Główna Poczekalnia (4) Soft (2) Dodaj Obrazki Dowcipy Popularne Losowe Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Ukraina ⚔️ Rosja Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 21:20

#pobicie

- Czy zbudowany jak tur policjant musiał przerzucać przez żywopłot matkę zatrzymywanego nastolatka, jego ojcu grozić pistoletem, a świadkom kazać zamknąć ryja? - pytają wzburzeni mieszkańcy Kazimierza Górniczego. - Poziom agresji był tam tak duży, że nasi ludzie musieli oddać strzały ostrzegawcze - odpowiada komenda. Sprawę wyjaśni prokuratura.

Dotyczy ona interwencji, do jakiej w sobotę wieczorem doszło na ul. Wagowej. To serce sosnowieckiego Kazimierza. Policja zatrzymała tam dwóch nastolatków, którym przedstawiono zarzuty znieważenia oraz naruszenia nietykalności funkcjonariuszy.

Emocje były tam tak wielkie, że mundurowi musieli oddać dwa strzały ostrzegawcze, a wzburzeni ludzie zastanawiali się, czy nie odbijać chłopców z komisariatu. O policyjnej akcji do dzisiaj mówi cała dzielnica.

Wersja podejrzanych

- Wracaliśmy z urodzin znajomego, byliśmy wypici. Przed rozejściem się do domu usiedliśmy na ławce przed blokiem i chwilę gadaliśmy - mówi 19-letni Patryk. Kiedy o godz. 22 na osiedlowej uliczce pojawił się radiowóz, jeden z jego kolegów gwizdnął na palcach. Wóz się zatrzymał, wysiadło dwóch funkcjonariuszy, którzy zaczęli legitymować nastolatków.

- Pytaliśmy, co się stało, ale kazali nam się zamknąć - opowiada chłopak.

Po chwili w oknach pojawili się ludzie, którzy zaczęli krzyczeć do funkcjonariuszy, żeby zostawili nastolatków w spokoju. Przed blok wyszła też matka Patryka. Kiedy zobaczyła, że policjanci prowadzą jej syna w stronę radiowozu, zaczęła z krzykiem biec w ich stronę. - Wtedy jeden z nich, potężnie zbudowany, chwycił ją i jak szmacianą lalkę przerzucił przez żywopłot - mówi chłopak.

Patryk opierał się i krzyczał do funkcjonariuszy, żeby go puścili. - Szarpałem się z nimi, bo byłem wściekły po tym, co zrobili z mamą. Ale nie uderzyłem żadnego z nich - zarzeka się chłopak. Jego koledze, który chwycił go za ramię, jeden z mundurowych łokciem podbił oko, po czym siłą wsadził do radiowozu.

Wersja świadków

W trakcie akcji przed blok wyszło kilkunastu lokatorów Wagowej. - Kiedy pytaliśmy policjantów, czemu czepiają się chłopaków, to kazali nam zamknąć ryja. Byli strasznie nabuzowani, momentami wręcz chamscy - mówi jeden z sąsiadów Patryka. Przez cały sobotni wieczór miał otwarte okno i zapewnia, że siedzący na ławce nastolatkowie nie zakłócali spokoju. - Tak naprawdę ten spokój zakłóciła policyjna interwencja - dodaje jedna z mieszkanek osiedla.

Ludzie krzyczeli, żeby wypuścić nastolatków, chłopcy opierali się mundurowym. Przyjechał drugi patrol. - Jak policjant wyciągnął pistolet i zagroził, że będzie strzelał, to ojciec jednego z zatrzymanych krzyknął: ''To wal mi w głowę''. Jak padły strzały, myślałam, że go zabił, na szczęście strzelał w powietrze - wspomina jeden z lokatorów.

Kiedy chłopcy trafili na pobliski komisariat, przed budynkiem zebrali się ludzie. Byli tak wzburzeni, że rozważali nawet odbicie nastolatków. - Odeszliśmy dopiero wtedy, gdy dyżurny zagroził, że wezwie posiłki - mówi jeden z nastolatków z Wagowej.

Wersja policji

- Dlaczego funkcjonariusze podjęli interwencję w Kazimierzu?- zapytaliśmy.

- Bo dostaliśmy zgłoszenie o zakłócaniu ciszy nocnej przez młodych ludzi i używaniu przez nich wulgarnych słów - mówi Sylwia Łabaj, rzeczniczka komendy miejskiej w Sosnowcu.

- Kto się skarżył? - pytaliśmy.

- Zgłoszenie było anonimowe - mówi rzeczniczka policji. Jej zdaniem nastolatkowie byli agresywni i w wulgarny sposób odzywali się do funkcjonariuszy. Sytuację pogorszyło to, że na podwórku zaczęli się pojawiać ludzie. - W efekcie nasi ludzie zostali otoczeni, byli popychani, szarpani, a jeden z napastników zaczął policjantowi wykręcać rękę - mówi Łabaj.

Tłum odpuścił dopiero wtedy, gdy mundurowi oddali dwa strzały ostrzegawcze. - Wstępne wyniki wewnętrznego postępowania wskazują, że użycie broni było prawidłowe - podkreśla rzeczniczka komendy.

Jak było naprawdę?

Okoliczności interwencji na Wagowej wyjaśnia prokuratura. Patryk wraz z kolegą napisali zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez policjantów. Zarzucają im przekroczenie uprawnień i nieuzasadnione użycie broni. Dołączą do niego obdukcje, które zrobili po tym, jak ich wypuszczono na wolność. Z kolei rodzice chłopców napisali skargę do szefa śląskiej policji.

PS Imię zatrzymanego nastolatka zostało zmienione.

Link do artykułu:
Kod:
http://sosnowiec.gazeta.pl/gazetasosnowiec/1,93867,14636765.html
Historia uniknięcia typowego wpie***** :)
konto usunięte • 2013-09-13, 23:15
Witam drogich użytkowników Sadola, to mój 1 post ale wydaję mi się że historia która wam opowiem jest w miarę ciekawa

Piątek gdzieś pół roku temu, akcja dzieje się w Częstochowie na dzielnicy Raków(tubylcy wiedzą co ta dzielnica, generalnie łatwo dostać), godzina około 22:45 jeszcze piątek to raczej o tej godzinie kieruje się do jakiegoś klubu. Spotykam się z znajomymi w mieście to niestety dojechać muszę sam, kieruję się na przestanek, idę po w miarę długiej alei pokoju i zaczepia mnie dwóch gości(jeden koks, drugi raczej normalny), generalnie myślę sobie niestety ale portfela albo twarzy już nie mam. Typ bardziej koksu podbija z opcją dania mi darmowego wp🤬lu, już generalnie przestraszony zbytnio nie wiem co robić usłyszałem
"EJ GRUBY TEGO NIE KLEPIEMY, ZNAM RYJ Z KOŚCIOŁA", gdy to dosłyszałem raczej nie wiedziałem co robić, zdecydowałem jak najszybciej się oddalić , z tego co kojarzę tą osobą która mnie "uratowała" był ministrant!

Morał z tego zdarzenia: JEZUS RATUJE ŻYCIE!

nie było bo własne
Pedofil pobity na śmierć.
konto usunięte • 2013-08-30, 14:23
Złe wieści dla wszystkich sadoli w Texasie: ojciec złapał pedofila usiłującego zgw🤬cić córkę i pobił go, jak to się u nas określa "ze skutkiem śmiertelnym". Nie zostanie skazany.

Angielski nie wymagany, bo przetłumaczę, nie jest to pierwszy post, ale że jest taka moda to p🤬lnę se jeszcze gif z lodówką.

Cytat:

Zamieszkujący w Teksasie ojciec natknął się na molestującego córkę i nie tracąc czasu pobił go. Ława przysięgłych uznała go za niewinnego, ponieważ prawo stanowe pozwala na użycie każdego środka [było "deadly force", ale "śmiertelna siła" jakoś dziwnie brzmiało przyp. tłum.] żeby powstrzymać przemoc na tle seksualnym.

Incydent miał miejsce 9 czerwca nieopodal Shiner w Teksasie. Ktoś zauważył rolnika Jezusa Floresa [przypadek?] niosącego dziewczynkę w odosobnione miejsce i zaalarmował jej ojca. Zaniepokojony ojciec pobiegł w kierunku, z którego dochodziły jej krzyki i znalazł dwójkę bez ubrań. Wk🤬ił się, i pobił FLoresa do nieprzytomności, po czym zadzwonił na 911 [ichnie 997 przyp. tłum.] "Przyjeżdżajcie! Ten człowiek zaraz mi się przekręci i nie wiem, co robić!" Krzyczał.

Wydarzenie zostało potraktowane, jak zabójstwo, ale ojciec nie pójdzie do pierdla i nie zostanie w żaden sposób obciążony.



Info zaczerpnięte stąd.

Dziękuję za uwagę.
Chorzowscy pseudokibice pobili meksykańskich żeglarzy
konto usunięte • 2013-08-18, 18:06
Witam,
Dość głośno było ostatnimi dniami wśród żeglarzy i podróżników o wizycie egzotycznego gościa na wodach bałtyku tj. przypłynięciu do Gdyńskiego portu meksykańskiego żaglowca, swoistego rollce royca w swojej klasie.
Marynarze na masztach i wejście do portu w Gdyni:


A tutaj sadolowy "smaczek" czy może wiocha z famą, która poszła w świat o Polsce i kibolach ...

Cytat:

Kilkuset pseudokibiców Ruchu Chorzów pobiło część załogi meksykańskiego żaglowca, który przypłynął do Gdyni.

Meksykanie przypłynęli do Gdyni żaglowcem Cauhtemoc.

Według relacji świadków pseudokibice ganiali Meksykanów po całej plaży i nie tylko ich kopali, ale też rozbijali im na głowach butelki.

***

Szalikowcy Ruchu Chorzów przyjechali do Gdyni na mecz piłkarskiego Pucharu Polski. W niedzielę o godz. 18:30 ich drużyna ma zmierzyć się z gdyńską Arką. Chorzowianie byli w Gdyni już rankiem. W tym czasie wielu z nich zdążyło już się upić.

- I można było przewidzieć, że będą się awanturować. Nie potrzeba do tego żadnej wyobraźni, a policji wokół nie było żadnej - denerwuje się pan Marcin, który był świadkiem incydentu do jakiego doszło na gdyńskiej plaży Śródmieście zobacz na mapie Gdyni.

Odpoczywali tam Meksykanie, którzy przypłynęli do Gdyni żaglowcem Cauhtemoc (zobacz relację z wizyty żaglowca). Według naszych informatorów banda pijanych pseudokibiców całkowicie sterroryzowała plażę.

- Byli agresywni, ewidentnie szukali zaczepki i w efekcie skupili się na Meksykanach, których skopali, krzycząc "brudasy", "cz🤬chy" i "mieszańce". Pomocy musiała udzielić im karetka - relacjonuje pani Ewa.

Dopiero potem na miejsce przyjechała policja, która ustawiła kordon obok Teatru Muzycznego i odeskortowała "kiboli" do podstawionych autobusów.

- Nie byłoby tego gdyby Policja i Straż Miejska zareagowały prewencją np. aresztując tych, którzy odpalali petardy na środku pełnej plaży już dwie godziny wcześniej. Albo zabrali pijanych, wrzeszczących, półnagich facetów z Bulwaru Nadmorskiego. Masakra i wstyd, że takie rzeczy dzieją się w biały dzień, pod okiem 137 policyjnych kamer monitoringu - dziwi się pani Marta.



info z trojmiasto.pl
GTA po Rzeszowie
konto usunięte • 2013-07-09, 22:37
Pościg za sprawcą rozboju. 21-latek kradł środki transportu i uciekał. Wpadł w Boguchwale

Najpierw zaatakował stojącego na parkingu kierowcę - pobił go i zabrał samochód. Odjeżdżając uderzył w ogrodzenie, dalej uciekał pieszo, rowerem i skuterem, które kradł zaatakowanym po drodze osobom.

Jak informuje policja, około godziny 15 przy ulicy Bohaterów w Rzeszowie oczekujący na parkingu kierowca został zaatakowany przez nieznanego mężczyznę. Napastnik pobił go, a następnie grożąc niebezpiecznym narzędziem, zabrał kluczyki do jego samochodu, kazał mu wejść do auta i wraz z nim odjechał. Kilkaset metrów dalej uderzył w ogrodzenie, porzucił samochód i dalej uciekał pieszo.

Zawiadomieni o napadzie policjanci niezwłocznie ruszyli na miejsce zdarzenia. W tym czasie mężczyzna dobiegł do ulicy Witosa, gdzie przygodnemu mężczyźnie, ponownie przemocą, skradł rower, którym dalej uciekał w kierunku skrzyżowania z ulicą Wyspiańskiego. Tam porzucił rower i ponownie zaatakował. Tym razem oczekującego na światłach motorowerzystę kradnąc mu skuter.

Koordynowani przez dyżurnych komendy miejskiej policjanci podążali w ślad za uciekającym mężczyzną. Jadącego skuterem w kierunku Boguchwały zauważył kolejny patrol. Teraz już bezpośrednio ścigany mężczyzna zatrzymany został w Boguchwale. Okazał się nim 21-letni mieszkaniec Rzeszowa. Trafił do policyjnego aresztu. W chwili obecnej policjanci ustalają szczegółowo przebieg i okoliczności całego zdarzenia podczas, którego zatrzymany 21-latek dopuścił się ciągu przestępstw.

W mojej opinii typ za dużo grał w GTA

Oznaczenia wiekowe materiałów są zgodne z wytycznymi Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji

 Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie
Funkcja pobierania filmów jest dostępna w opcji Premium
Usługa Premium wspiera nasz serwis oraz daje dodatkowe benefity m.in.:
- całkowite wyłączenie reklam
- możliwość pobierania filmów z poziomu odtwarzacza
- możliwość pokolorowania nazwy użytkownika
... i wiele innnych!
Zostań użytkownikiem Premium już od 4,17 PLN miesięcznie* * przy zakupie konta Premium na 6 miesięcy. 6,00 PLN przy zakupie na jeden miesiąc.
* wymaga posiadania zarejestrowanego konta w serwisie
 Nie dziękuję, może innym razem