



Cały system edukacji wymaga zbudowania od podstaw. Po pierwsze nauczanie jest dostosowane do rzeczywistości po trzeciej rewolucji przemysłowej, a w ciągu ostatnich 20 lat dokonała się czwarta. Jeśli spojrzeć tylko na dynamikę postępów w nauce i technologiach, dziś sto razy bardziej od wtłoczonej wiedzy liczy się umiejętność ekstrapolowania, myślenia krytycznego i dedukcji. Większość wpajanych informacji jest nieprzydatna, a podstawy programowe próbują zgłębiać wszystko to, co później i tak powtarza się na pierwszym roku studiów. Zamiast rozwijać zainteresowania, szkoła je tłamsi. Zamiast rozbudzać wyobraźnię, szkoła karci za jej używanie.
Efekt jest taki, że nasz system edukacji przypomina skundloną mieszankę wszystkich szkół dydaktycznych, przy czym (co mnie najbardziej zdumiewa) z każdego systemu wyciąga to, co najgorsze... a najwięcej złego np. z Deweyowskiego liberalizmu.
Całe szczęście, że młodzi sami sięgają np. po wykłady TED na YT i sami poszerzają swoje horyzonty, robiąc przy tym niezłą sieczkę z mózgu niejednego pseudo-belfra, dla którego oczywiście internet jest potem wrogiem publicznym numer jeden.
Marzę o chwili, gdy ktoś zdobędzie się na odwagę i napisze od zera XXI-wieczną strategię edukacji, stawiając na jak najwcześniejsze dawanie pożywki łaknieniu wiedzy i rozbudzanie ciekawości świata.
W sumie to chyba też taka moja skromna diagnoza przyczyny problemu, która jak w wielu innych przypadkach jest inna niż się wydaje.
Jak by mi zaproponowali pracę za trzy tysiące to bym się uśmiał do łez i bólu brzucha.
podpis użytkownika
Każdy myślący człowiek jest ateistą.-Ernest Hemingway
***** ***


Zastanawiam mnie jakimi przej🤬ymi biedakami musicie być, że dla pensja trzy koła na rękę to są dla was kokosy?
Jak by mi zaproponowali pracę za trzy tysiące to bym się uśmiał do łez i bólu brzucha.
No to w czym problem, niech nauczyciele jebna ta paździerzowa prace jak im tak źle. Pełno ludzi na ich miejsce czeka. Sporo jest chetnych na prace 9 miesiecy w roku za 3 tyś na miesiąc.


Już w to wierzę, że po podwyżce zwiększy się poziom edukacji.
a to już inna kwestia, że babka od matematyki powinna oddawać pieniądze rodzicom za korepetycje skoro sama nie potrafi dobrze nauczyć...
podpis użytkownika
We know they are lying.
They know they are lying.
They know that we know they are lying.
We know that they know that we know they are lying.
And still they continue to lie.
1.Urlop wypoczynkowy
2.Urlop zdrowotny
3. Czas pracy
4.Świadczenia kompensacyjne
5. Dodatki do wynagrodzenia
6.Dodatek mieszkaniowy i wiejski
7. Trzynastka
8. Czternastka

podpis użytkownika
"Są tylko dwie rzeczy nieskończone: kosmos i ludzka głupota...Choć, co do tego pierwszego, nie mam pewności..."
Zdecydowana większość Polaków popiera strajk. Przegrał PIS. Każdy dzień strajku zabiera im wyborców.
Wstawaj, zesrałeś się strajk popiera nieco ponad 45% i systematycznie poparcie spada.
Mało tego 70% respondentów potępia strajk w czasie egzaminów.
Przej🤬iście z kretesem lumpenlewico.
Za to siepaczom nie spada fantasto.
wiadomosci.radiozet.pl/Polska/Sondaz-dla-SE-Kto-popiera-strajk-nauczyc...
prawo.pl/oswiata/poparcie-dla-strajku-nauczycieli-sondaz-ibris-2019,377840.html

Wstawaj, zesrałeś się strajk popiera nieco ponad 45% i systematycznie poparcie spada.
Mało tego 70% respondentów potępia strajk w czasie egzaminów.
Przej🤬iście z kretesem lumpenlewico.
Za to siepaczom nie spada fantasto.
Zdajesz sobie sprawę że w tym co wkleiłeś jest nawet przycisk "Zagłosuj ponownie?"



Wstawaj, zesrałeś się strajk popiera nieco ponad 45% i systematycznie poparcie spada.
Mało tego 70% respondentów potępia strajk w czasie egzaminów.
Przej🤬iście z kretesem lumpenlewico.
Za to siepaczom nie spada fantasto.
Nalezy dodac że jest to poparcie wszystkich Polaków a wiec i KOD-omickiej tłuszczy i innych emerytowanych komuchów, którzy dzieci w wieku szkolnym nie maja. Pytaniem jest jakie jest poparcie strajku wsród rodziców, bo z tego co czytam na tweecie czy FB to niedługo rodzice chwyca za widły i pochodnie, takie nastroje.
Do tego ankieta przeprowadzona na "Zetce" czyli siedlisku tak zwanych "postepuchów". Ja na miejscu nauczycieli bałbym sie wychodzic na ulice jak np nie wystawia ocen, bo to akurat moga zrobić, a w pracy mówia wprost, ze jak nie dostanie promocji to morde takiemu obije.