Coś tu chyba nie pasuje.
📌
Ukraina ⚔️ Rosja
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 15:32
#debil
Świeżynka z dnia dzisiejszego, ktoś nie opanował mocy bolidu. Gniezno
Kilka przykładów ludzi którzy myślą i robią inaczej
Popis przedstawicieli narodu hamburgerów i nie tylko
Popis przedstawicieli narodu hamburgerów i nie tylko
Pan Xiong, który jest właścicielem lokalu Chuan Xiang Lv ,w mieście Shishi w prowincji Fujian we wschodnich Chinach, zamykał na noc restaurację i przygotowywał się do powrotu do domu, gdy zauważył karaluchy w kuchni... Można od 15-tej sekundy:
Według policjanta Chen Yatiana z komisariatu Fengli, Xiong stwierdził, że jego puszka aerozolu jest „nieskuteczna”, więc zamiast tego postanowił spalić karaluchy żywcem. Straty oszacowano na 34k Funtów brytyjskich...
Według policjanta Chen Yatiana z komisariatu Fengli, Xiong stwierdził, że jego puszka aerozolu jest „nieskuteczna”, więc zamiast tego postanowił spalić karaluchy żywcem. Straty oszacowano na 34k Funtów brytyjskich...
P🤬li się ludziom od dobrobytu
Najlepszym komentarzem chyba będzie brak komentarza...
Będzie Darwin?
Trzeba mieć we łbie zdrowo naj🤬e. Niestety dach wytrzymał
Do pierwszej interwencji z udziałem 29-latka doszło w niedzielę rano. Policjanci z Raciąża zostali wówczas skierowani przez dyżurnego na dk 60 do miejscowości Krajkowo, gdzie dachował dostawczy opel....
Kolejny raz policjanci spotkali tego samego kierowcę około godz. 20 w Baboszewie. Wówczas patrol drogówki zauważył motorowerzystę, który miał problem z zachowaniem prostego toru jazdy. Gdy funkcjonariusze zatrzymali go do kontroli, okazało się, że był to ten sam 29-latek, którego auto rano dachowało. Badanie wykazało, że miał w organizmie ponad pół promila alkoholu.
Po raz trzeci funkcjonariusze mieli do czynienia z 29-latkiem tuż przed północą. Wtedy też otrzymali zgłoszenie, że w miejscowości Śródborze volkswagen typu van uderzył w drzewo. "Ze wstępnych ustaleń wynikało, że kierujący tym samochodem, jadąc od strony Dramina w kierunku trasy K-7 nagle stracił panowanie nad pojazdem. Jego auto zjechało na lewą stronę drogi, a następnie do przydrożnego rowu i uderzyło w drzewo.
To jednak nie koniec. Przed godz. 4 rano, tym razem w Płońsku na ul. Młodzieżowej ten sam mężczyzna przebiegał na drugą stronę ulicy. Niestety nie zauważył jadącego "dostawczaka" i wbiegł wprost pod nadjeżdżający od strony Baboszewa pojazd. Znów z obrażeniami ciała został przewieziony do szpitala.
motoryzacja.interia.pl/raporty/raport-polskie-drogi/wiadomosci/news-mi...
Kolejny raz policjanci spotkali tego samego kierowcę około godz. 20 w Baboszewie. Wówczas patrol drogówki zauważył motorowerzystę, który miał problem z zachowaniem prostego toru jazdy. Gdy funkcjonariusze zatrzymali go do kontroli, okazało się, że był to ten sam 29-latek, którego auto rano dachowało. Badanie wykazało, że miał w organizmie ponad pół promila alkoholu.
Po raz trzeci funkcjonariusze mieli do czynienia z 29-latkiem tuż przed północą. Wtedy też otrzymali zgłoszenie, że w miejscowości Śródborze volkswagen typu van uderzył w drzewo. "Ze wstępnych ustaleń wynikało, że kierujący tym samochodem, jadąc od strony Dramina w kierunku trasy K-7 nagle stracił panowanie nad pojazdem. Jego auto zjechało na lewą stronę drogi, a następnie do przydrożnego rowu i uderzyło w drzewo.
To jednak nie koniec. Przed godz. 4 rano, tym razem w Płońsku na ul. Młodzieżowej ten sam mężczyzna przebiegał na drugą stronę ulicy. Niestety nie zauważył jadącego "dostawczaka" i wbiegł wprost pod nadjeżdżający od strony Baboszewa pojazd. Znów z obrażeniami ciała został przewieziony do szpitala.
motoryzacja.interia.pl/raporty/raport-polskie-drogi/wiadomosci/news-mi...
Nie posiadam więcej info
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie