Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Główna Poczekalnia Dodaj Obrazki Dowcipy Soft Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
 

#żebrak

Wizyta papieża
MichaU • 2015-02-06, 14:17
Pewnego dnia papież postanowił odwiedzić małe, senne miasteczko. Zaaferowani mieszkańcy ubrali się z tej okazji w swoje najlepsze, niedzielne ciuchy. Oczekiwali przybycia znamienitego gościa ustawieni wzdłuż głównej ulicy. Każdy liczył, że to właśnie jemu papież poświeci chwilę uwagi i osobiście go pobłogosławi. Wśród wszystkich wyróżniał się miejscowy biznesmen, ubrany w najdroższy garnitur. Obok niego przystanął jednak zwykły żebrak, który nie mając za wielkiego wyboru odziany był w stare, brudne łachy.

Podczas spaceru papież przystanął obok wspomnianych panów, jednak to właśnie nad żebrakiem pochylił się, szepnął kilka słów i poszedł dalej. Zaskoczony i rozczarowany biznesmen po chwili zdał sobie sprawę ze swojego błędu – przecież obecny papież szczególnie zatroskany jest losem ubogich i pokrzywdzonych. Niewiele myśląc oddał więc swój garnitur żebrakowi w zamian za jego łachy. Szybko je ubrał i pobiegł na koniec ulicy w nadziei, że tym razem papież to nad nim się pokłoni.

Rzeczywiście, tym razem papież wypatrzył go w tłumie i to w jego stronę skierował swoje kroki. Gdy podszedł zbliżył usta do jego ucha i rzekł: “Chyba przed chwilą ci mówiłem łajzo, że masz stąd spieprzać.”

 
Opiszę Wam bulwersującą mnie sytuację z przedwczoraj.

Siedziałem sobie z rodziną w kawiarni przy Monciaku w Sopocie. Ludzi było niesamowicie dużo mimo upału. Jak to bywa w naszym pięknym kraju, co jakiś czas pojawiają się cyganie żebrzący wśród gości restauracji/kawiarni itp. Klasyczny motyw to baba z dzieckiem na rękach oraz drugim dzieckiem niezależnie jęczącym coś pod nosem w stronę gości lokali.
I teraz sedno mojego oburzenia - oprócz nas w kawiarni siedziały dwie rodziny, prawdopodobnie ze Szwecji lub Norwegii. W pewnym momencie do ogródka przy kawiarni wkracza mała cyganka i drugi gruzojad w jej wieku. Kelnerka od razu reaguje, prosząc dziecko stanowczo, acz uprzejmie, o opuszczenie lokalu. Ona nic, słysząc obcokrajowców podchodzi do nas i mruczy coś pod nosem. My niewzruszeni nie robimy niczego, co dało by jej nadzieję na łupy. Kelnerka podchodzi do tej cyganki i łapie ją za rękaw (co na to Sanepid? ), a ona już z mordą do kelnerki i jej ubliża. Więc laska ciągnie ją za ten rękaw, żeby usunąć ją z terenu kawiarni. Wtedy do akcji wkroczył jakiś chłopak z obsługi (barman lub kucharz) i wyj🤬 cygance kilka razy drewnianą tacą do napojów w łeb, aż sobie poszła.
Reakcja nasza - trochę zszokowani, ale nikt nie potrafił ukryć uśmiechu.
Oburzyła mnie reakcja Skandynawów - totalny szok i konsternacja. Wezwali kelnerkę i tego gościa od tacy do siebie. Zj🤬i ich jak psy za wygonienie cyganki a potem wyjechali z pytaniami, czy to normalne, że w Polsce tak się robi z osobami żebrzącymi; że to niedopuszczalne; że ktoś, kto żebrze ma do tego prawo. Mistrz tacy prawdopodobnie nie znał angielskiego, więc kelnerka mu tłumaczyła, że klienci są oburzeni i zażenowani jego zachowaniem.

Wniosek jest smutny, ale potwierdzony wieloma wątkami na Sadisticu - poprawność polityczna i uległość wobec mniejszości zgubią niechybnie Europę Zachodnią. Sami się o to proszą.
IGruz
Roszp • 2013-12-13, 19:47
Pewnie sprawdza konto bankowe.




P.S. Do hejterów: było napisane "repostuj" to repostuję.
biznesmen i żebrak
-=coma=- • 2013-10-22, 9:19
Bardzo pobożny biznesmen co tydzień wychodząc z kościoła dawał żebrakowi 10zł, i tak przez kilka lat.
Pewnej niedzieli biznesmen daje żebrakowi tylko 5zł.
Ten oburzony pyta:
- ej, czego tylko 5zł, zawsze było 10zł.!?
Na to biznesmen:
- w tym roku posłałem syna na studia...
Na to żebrak:
- no spoko, ale dlaczego na mój koszt??

Niby kawał ale to trochę jak z przyzwyczajaniem ludzi do socjala. Dostaną zapomogę kilka razy to myślą później, że im się należy. Na pohybel socjalistom.
Zajebawszy z JM
C................y • 2013-09-17, 12:08
Jerozolima. Niedaleko Ściany Płaczu siedzi sobie niewidomy żebrak z wyciągniętą ręką i czeka na jałmużnę. Nagle... czuje, że jakaś ręka rozpina mu rozporek i zaczyna gładzić go po genitaliach.
- Uuu... aaa... Jak dobrze, ojojoj... - pojękuje ślepy żebrak.
Ręka nagle zaprzestaje pieszczot. Ślepiec macha rękami w poszukiwaniu dobroczyńcy, a na twarzy wciąż błąka się uśmieszek zadowolenia.
Dwa kroki obok stoją dwaj Żydzi, tata i synek.
- I widzisz, Mosze... - tłumaczy tata. - Można zrobić dobry uczynek, nie dając nawet szekla? Można!
Zawieszona kawa
D................M • 2013-04-04, 14:28
"Dobro jest proste
Wszedłem do małej kawiarni z przyjaciółką, każde z nas zamówiło dla siebie. Gdy siadaliśmy przy stoliku, dwóch ludzi podeszło do bufetu: - "Pięć kaw, dziękuję, trzy dla nas, a dwie zawieszone". Płacą, biorą swoje trzy filiżanki i wychodzą. Pytam przyjaciółki: - "Co to są zawieszone kawy"? Ona odpowiada: - "Poczekaj, zobaczysz".

Jeszcze kilka osób weszło do kawiarni. Dwie kobiety zamówiły kawę, zapłaciły i wyszły. Następne zamówienie to siedem kaw dla trzech adwokatów: - "Trzy dla nas i cztery zawieszone". Rozważając co takiego zawieszone kawy, podziwiam piękny widok w słonecznej pogodzie. Nagle otwierają się drzwi. Mężczyzna w zniszczonym ubraniu wyglądający jak żebrak, podchodzi do kelnerki i pyta uprzejmie: - "Czy masz może zawieszoną kawę"?

To proste - ludzie płacą z góry za kawę przeznaczoną dla tych, którzy nie mogą sobie pozwolić na kupienie gorącego napoju.
Tradycja zawieszonej (suspended) kawy powstała w Neapolu i rozprzestrzeniła się po całym świecie. W niektórych miejscach, oprócz zawieszonej kawy, można zamówić kanapki, a nawet pełen posiłek".
Ta historia rozgrzewa więcej niż filiżanka kawę w zimowy dzień."

Może to i jest sadistic ale .. eh