#wojna
Procedury oryginalne wg. podręczników Bundeswehry - czyli tak jak to wygląda w rzeczywistości, a nie w holiłódzie.
Mała odpowiedz na film z działu Dokumentalne
Tak pierwszy post. C🤬j Wam w dupki na przywitanie.
PS. Nie, nie jesteśmy naziolami. Budżet praktycznie domowy.
- 303.
Separatyści z Donieckiej Republiki Ludowej poinformowali dzisiaj, że wzięli do niewoli wielu obcokrajowców w tym czarnoskórych, którzy przecież nie służą w ukraińskiej armii. Twierdzą oni, że wśród jeńców jest wielu Polaków i Czechów.
Rzecznik MSZ, Marcin Wojciechowski, odniósł się do tych zarzutów i oświadczył na Twitterze, że nie potwierdza, iż wśród najemników są obywatele RP. Uznał to za część czarnego PR.
Ostatnio pojawiły się też informacje wedle których polscy najemnicy walczą również po stronie separatystów. W rosyjskich mediach pojawiły się doniesienia, że walczą też Polacy z prawicowej organizacji Falanga. Dla Rosjan wydawało się to dziwne, że Polacy im pomagają, ale dysonans ten wyjaśniono tak, że Polacy również wycierpieli od Banderowców i nie ma wśród nas zgody co do tego, że banderowska Ukraina to coś dobrego dla Polski.
Ale dzielne te nasz bohatery... co ta kasa robi z tych i tak już wymóżdżonych psycholi...Żródło
Praca została przygotowana na konkurs: W 70 rocznicę rozpoczęcia Akcji „Burza" i 95 rocznicę Obrony Lwowa. Walka Polaków o przynależność Kresów Wschodnich do Rzeczpospolitej w latach 1918 -- 1922, 1939 -- 1945 przeprowadzony przez Oddział Instytutu Pamięci Narodowej w Krakowie we współpracy z Uniwersytetem Papieskim im. Jana Pawła II w Krakowie, Kuratorium Oświaty w Krakowie, Centrum Dokumentacji Czynu Niepodległościowego w Krakowie i Muzeum Historii Armii Krajowej w Krakowie.
Przemieszczające się wojska
Znajdę więcej to dodam, jeśli jest ktoś zainteresowany
Zaatakować ją od tyłu.
Nie było bo sam wymyśliłem, a jak jednak było to najwyraźniej ktoś wymyślił to samo wcześniej.
Od 3:25 robi wrażenie
Po tagach nie znalazłem
Bukareszt zwrócił się do Moskwy o wyjaśnienia, gdy rosyjski wicepremier Dmitrij Rogozin powiadomił, że Ukraina i Rumunia nie chciały przepuścić jego samolotu, i zagroził na Twitterze, że następnym razem poleci bombowcem Tu-160.
Rogozin to jedna z rosyjskich osobistości oficjalnych objętych unijnymi i amerykańskimi sankcjami, m.in. wizowymi, w związku z aneksją Krymu przez Rosję. Wracał z graniczącego z Ukrainą separatystycznego Naddniestrza na terytorium Mołdawii, którego władze nie kryją chęci przyłączenia tego regionu do Rosji. Władze Mołdawii obawiają się, że po aneksji Krymu kolejnym celem Kremla będzie Naddniestrze.
Rumuńskie MSZ zwróciło się do Moskwy o wyjaśnienie, czy wpisy Rogozina na Twitterze są "oficjalnym stanowiskiem Federacji Rosyjskiej wobec Rumunii jako państwa członkowskiego Unii Europejskiej i NATO". Wyrażono opinię, że "groźba użycia strategicznego bombowca przez rosyjskiego wicepremiera jest bardzo poważnym oświadczeniem w obecnym kontekście regionalnym".
Tylko rusek mógł coś takiego napisać.
źródło
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie