Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Główna Poczekalnia Dodaj Obrazki Dowcipy Soft Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
 

#polsce

Zielona wyspa
Mercury001 • 2015-12-31, 18:41
Na świecie popularne są działania pokroju kiss&ride, learn&travel, stop&go etc. A co jest najpopularniejsze w Polsce?

ukryta treść

shut up&work
Dariusz Kwicień o nazistach
P................y • 2013-07-30, 0:55
Pierwsza część prelekcji Dariusza Kwietnia na temat nazistów. Bardzo długie i bardzo ciekawe. W programie między innymi: czy sam Hitler mógł sprawować władzę nad III Rzeszą, fascynacja mistycyzmem, badania nad tworzeniem super technologii i super człowieka, okrutne doświadczenia nad ludźmi w obozach koncentracyjnych (np. przeszczep zwierzęcych kończyn ludziom. Jaki był tego efekt?) Polecam obejrzeć wszystkie części, które tworzą całość.

Witam! Wiele ostatnio mówi się o islamizacji naszego kochanego kraju, jakim jest Polska.

Znalazłem dosyć ciekawy artykuł na ten temat na stronie www.naszapolska.pl. W komentarzach napiszcie, co o tym myślicie. Nie będę przedłużać, zapraszam do lektury!

Cytat:

Islamizacja nam nie grozi - po prostu wymrzemy

W ostatnich dniach bardzo dużo mówi się wszędzie o czymś, co do tej pory próbowano zatuszować - o islamizacji Europy. Zabójstwo żołnierza na ulicy w biały dzień w Wielkiej Brytanii, próba zabójstwa we Francji, czy w końcu trwające wielkie zamieszki w Sztokholmie, które doprowadziły do regularnych walk między imigrantami, policją i nacjonalistami w kilku miastach, zmuszają do zadania sobie ważnego pytania - czy islam stanowi zagrożenie dla Polski?
Śmiało możemy odpowiedzieć - nie. W Polsce nie ma obecnie żadnego problemu z islamistami. Według danych GUS z roku 2011 wyznawcy religii mahometańskiej stanowią 0,013 proc. mieszkańców, co jest bardzo niewielką liczbą. Jeśli zaś spojrzymy na schemat rozwoju islamu w krajach zachodnich, np. we wspomnianej wcześniej Wielkiej Brytanii, Polska jest bezpieczna na co najmniej 50 lat. Należy też wziąć poprawkę na to, że pomoc państwa i wysokość zasiłków w naszym kraju są potwornie niskie, co zniechęca imigrantów do osiedlania się u nas. Po co mają mieszkać w Polsce i otrzymać kilkaset złotych, skoro mogą zamieszkać na Zachodzie, otrzymać kilka tysięcy euro miesięcznie, darmowe kursy językowe i mieszkanie? Polska jest dla muzułmańskich imigrantów krajem po prostu nieatrakcyjnym. Ponadto w przeciwieństwie do krajów zachodnich, w Polsce ciągle jest silne przywiązanie do Kościoła katolickiego oraz tożsamości narodowej, co mocno utrudniłoby narzucenie u nas praw szariatu.

Islamizacja nam nie grozi, ale czy jako naród możemy czuć się bezpiecznie? Niestety nie. Otóż nam grozi wymarcie. Według rankingu CIA, w zestawieniu 224 państw świata Polska zajmuje 212 miejsce! Nawet na tle państw Europy wypadamy mizernie - za nami są tylko takie kraje jak Litwa, Rumunia czy Czechy. Współczynnik dzietności w Polsce wynosi 1,32, dla porównania: Niemiec wynosi 1,42, Wielkiej Brytanii 1,90 zaś Francji 2,08!

Przyjmuje się, że zastępowalność pokoleń utrzymuje się przy współczynniku 2,10, zaś aby naród się powiększał, potrzeba osiągnąć wyższy wynik. Nie ma co ukrywać, że Europa przeżywa obecnie ogromny kryzys demograficzny – który wkrótce powiększy – obecna mizerna liczba urodzeń. Niemniej jednak o ile w Europie Zachodniej jest źle, o tyle w Polsce jest pod tym względem wręcz tragicznie. Według raportu ONZ w wersji optymistycznej, Polaków do końca stulecia ma być 9 milionów mniej, zaś według wersji pesymistycznej – ponad 20 milionów. Oznacza to, że za 90 lat będzie nas mniej niż połowa obecnej liczby!

Nie ma się z kolei czemu dziwić - dziecko to duża odpowiedzialność m.in. finansowa. Planując dziecko, trzeba liczyć się z koniecznością zakupu ubrań, wózka, zabawek, potem wyprawić do szkoły. Zaś w obecnej sytuacji gospodarczej w naszym kraju, gdzie pracy po prostu nie ma, zaś jeśli się pojawi, to za naprawdę marne pieniądze. Wielu po prostu nie stać na zapewnienie dziecku godnego bytu. Wiele młodych osób zmuszonych jest wyjechać za granicę i tam się osiedlić. Dzieci urodzą się za granicą i już dwa pokolenia później będą w niewielkim stopniu czuły się Polakami.

Na Marszach dla Życia i Rodziny zbierano podpisy pod projektem ustawy o ochronie i opiece nad rodziną. Ma on na celu stworzenie realnej pomocy dla rodzin bezpośrednio. Z pewnością ulgi dla rodzin, zwłaszcza wielodzietnych zwiększyłyby liczbę urodzeń. Polki w innych krajach, np. w Anglii, chętnie rodzą dzieci. Nie jest u nas problemem to, że Polacy nie chcą mieć dzieci – problemem jest po prostu brak materialnych i finansowych możliwości, by dziećmi się zajmować. W momencie, gdyby pojawiły się możliwości materialne, państwo nie dyskryminowałoby naprotechnologii, zaś w mediach nie próbowano by lansować tzw. prawa do aborcji czy szkodliwej dla zdrowia i płodności metody in vitro, z pewnością wskaźnik dzietności szybko by wzrósł – młodzi Polacy naprawdę chcą zakładać rodziny. Często też – mimo medialnej propagandy – Polacy chcą mieć więcej niż jedno czy dwoje dzieci. Obecnie jedyne, co można robić, to domagać się od państwa wspierania rodziny i patrzeć każdemu w rządzie na ręce w tej kwestii.

Dominik Cwikła

źródło - naszapolska.pl

Urodziłem się w Polsce
kamilgar • 2013-06-06, 11:57
Trzy minutowy filmik, który przedstawia najważniejsze dzieje z historii Polski. Polecam

Zima stulecia w Polsce
l................h • 2013-02-21, 10:27
Przedostatni dzień 1978 r. był w Warszawie wyjątkowo ciepły. Jeszcze wieczorem termometry wskazywały +7° C. Zanosiło się na to, że Sylwester i Nowy Rok będą bezmroźne i bezśnieżne.

30 grudnia 1978 roku po południu temperatura zaczęła gw🤬townie spadać do dwudziestu kilku stopni poniżej zera. Równocześnie zaczął wiać wiatr, którego siła rosła z godziny na godzinę. Wieczorem pojawił się też śnieg, który sypał bez przerwy przez około 30 godzin.


Mieszkańcy stolicy musieli być więc mocno zdziwieni, kiedy rankiem następnego dnia zauważyli, że za oknami sypie śnieg, a termometry pokazują minus 8° C. Potem było gorzej. Ochładzało się coraz bardziej, wiał silny wiatr od wschodu, intensywnie sypał drobny, pylisty śnieg. Temperatura szybko spadła do minus 25° C.


Wiele osób miało kłopoty już z dotarciem na zabawy sylwestrowe, zaś Ci, którzy dłużej zabalowali, mieli jeszcze większe kłopoty z powrotem do domów. W potężniejących zaspach śnieżnych utkwiły samochody, autobusy i pociągi. Wiele miejscowości zostało całkowicie odciętych od świata.


W elektrociepłowniach szybko zabrakło węgla. Było to z jednej strony efektem wydanego wcześniej rozporządzenia o likwidacji nadmiernych rezerw w elektrowniach, a z drugiej problemami z jego transportem po kompletnie zasypanych torach kolejowych i następnie z rozmrażaniem potrzebnym, by węgiel wysypać z wagonów i podać na taśmociągi wiodące do pieców. Nastąpiły olbrzymie problemy z dostawami prądu i ciepłej wody.


Stan ten utrzymywał się przez wiele dni. Codziennie ok. godz. 12 można było usłyszeć w radiu komunikat Państwowej Dyspozycji Mocy o dwudziestym stopniu zasilania – co oznaczało wyłączenia prądu dla ludności. W nieocieplanych wówczas blokach z wielkiej płyty na warszawskim Ursynowie temperatura spadła do 7° C. W innych warszawskich dzielnicach było niewiele cieplej.


Skutki potężnych śnieżyc i niskich temperatur okazały się dla znajdującej się już i tak w stanie kryzysu gospodarki katastrofalne. Zima odbiła się na wszystkim. Szwankowała komunikacja miejska, poważnie spadła produkcja przemysłowa, w i tak pustych sklepach zaczęło brakować podstawowych artykułów spożywczych. Rok 1979 był w powojennej historii Polski pierwszym, w którym oficjalnie(!) odnotowano spadek dochodu narodowego – według danych GUS dochód narodowy w 1979 r. był o 2,3 procent niższy niż w roku poprzednim.


Powszechnie uważa się, że wywołany (czy może raczej tylko pogłębiony) przez „zimę stulecia” kryzys gospodarczy spowodował - w połączeniu z wyjątkową indolencją władzy - wzrost niezadowolenia społecznego, którego ostatecznym efektem były masowe strajki w lipcu i sierpniu 1980 r. i wywołany nimi upadek rządzącej od końca 1970 r. ekipy Edwarda Gierka.

Przykładem indolencji rządzących Polską było np. zwołane już na 3 stycznia 1979 r. posiedzenie Biura Politycznego KC PZPR, na którym jako remedium na nagły atak zimy zalecono m.in…zwiększenie produkcji kaloryferów.


Inna konsekwencja „zimy stulecia” dała się zaobserwować jesienią 1979 r. Był nią ... wyraźnie zwiększony przyrost naturalny.



Polska Kronika Filmowa:


źródło: JM
Tatarzy w Polsce.
w................u • 2013-02-02, 18:27
Witam. Jako że ostatnio zauważyłem najazd na narody kolorowe, lubujące się we wzajemnym eksterminowaniu i krzyczeniu "Allah akbar"- postanowiłem troszkę podrążyć temat Muzułmanów na ziemiach Polskich- i oto, co udało mi się zlepić.
Chciał bym przedstawić bliżej historię Tatarów osiadłych w granicach Rzeczypospolitej Polskiej.

No, to lecimy- pozwolę zacytować sobie duży fragment tekstu z zaznaczeniem źródła.

Cytat:

Tatarzy - Muzułmanie Polscy

W Rzeczypospolitej Polskiej zamieszkuje obecnie około 5000 osób z rodowodem tatarskim, wyznających Islam. Ludność tę określamy dziś mianem Tatarów polskich. Jej przodkowie pochodzili z niegdyś potężnego państwa tatarskiego Złotej Ordy oraz z powstałych po jej upadku samodzielnych chanatów.

Pierwsi przybysze przywędrowali na teren Wielkiego Księstwa Litewskiego na początku XIV wieku. Pełny rozwój kolonizacji tatarskiej nastąpił za rządów Wielkiego Księcia Witolda, przypadających na lata 1392 – 1430. Tatarzy osiedlali się tam dobrowolnie porzucając, targane wojnami domowymi rodzinne stepy. Osiedlający się Tatarzy byli stale zobowiązani do służby wojskowej, za co otrzymywali nadziały ziemi. Mogli w swoich koloniach budować meczety, jak też wchodzić w związki małżeńskie z tamtejszymi kobietami, oraz wychowywać potomstwo w wierze muzułmańskiej.

Z biegiem czasu, kiedy liczne unie połączyły Polskę i Litwę, tworząc z nich jedno niepodzielne państwo, Tatarzy stali się poddanymi Króla Polskiego. Służyli, zatem w wojskach litewskich i polskich, przeważnie w oddziałach lekkiej jazdy, na uzbrojenie, których składały się szable i łuki. Kiedy zachodziła potrzeba, broniąc Rzeczypospolitej, ścierali się w boju z wojskami Zakonu Krzyżackiego, walczyli z Rosjanami i Szwedami, a także ze swymi pobratymcami, których nie uważali za braci , lecz za najeźdźców. Oprócz służby wojskowej na niektórych Tatarach, posiadających znajomość języków wschodnich, spoczywał obowiązek tłumaczy. Wysyłano ich zatem w poselstwach polskich do Turcji i Chanatu Krymskiego.

Na przełomie XVI i XVII w. Tatarzy całkowicie zatracili swój język ojczysty, zastępując go jednym z języków słowiańskich, którymi posługiwała się ludność Wielkiego Księstwa Litewskiego. Z racji swego zamieszkania Tatarów tych określał się nieraz litewskimi. Nie oznaczało to jednak, aby identyfikowali się oni z ludnością litewską. Większość mieszkańców Wielkiego Księstwa Litewskiego stanowiła ludność słowiańska, skąd też ulegli oni kulturowej asymilacji otoczenia, pozostając tylko przy swoim wyznaniu. Z czasem zaczęli posługiwać się językiem polskim i białoruskim, przyjmując od tej ludności wszelkie lokalne obyczaje, dlatego też zaczęto nazywać ich Tatarami polskimi.

W drugiej połowie XVII w, w wyniku nadań króla Jana III Sobieskiego, nowe kolonie tatarskie powstały na Podlasiu i w powiecie grodzieńskim. W XVIII stuleciu Tatarzy tworzyli nadal swoje pułki, w których służyli także Polacy. U schyłku tego wieku walczyli w obronie Rzeczypospolitej, biorąc udział w wojnie polsko-rosyjskiej 1792 r i w powstaniu kościuszkowskim 1794 r.

W okresie niewoli narodowej Tatarzy niejednokrotnie dawali wyraz swemu przywiązaniu do tradycji polskich. Walczyli w wojnach napoleońskich, a później przystąpili do powstań polskich lat 1830-1831 i 1863-1864, za co spotkały ich represje ze strony władz rosyjskich.

W czasie pierwszej wojny światowej wielu Tatarów polskich znalazło się w głębi Rosji, gdzie głównie po roku 1917 przyłączyli się do ruchów wyzwoleńczych tamtejszych narodów muzułmańskich. Jednak większość z nich pozostała na swoich ziemiach, których przeważająca część przypadła Polsce po 1918 r. Musieli jeszcze walczyć o nie tworząc swój pułk w wojsku polskim, który brał udział w wojnie polsko-bolszewickiej.

W latach 1918-1939 Tatarzy polscy w II Rzeczypospolitej posiadali 19 gmin wyznaniowych /dżemiatów/, gdzie znajdowały się meczety i cmentarze muzułmańskie (miary). Nad całością spraw wyznaniowych czuwał Muzułmański Związek Religijny w Rzeczypospolitej Polskiej, który powołano do życia w 1925 roku. Na czele związku stał Mufti dr nauk filozoficznych Jakub Szynkiewicz rezydujący w Wilnie. Obok tego działał Związek Kulturalno-Oświatowy Tatarów Rzeczypospolitej pod przewodnictwem Olgierda Kryczyńskiego. Prowadzono szeroką działalność społeczno-kulturalną wydawano dwa pisma „Rocznik Tatarski” oraz „Życie Tatarskie”. Ukazywał się też „Przegląd Islamski” wydawany w latach trzydziestych przez gminę warszawską.

Od 1936 roku wszyscy poborowi Tatarzy służyli w jednym pułku kawaleryjskim, którym był 13 Pułk Ułanów Wileńskich. Tam gromadzili się w pierwszym szwadronie nazwanym tatarskim.

We wrześniu 1939 r Tatarzy znowu stanęli w obronie Rzeczypospolitej, walcząc z Niemcami jak i nacierającymi ze wschodu wojskami sowieckimi. Odnajdujemy ich też na wszystkich frontach drugiej wojny światowej, wszędzie tam gdzie walczył żołnierz polski.

Po drugiej wojnie światowej większa część ziem zamieszkałych przez Tatarów znalazła się w granicach ZSRR. Wielu z nich nie mogło się z tym faktem pogodzić przeniosła się razem z Polakami z tamtych terenów, na nowe ziemie Polski – na Pomorze i nad Odrę i Nysę.

Muzułmański Związek Religijny w Rzeczypospolitej Polskiej zrzesza 95% polskich muzułmanów pochodzenia tatarskiego, co stanowi około 5000 osób.


Źródło: tatarzy.pl/historia/tatarzy_polscy.html

Jako, że jestem związany ze wschodem- pozwolę wkleić sobie mapę, gdzie znajdują się wsie i ważne miejsca w ich kulturze.



Do tego polecam zapoznać się z dwoma artykułami poświęconymi miejscom kultu- które można przy odrobinie szczęścia i chęci- odwiedzić:
pl.wikipedia.org/wiki/Meczet_w_Kruszynianach
pl.wikipedia.org/wiki/Meczet_w_Bohonikach

Jako, że znam osobiście kilku- mogę stwierdzić, że poza tym- że wierzą w innego- nie różnią się od nas niczym.
Nie postulują o meczet przy każdej ulicy, ani o osobistego muezina napieprzającego skoro świt, nie chcą zapieprzać w burkach, ani zakazywać nam zjadania schabowego.

Plus w ramach ciekawostki:
1) Pochodzenia tatarskiego był Henryk Sienkiewicz.

2) TVP Białystok nadaje raz w miesiącu program, o tematyce związanej z mniejszością tatarską zamieszkującą Podlasie pt. Podlaski Orient (dawniej w programie wszystkich mniejszości narodowych i etnicznych na Podlasiu pt. Sami o sobie). Edusat nadaje program poświęcony polskim Tatarom rozsianym po całej Polsce pt. Tatarskie ślady. - można poszukać na YT i pooglądać.