Główna Poczekalnia Soft (1) Dodaj Obrazki Dowcipy Popularne Losowe Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
👾 Zmiana domeny serwisu - ostatnia aktualizacja: 2025-07-22, 21:51
📌 Ukraina ⚔️ Rosja Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 12:17
🔥 Sosnowiec,31.07.2025 - teraz popularne

#kebab

Inteligencja klientów
Bobiszna • 2013-12-23, 16:18
Witam wszystkich Tak się ułożyło w moim życiu, że aktualnie pracuje w kebabie [Polska firma, założona przez polkę z polskimi pracownikami (j🤬 arabów, tylko Bóg może mnie sądzić elo)] <- (j🤬e c🤬te skozosyny).

Muszę się wam pochwalić inteligencją ludzi, którzy czasami mnie odwiedzają. Od razu uprzedzę, że przed wejściem do lokalu widnieje ogromny napis "Kebab House".

To co potrafią ludzie mówić to jest parodia Naprawdę codziennie potrafi przyjść jakiś debil, który po negatywnej odpowiedzi na pytanie "Czy mają państwo flaczki?" wychodzi smutny, jakby zawiódł się na całej linii. Oprócz tego standardowe pytania:
-Mają państwo bułke słodką?
-Mają państwo pierogi?
-Mają państwo zupy?

Piszę o tym właśnie teraz, bo dziś przeżyłem apogeum idiotyzmu. Tak więc:
Przychodzi facet (lat 30-40 elegancik w garniturze) i pyta się mnie czy mamy smażoną rybę. Odpowiedziałem stanowczo i z uśmiechem na twarzy, że oczywiście, że nie. Ten ni z dupy się wkur*ił wyciągnął portfel i rzucił mi na kasę krzycząc ( i Tu będzie moja rozmowa z nim):

-ON: Nosz kur*a, jak to nie macie ryby, przychodzę do restauracji, chcę zjeść rybę a tu c🤬j!" (sala pełna ludzi )
-Ja: Pan jest chyba debilem, przychodzisz pan do kebsa i robisz pan pretensje, że nie ma ryby?
-On: Jak mnie pan nazwał?
-Ja: Debil.
-On: Proszę natychmiast wezwać szefową.

Po tym zadzwoniłem do szefowej (równa babka) przyjechała do lokalu, stanęła koło mnie i pyta się o co chodzi. Po usłyszeniu dokładnego przebiegu rozmowy, zastanowiła się chwilę popatrzyła gościowi w oczy i powiedziała stanowczo "Jest Pan Debilem"
Facet zaczął wrzeszczeć że jak to tak klienta traktować i że wyrobi nam takie zdanie, że nikt do nas nie przyjdzie (mamy taki ruch, że nawet jakby było mniej o połowę to i tak będzie za dużo bo robić się nie chce)
Jedno(nogi)ręki bandyta :D
lebele • 2013-11-20, 15:04
Opowiem wam jakże śmieszną, a zarazem tragiczną sytuację z wczorajszej nocy.

Wracając z pubu lekko podchmieleni wspólnie z siostrą, dziewczyną i dwójką przyjaciół postanowiliśmy wskoczyć do nocnego kebaba, który znajduje się w centrum miasta. Po złożeniu zamówień pod przeszklone wejście budy podjechał na wózku leciwy jegomość bez nogi i zaczął szamotać się z drzwiami ciągnąc je do siebie i tym samym blokować je zdezelowanym pojazdem burcząc coś pod nosem. Jako, że staruszek po otwarciu drzwi miałby jeszcze do pokonania z 10 centymetrowy próg, postanowiłem mu pomóc. Gdy otworzyłem drzwi, dziadunio (cała poplamiona kurtka, capi, bezdomny jak nic) "rozkazał mi" bym dostarczył jego dupę do środka ponieważ musi zażyć leki. Dziewczyna pracująca w budzie właśnie ciachała nożem mięso i zajścia nie zarejestrowała. Gdy się odwróciła i ujrzała kogo wtaskałem do środka momentalnie zrzedła jej mina. Ja jeszcze nic nie podejrzewając poprosiłem o plastikowy kubek wody by pan mógł popić lekarstwa. Podała mu tą wodę, a skubany wyjął na stolik część swojego dobytku z plastikowej torby (jakieś szajsy, plastikowy zegarek, żarówkę, krople, syrop, opakowanie rumianku itp) i chciał zaparzyć sobie w "zimnej" wodzie herbatki. Po wrzuceniu saszetki zorientował się, że nic z tego nie wyjdzie i zaczął wykłócać się o wrzątek. Dziewczyna zgodziła się dać mu tą wodę pod warunkiem, że opuści lokal ponieważ miała już przez niego problemy z szefem. Typek wydarł się na nią, że może mu naskoczyć, bo jest głupia pipą, robi tu za darmo, jak chce to może jej dać milion dolarów itp. Nie i c🤬j! On sam nie wyjdzie ( no raczej ) Na jej twarzy zaczęło malować się przerażenie ale wręczyła mu tą wodę. W międzyczasie do kebaba wszedł inny podpity koleś i z miejsca śmiejąc się szyderczo zapytał dziadka, co znowu Ty? Na co ten odpyskował mu jakimś bełkotem. Gdy skończyliśmy jeść, a typek wypił już większość swej herbatki, po kilku nieudanych próbach wyproszenia go, widząc co się święci podszedłem do niego i grzecznie zaproponowałem mu pomoc w opuszczeniu budy. W końcu to ja go tu przytaszczyłem i zrobiło mi się jej żal, wiadomo może stracić pracę ponieważ typek ewidentnie odstrasza klientów swoją prezencją i zapachem dodając, że jeżeli chce się ogrzać jest niedaleko ośrodek pomocy i wtedy zaczęły się jaja. Zaczął się do mnie rzucać, że on se tu będzie siedział i c🤬j mu zrobimy bo jesteśmy zerami, możemy mu naskoczyć i tak dalej. Do dyskusji włączyły się moja dziewczyna i siostra proponując mu pomoc jeżeli takowej potrzebuje, za co zostały przez niego zrugane. Nie wytrzymałem, zgarnąłem jego dobytek do torby, rzuciłem mu ją, poinformowałem go, że właśnie WYCHODZIMY łapiąc wózek za rączki. W jakby się zdawało bezbronnym inwalidzie obudził się Chuck Norris , złapał za stojące nieopodal krzesło, rzucił nim przez lokal i próbując mnie uderzyć zaczął się wydzierać, że jak wstanie (taa...) to mam przej🤬e. Nic sobie z tego nie robiąc popchnąłem go w kierunku drzwi, a ten zaczął się motać na swym mobilu jak ryba wyrzucona na brzeg i wyskoczył z wózka na ziemię Zamurowało mnie jak i wszystkich wkoło, a dziewczyna zza lady zaczęła wrzeszczeć jakbym go próbował zabić. No qrwa... Leżąc na ziemi i szczerząc zęby powiedział, że go nie podniosę bo ma złamany obojczyk. Koleś, który chwilę wcześniej wszedł do kebaba bez żadnych ceregieli złapał go za uj🤬ą i śmierdzącą kurtkę (eee ) i spróbował wsadzić na wózek. Ten zaczął wydzierać się jakby go obdzierali ze skóry więc go puścił. Dziewczyna z kebaba popłakała się i zadzwoniła po miejskich, ja stałem jak wryty, mój przyjaciel zaczął z nim kolejną bezsensowną dyskusję, po chwili i on nie wytrzymał i poinformował go, że uj🤬a noga nie upoważnia go do robienia takiego cyrku. Po kilku minutach zjawili się miejscy. Moja dziewczyna wyszła do nich by poinformować o zaistniałej sytuacji zanim wpadną z żądzą mordu w oczach i skoczą nie na tych co trzeba (tak mieliśmy już wcześniej przeboje z przedstawicielami straży wiejskiej). Ci jak się okazało znają już gagatka i spytali czy ma portfel bo ten komediant to znany złodziej i tak zazwyczaj wykręca swoje akcje, a ostatnio będąc na komisariacie jako świadek w jakiejś sprawie okradł przesłuc🤬jącego go policjanta Gdy weszli do budki dziadu krzykną, że go pobiliśmy na co jeden z miejskich powiedział, taaa i wózek Ci ukradli i sprzedali To co jedziemy do Hamburga? Założyli rękawiczki, we dwóch wsadzili go na wózek i wytransportowali na zewnątrz mówiąc jeszcze raz byśmy sprawdzili czy mamy portfele. W drodze do domu zastanawialiśmy się czemu ten dziadek miał taki zły humor? Czyżby wstał lewą nogą?

Bonus co do miejskich

Kiedyś kumplowi wstawiali mandat za picie piwa w parku, ten zapytał się uśmiechnięty od ucha do ucha:
-hej czemu nie szczekacie?
-bo nie jesteśmy psami...
-no tak, nie przyjęli.
Paradoks kebaba
konto usunięte • 2013-08-30, 12:06
Paradoks Kebaba?

Kupując kebaba, osiedlasz araba.
Nie kupując kebaba, skazujesz osiedlonego już araba na bezrobocie, a może i zasiłek z twoich podatków.

Oznaczenia wiekowe materiałów są zgodne z wytycznymi Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji

 Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie
Funkcja pobierania filmów jest dostępna w opcji Premium
Usługa Premium wspiera nasz serwis oraz daje dodatkowe benefity m.in.:
- całkowite wyłączenie reklam
- możliwość pobierania filmów z poziomu odtwarzacza
- możliwość pokolorowania nazwy użytkownika
... i wiele innnych!
Zostań użytkownikiem Premium już od 5,00 PLN miesięcznie* * przy zakupie konta Premium na 3 miesiące. 6,00 PLN przy zakupie na jeden miesiąc.
* wymaga posiadania zarejestrowanego konta w serwisie
 Nie dziękuję, może innym razem