Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Główna Poczekalnia Dodaj Obrazki Dowcipy Soft Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
 

#konstrukcja

Dron
p................g • 2015-09-01, 23:49
"Postęp to znaczy lepsze, a nie tylko nowe."
- Felix Lope De Vega Carpio

A tutaj mały dowodzik Ciekawe kiedy wyjdzie oficjalna wersja tego sprzętu na sprzedaż.
Ma 350 metrów wysokości, zbudowano ją w latach 90. i... z jakiegoś powodu o niej zapomniano. Oto najwyższa budowla, która nieużywana stoi i niszczeje - wieża telewizyjna. A skoro można na nią wejść, to nie mogło na jej szczycie zabraknąć Rosjanina z aparatem.



1. Petronas Twin Towers, Malezja (1998)
2. Główny budynek Uniwersytetu Moskiewskiego (1953)
3. Chrysler Building, Nowy Jork (1930)
4. World Trade Center, Nowy Jork (1977—2001)
5. "Triumf-Pałas", Moskwa (2004)
6. Empire State Building, Nowy Jork (1931)
7. Świątynia Bowon Nivet, Tajlandia (1820s)
8. Wieża telewizyjna Ostankino
9. Kompleks "Federation"
10. Wieża telewizyjna, którą pokazujemy







W dystrykcie galiczewskim, w obwodzie kostromskim znajduje się niezwykła wieża telewizyjna mierząca 350 metrów wysokości. Wieża nie funkcjonuje i nie jest używana od ponad dekady, choć konstrukcję zbudowano w latach 90. Co prawda istnieją już plany odrestaurowania jej i włączenia do ponownego użytku, ale póki co jest ona mekką base jumperów, choć żeby z niej skoczyć ze spadochronem trzeba mieć duże doświadczenie i jeszcze większe cojones. Wieża stabilizowana jest dziesiątkami stalowych odciągów i nietrudno w jeden z nich uderzyć lub zahaczyć czaszą.











Później resztę zdjęć wstawię w komentarzach
Maszt w Konstantynowie
lapsikoss • 2012-07-01, 4:57
Z cyklu: sadol uczy i bawi

Licząc ponad 646 metrów wysokości maszt radiowy w Konstantynowie był najwyższą konstrukcją na świecie w latach 1974–1991, tj. do chwili jego zawalenia w dniu 8.08. Mało kto ma świadomość, że my, Polacy postawiliśmy coś takiego. A było się czym chwalić, cała konstrukcja ważyła 550 ton i w całości wykonana była ze stali. Jego sygnał był słyszalny w całej Europie, Wschodniej Azji, Północnej Afryce, a nawet w USA i Kanadzie. Trudno się dziwić, skoro moc nadajnika wynosiła 2 MW.

Nadajniki posiadały duży stopień automatyzacji pracy i kontroli jak na ten czas budowy obiektu, samo załączenie nadajników ur🤬amiało się jednym przyciskiem, natomiast resztę procesu kontrolowały komputery, co w tamtych czasach było nowością. Nadzór nad pracą urządzeń ułatwiały liczne urządzenia kontrolne i sygnalizacyjne. Komunikację pionową wzdłuż masztu zapewniała specjalna samobieżna winda z silnikiem spalinowym, pracująca na zasadzie kolejki zębatej. Czas wjazdu na szczyt przy szybkości ok. 0,35 m/sek wynosił 30 minut. Dodatkowo maszt wyposażony był w rezerwowe drabiny. Wejście po drabinie przy dogodnych warunkach atmosferycznych trwało aż 2 godziny.

Maszt runął o godzinie 19.10 w czasie prac konserwatorskich. Trwała wymiana pięciu zespołów odciągów, które utrzymywały konstrukcję w pionie. Było to 15 lin o średnicy 5 cm. Za główną przyczynę katastrofy przyjęto nieprawidłowe napięcie odciągów. Jedna z lin pomocniczych wysunęła się z zacisków. Druga zerwała się z mocowania, nie mogąc zrównoważyć sił pozostałych lin głównych. Maszt złamał się i uderzył w podstawę. Konstrukcja przewróciła się w ciągu kilkunastu sekund.

Nikt nie zginął, ani nie został ranny. Ówczesny kierownik ośrodka odradził wjazd ekipy na szczyt. Obawiał się, że zbyt długo będzie to trwało i prace nie zostaną zakończone przed godziną 20. W chwili zawalenia się maszt był w fatalnym stanie technicznym i katastrofa była nieunikniona. Od 1974 do 1988 r. (a wiec przez 14 lat) nie był poddawany zabiegom konserwacyjnym i niezbędnym remontom. Nie uwzględniono faktu, że maszt o takiej wysokości jest narażony na nieznane dotychczas przeciążenia, jak też szybsze - od zakładanego - starzenie się. Wznosząc tę konstrukcję, nie przejmowano się zbytnio problemami związanymi z bieżącą konserwacją ani też przeprowadzeniem generalnego remontu. Kierownik ekipy konserwującej konstrukcję za spowodowanie katastrofy został skazany na dwa i pół roku wiezienia.
A maszt, wpisany do Księgi rekordów Guinnessa, skończył na złomie.


W bonusie: fragment filmu o Radiowym Centrum Nadawczym w Konstantynowie:



O wiele więcej ciekawych informacji (w tym zdjęcia, długie teksty, dane techniczne) na stronie pana Witolda, byłego pracownika centrum nadawczego.
RCN Konstantynów