna z sąsiadek.

Blok przy ul. Mickiewicza w Radomiu, w którym mieszka 91-latka, ma cienkie ściany i stropy. Słychać niemal każde głośne słowo wypowiedziane za ścianą. Mieszkają tam przeważnie starsi, znający się od lat lokatorzy. Z jednym wyjątkiem - lokal pod mieszkaniem pani Brygidy zajmuje młody prawnik. To on złożył skargę policji. Uzasadnienie: sąsiadka uniemożliwia mu odpoczynek. Mężczyzna próbował wcześniej wytłumaczyć to pani Brygidzie, ale mówiła, że nie wie, o co chodzi.

Policja przesłuchała sąsiadów. Wszyscy podkreślali, że marzą o tym, żeby wreszcie było cicho, ale nie domagali się ukarania staruszki. Prawnik podtrzymał jednak żądanie ścigania sprawczyni wykroczenia.

Policja skierowała sprawę do sądu grodzkiego. Pani Brygida została obwiniona o "zakłócanie spokoju i spoczynku nocnego". Sąd rozpatrzył sprawę w trybie nakazowym (bez udziału obwinionej). Uznał, że jest winna, i ukarał ją naganą. O wyroku starsza pani dowiedziała się z urzędowego pisma.

- Babcia nie hałasuje celowo. Bez balkoniku nie doszłaby do toalety - mówi wnuk Jakub. - Balkonik i krzesła podkleiliśmy filcem. Nie możemy położyć wykładziny ani dywanów, bo to byłoby dla babci niebezpieczne. Łatwo mogłaby się na nich poślizgnąć.

Rodzina pani Brygidy wynajęła adwokata, który wniósł sprzeciw wobec wyroku sądu grodzkiego. W efekcie sprawa dotycząca zakłócania ciszy nocnej została skierowana do sądu rejonowego. Staruszka zostanie wezwana w charakterze oskarżonej.

wyborcza.pl

podpis użytkownika

Jeżeli pomożecie przyjacielowi w nieszczęściu,
przypomni sobie o was, kiedy znów spotka go coś złego
Zgłoś
Avatar
.................. 2009-09-23, 13:54 1
tagi: sad - jakiś owocowy tak? chalas - to nazwisko?
Zgłoś
Avatar
Satan 2009-09-23, 13:57
Już widzę jak ta babcia z tym balkonikiem podchodzi składać zeznania w sądzie. To będzie długa rozprawa...
Zgłoś
Avatar
adun 2009-09-23, 14:14
co, tyko nagana? xD
Zgłoś
Avatar
k................c 2009-09-23, 14:17
No pewnie, nie ma to jak pozwać staruszkę do Sądu, temu prawnikowi zapewne ona zakłócała spokój bardziej, niż banda dresów pijąca piwo i drąca mordy pod jego oknem.
Zgłoś
Avatar
O................m 2009-09-23, 15:08 1
Ale dresów bał się pozwać.
Zgłoś
Avatar
Cnx 2009-09-23, 19:20 1
Jak k🤬a, można się poślizgnąć na dywanie, co oni p🤬lą ?? No chyba, że babcia ma ciapcie na kółkach to sorry.
Zgłoś
Avatar
Acho 2009-09-23, 21:55
Potknąć się można wyobraź sobie...
Zgłoś
Avatar
andariel 2009-09-23, 21:57
Cnx napisał/a:

Jak k🤬a, można się poślizgnąć na dywanie, co oni p🤬lą ?? No chyba, że babcia ma ciapcie na kółkach to sorry.



No to wypieprzyc o brzegi. Co za roznica? Ma balkonik, zle by jej sie chodzilo, mialab jeszcze wiekszy problem.
Zgłoś