Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Główna Poczekalnia Dodaj Obrazki Dowcipy Soft Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
 

#modyfikacje

Demon seksu.
zwierzak30 • 2020-04-15, 18:38
Znając grono tu przebywających zapewne znajdzie się jakiś amator na toto.


Na hasło tuning przeciętny człowiek, nie mający większego pojęcia o motoryzacji, zawsze wyobrazi sobie młodego chłopaka w czapeczce z daszkiem montującego ogromny wydech do silnika 1.3. Stereotypy, choć mają niestety w sobie odrobinę prawdy, są krzywdzące dla prawdziwych pasjonatów. A takich jest wielu, i nie ma tu żadnych limitów wiekowych.

Bogdan Jovanovic, to pochodzący z Serbii fan modyfikacji Golfa drugiej generacji. Pełen wigoru mężczyzna ma już 70 lat, i wciąż dłubie przy swoim ukochanym VW. Nie nam oceniać czy droga, którą obrał przy zmianach stylistycznych jest słuszna, szczególnie że nie znamy za bardzo serbskiej sceny. Jednak za samo podejście oraz kompleksowe dążenie do samodzielnych zmian we własnym samochodzie należy się temu człowiekowi pełen szacunek. Zobaczcie film, który jest ciekawie zaprezentowaną historią jednego człowieka oddanego swej pasji.
Hybrydy zwierząt
cizia666 • 2012-11-12, 20:05
Pochodzący z Wielkiej Brytanii rzemieślnik zaczął zajmować się taksydermią (sztuka preparacji martwych zwierząt) ok. 14 lat temu, zaraz po przeprowadzce do Nowej Zelandii. Na początku jego prace były dość szablonowe. Dwa lata temu artysta postanowił jednak pójść w nieco innym, bardziej mrocznym kierunku. Teraz skupia się na konkretyzowaniu swoich szalonych wizji poprzez modyfikację szczątków zwierzęcych i łączeniu ich z różnymi innymi rekwizytami.W trakcie jednego z wywiadów Lancaster odniósł się do wypowiedzi wszystkich osób, którzy krytycznie oceniają jego prace, nazywając ich autora nawet barbarzyńcą. Brytyjczyk powiedział, że nigdy celowo nie zabił żywego stworzenia, by potem wykorzystać jego zwłoki do swoich celów. Twierdzi, że wszystkie martwe zwierzęta wykorzystane przez niego do tworzenia eksponatów, zostały znalezione przez niego przy szosach.„Widząc wiele martwych zwierząt na skrajach dróg, pomyślałem, że byłby to wstyd, gdyby się zmarnowały” – powiedział Lancaster. „Teraz zwykle zjeżdżam samochodem na pobocze drogi, żeby je zabrać. Sam nigdy nie skrzywdziłbym żadnych zwierząt”.Na ekspozycji można było zobaczyć m.in. oposa z głową lalki, lakę z głową królika, zajęczą kaczkę i zwierzaki stylizowane na demony