Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Główna Poczekalnia Dodaj Obrazki Dowcipy Soft Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
 

#myśliwy

W ukryciu
~Sunday • 2014-11-03, 15:24
Na obrazku jest kilka tarów himalajskich.
10 sekund na policzenie ile ich jest, później myśliwy odda strzał i zwierzęta uciekną.

Polowanie na dzika w Rosji
H................h • 2014-10-13, 13:20
Polowanie na dzika przy uzyciu psow. Akcja od 0:50

Chyba niezamierzone, skoro ciezko pracowali zeby odciagnac psy od dzika, ale pozostawiam werdykt naszym jak zawsze niezawodnym ekskremen... ekhem, ekspertom.
Rykowisko i grzybiarze.
kopec95 • 2013-11-11, 12:55
Historia sprzed kilku lat, powielona już przez kilku mysliwych. Będąc na rykowisku, polując na jelenie w okresie grzybobrania ów grzybiarze chodzą, włóczą się płosząc zwierza, hałasują, drą się i po prostu człowiek po kilku takich sytuacjach nabiera niesmaku ...

Miałem taki przypadek, że rano strzeliłem łanie, uleciała kilkadziesiąt metrów w gęste zarośla, ale znalazłem. Dochodzę leży, ale to w tej historii nie jest istotne. Powiesiłem karabin, "ostatni kęs" etc. Zaczynam patroszyć, umorusany w farbie. Mija dobre 15 min. Słysze ktoś krzyczy. "Stachu" chwila ciszy , znowu "Stachu" i tak coraz głośniej, ale "Stachu" nie odpowiada. Słyszę, idzie ktoś w moją stronę... Coraz bliżej. Wychodzę z krzaków jak już ten grzybiarz był na 50 metrów. Ręce po łokcie usmolone w farbie, w prawej dłoni trzymam nóż. Gość stanął (blady) patrzy na mnie. Krzyknąłem- STACHA już nie ma ! ! !

To był piękny widok jak ten grzybiarz sadził...

Nie dość, że Łania to i połowa koszyka z grzybami się trafiła...

(Zapożyczone z ryjbuka)
Chytry myślwy
Kiper_lp • 2013-08-22, 1:51
Historia zasłyszana od wujasa na imprezie rodzinnej, podobno autentyk ale nie jestem w stanie tego sprawdzić równie dobrze może być to jakaś miejska legenda.

Ojciec wujka był myśliwym i w swoim kole miał starszego dziada który nie dzielił się niczym w przeciwieństwie do innych. Na zakończenie sezonu zawsze mieli wspólne polowanie z nagonką itp. Na koniec impreza, wóda, bigos myśliwski itp. Koleś cały dzień chwalił się jakąś kiełbasą, którą wyjątkowo trudno było wtedy załatwić (komuna). Wiadomo było, że na końcu dziad wpieprzy całą kiełbachę sam nie dzieląc się z innymi. Reszta myśliwych postanowiła zrobić mu dowcip i podpici wyciągnęli mu z kurtki tą kiełbasę i wsadzili zamarznięte gówno Po polowaniu wszyscy zajadają się bigosem i popijają wódeczkę tylko dziad miesza i szuka czegoś w tym bigosie. Po chwili wk🤬iony odwraca się do całego towarzystwa i mówi "z wami to tak k🤬a zawsze, włożyłem sobie kiełbasę do bigosu, żeby się trochę przygrzała to ktoś musiał ją wp🤬lić"

Okazało się że naj🤬y dziad włożył zamrożone gówno do bigosu i wszyscy dowcipnisie się nim zajadali towarzystwo dosyć szybko oduczyło się robienia głupich dowcipów kolegom
Myśliwi
BongMan • 2013-07-11, 14:26
Dwóch myśliwych pojechało na polowanie. Usadowili się o zmroku na ambonie, sztucery w pogotowiu i czekają... Po jakimś czasie coś z rogami wylazło na przecinkę. Strzelili, zeszli z ambony, latarki w dłoń i poszli szukać. Zachodzą na miejsce, a tam martwy koń. Postanowili, że pozbędą się trupa żeby uniknąć ewentualnych problemów. Podjechali terenówką, z trudem załadowali konia na pakę, odjechali kawałek, wykopali dół, wrzucili i zasypali. Wracają na ambonę, a tam chłop z ciągnikiem stoi:
- Wy dzisiaj strzelaliście?
- Tak, a co?
- Bo zdechł mi tu wczoraj koń, przyjechałem go zabrać, patrzę a jego nie ma. Za to kawałek dalej leży jeleń...