Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Główna Poczekalnia Dodaj Obrazki Dowcipy Soft Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
 

#seba

Historia prawdziwa
s................e • 2016-09-15, 17:14
Dla jasności materiał nie własny. Zaj🤬y

Nazywam się Sebastian, dla moich mord Seba. Mieszkam pod piątką, na blokach. Wczoraj k🤬a w nocy siedziałem na ławce z chłopakami i waliliśmy browary plując nie tylko na trawnik, ale też metaforycznie – na mniejszości narodowe, seksualne, ciapaków i wszystko co k🤬a swoim istnieniem mnie wk🤬ia. No i tak się wk🤬iłem, że postanowiłem, że tak nie będzie i może wojny oficjalnie jeszcze nie ma, ale można już zacząć bronić mojej Ojczyzny. Partyzancko.

No ale wracając – wszedłem do domu, nawrzeszczałem na matkę żeby zamknęła mordę i mnie nie wk🤬iała, że pracy mam szukać, bo na c🤬j mi praca, jak zaraz wojna będzie. Walnąłem setę na sen żeby się mniej wk🤬iać no i zasnąłem. Wstałem rano, założyłem dres i wyszedłem z klatki, z poczuciem misji w sercu. Daleko nie trzeba było szukać. Metro. Gniazdo hipsterów, zagranicznych i wszystkiego co mnie wk🤬ia. Przeskoczyłem przez bramkę, bo na wojnie nie będę na bilety wydawał, wsiadam do metra. No i co? No i dwóch ciapatych. Podchodzę i mówię do sk🤬ysynów „tu jest Polska”. Oni nic. Pewnie takie debile, że nawet nie wiedzą gdzie są. Coś odburknęli to łapię jednego sk🤬ysyna za kołnierz i krzyczę „TU JEST POLSKA!” – zaczął coś nie po polsku, to mu wyj🤬em i usiadłem wk🤬iony. Publicznie tłuc nie będę, bo zaraz jakiś lewak zadzwoni na pały i koniec partyzantki. No i tak sobie pomyślałem, że wk🤬iające te czasy pokoju – na wojnie coś nie pasowało, to bierzesz i strzelasz. Ja muszę z ukrycia, bo rządzi nami Unia Europejska, na szczęście nowy rząd coś z tym zrobi i będzie lepiej. Póki co, nadałem sobie ksywkę – Sebastian Wyklęty.

Wysiadłem z metra, minąłem żebraka, aż kopnąć chciałem, dla jaj, ale Polak, to tłuc nie będę. Cyganka jakby siedziała to już bym wyj🤬. Bo za robotę się wziąć nie chcą, to niech wyp🤬alają. Tak samo Araby. Matka zadzwoniła, czy poszedłem do urzędu pracy, to op🤬liłem ją i poszedłem dalej walczyć. Pod galerię handlową, obok (tfu) Pałacu Kultury i Komuny. No i proszę – jeden za drugim hipster. Każdego nawyzywałem od pedałów, aż cieplej mi się na sercu zrobiło. Zgłodniałem, ale grosza przy duszy nie miałem to pojechałem na Pragę. Tam ludzie łatwiej hajs oddają jak ładnie poprosisz. Złapałem żółtka, zagroziłem PO POLSKU, że wp🤬lę, c🤬ja zrozumiał ale dychę dał. No i poszedłem na kebsa, bo lubię. Wydarłem mordę na brudasa od kebsa, że za długo czekam, ale zjadłem no i mi się poprawiło. Tego zostawię w spokoju, jak karmi partyzanta to minimum szacunku się należy. Idę dalej, kopnąłem znak drogowy, no i zacząłem w kółko chodzić i się wk🤬iać bo mi się nudzić zaczęło. Na Pradze nie ma wielu wrogów Ojczyzny, chyba ostatni bastion polskości w Warszawie. No to wsiadam do autobusu, bez biletu. I wiecie co? I sk🤬ysyn kanar mnie złapał. Dziwne, bo Polak, pewnie lewak i pieniędzy chciał, jak każdy. Tylko podatki by podnosili i zabierali mi moje ciężko zarobione pieniądze. Matka znowu zadzwoniła, to już nawet nie odbierałem.

No i w tym momencie dochodzimy do sedna historii. Wysiadłem na blokach. Ciemno się zaczęło robić już, więc bezpieczniej. No i co zobaczyłem? Samotnego ciapatego. Krążył i szukał czegoś. Ja wiem czego sk🤬ysyn szukał, chciał mi bombą moje bloki i moją matkę w powietrze wyp🤬olić. No to podbiegłem do sk🤬ysyna, złapałem butelkę i zacząłem w łeb go nap🤬lać. Aż zaczął krwawić. Wk🤬iłem się strasznie, w trakcie bicia wk🤬iałem się coraz bardziej, więc biłem coraz mocniej. Jak przestał się ruszać, naplułem na niego, wróciłem do domu, na matkę nawrzeszczałem, żeby zamknęła mordę i położyłem się w zakrwawionym dresie na łóżku. Uśmiechnąłem się, bo pomyślałem, że na pewno nie jestem jedynym partyzantem w tym kraju. Żywcem nas nie wezmą. Sk🤬ysyny.
Oto poradnik dla tych, którzy chcą zostać prawdziwymi nacjonalistami

1. Kup jakąś część garderoby (najlepiej T-shirt) z motywem patriotycznym (Kotwica, Bóg Honor Ojczyzna, Śmierć Wrogom Ojczyzny, Orzeł Biały, do wyboru, do koloru). Chodź w tym 24h: do pracy/szkoły, do znajomych, na ulicę, do sklepu po bułki itd. Poza tym melanżuj w tym i rzygaj na to, pokazując jakim jesteś prawdziwym Polakiem.
2. Weź sobie na guru Żołnierzy Wyklętych. C🤬j, że byli to bandyci, którym głównym zajęciem było mordowanie ludzi (Polacy, Żydzi, Ukraińcy, jeden c🤬j). Najlepiej kup sobie koszulkę z Żołnierzami Wyklętymi lub żeby być bardziej prawilnym: zrób sobie tatuaż.
3. Bądź kibicem. Jeden c🤬j którego klubu, byle był z Polski (no przecież nie będziesz kibicował jakimś pedałom z FC Barcelony czy innego Realu Madryt?). Łaź na mecze nie po to, żeby oglądać mecze i kibicować drużynie, tylko, żeby dawać w ryj ludziom z drużyny przeciwnej.
4. Pisz ambitne teksty na murach typu: HWDP, ACAB, ŻYDY WON, PRECZ Z KOMUNĄ itd. Poczuj się przy tym jak artysta.
5. Chodź na manifestacje przeciw uchodźcom. Przecież to poważny problem dla Polski, jest w ich Polsce więcej niż Polaków! No i dlaczego jakieś brudasy mają przyjeżdżać do Twojego ukochanego kraju? Warto jednak przed manifestacją wybrać się na kebab do jakiegoś Turka.
6. Nie zapomnij o racach! Na meczu, pogrzebie państwowym, pochodzie z okazji odzyskania niepodległości. Nawet podczas romantycznej kolacji z osobnikiem płci przeciwnej zamiast świeczki zapal racę. Będzie romantyczniej.
7. Skoro mowa o płci przeciwnej, to skoro już uda Ci się zdobyć serce jakiejś kobiety to podkreślaj jak ważna jest dla Ciebie. Np. spuszczając jej wp🤬l od czasu do czasu. No bo przecież kobieta jest jak kotlet (który powinien być zawsze w niedzielę!): bita jest lepsza. Nie zapomnij o czułych słówkach typu: szmato, k🤬o, p🤬l się, świnia etc.
8. Wyzywaj kogoś w internecie od "lewaków" zawsze, gdy ta osoba się z Tobą nie zgadza (nawet w kwestii pogody). C🤬j, że na 99,9999999999% nie wiesz co to znaczy. Po prostu to rób.
9. Gdy już kobieta od Ciebie odejdzie, bo już ma dosyć bicia i poniżania, oskarż o to uchodźców, że kradną Ci Twoje kobiety. No jak tak te brudasy mogą?!
10. Gdy już trafisz na jakiegoś gościa, który ma ciemniejszą cerę (może się opalił, c🤬j, nieważne), daj mu w ryj, opluj go, pokop lub jak tam chcesz. Bo k🤬a tak.
11. Rzucaj w policję cegłami lub po prostu rzucaj się na nich i płacz później, że zostałeś spałowany. No przecież to oni prowokowali!
12. Zapisz się do ONR.
BMW
P................i • 2016-02-25, 18:31
4 sebiksy jadą BMW. Nagle jakiś dziadek zajeżdża im drogę.
Sebiksy wysiadają, już mają spuścić dziadkowi wp🤬l
-Czekajcie! - Mówi dziadek - To nieuczciwe, was jest czterech, a ja jestem tylko jeden i do tego stary.
-Masz rację, wy dwaj będziecie się bili po jego stronie.
-Ale teraz jest trzech na dwóch
-Idź do domu dziadek, sami to załatwimy
Typowe Sebixy na dożynkach
k................a • 2015-09-01, 23:36
Niesamowita walka o flaszkę i widowiskowa gleba, od 2:20

[ Komentarz dodany przez: Angel: 2015-09-02, 20:55 ]
Voldo napisał/a:



Od 11:40 Nie ma za co



Fez napisał/a:

Mówi, że to zrobi

JP na 99%
borntoglory • 2014-11-03, 1:06
Sposób na biznes!
1. wystawiasz bluzy JP po atrakcyjnej cenie (na allegro)
2. czekasz aż sebixy wpłacą hajs
3. nie wysyłasz bluz
5. oburzony seba nie pójdzie na psy bo j🤬 konfidentów
6. nie ma punktu 4
7. PROFIT